12 września 2009, 19:12
Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
- Dołączył: 2011-09-12
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 218
3 listopada 2011, 21:19
Pewnie została spalona :) Mam nadzieję :) Wiesz Linduś, gdyby rano u nas padało, to byśmy pewnie nie pojechali, ale padać zaczęło dopiero gdy wyszliśmy z pociągu. Nie było wyjścia :D
- Dołączył: 2009-08-25
- Miasto:
- Liczba postów: 5401
4 listopada 2011, 08:40
Dzień dobry!!!
Datuś, jak się dziś czujesz? Katar sie zmniejszył, czy nadal Cię męczy?
Ja dzisiaj padam. Wczoraj zaliczyłam Zumbę. Nie chciało mi się ale pojechałam i było super. 27 listopada jest trzy godzinny maraton Zumby na cele charytatywne... Kusi mnie, żeby iść. Wstęp 10 funtów, ale poza tym nic nie wiem... aha no kasa idzie na dzieci....
Przemyślę....
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 355
4 listopada 2011, 08:53
witam dziewczyny ...... dzisiaj 8 dzien cwiczen .... och wytrwalam tydzien i zaczynam drugi och jak mi lekko .... nie wspominajaco o zakwasach po wczorajszych cwiczeniach ..... hehehehe nie skakalam ale cwiczylam co popadnie ,,,, a dzisiaj nie umialam z luzka zejsc :D ale postaram sie rozruszac te zkwasy dzisiaj.... :P nie odpuszcze ... jeszcze dzisiaj i jutro bez skakania a pozniej zobacze.... dietkowo idziem mi super.... i po tygodniu widze naprawde duuuuuuuuzzzaaa poprawe szkoda ze nie mam wagi,,,,,,ale brzusio sie zmniejszyl o polowe i wogule sylwetka w czyms opcislym wyglada duzo smuklej...... mmmmmmmm ........ buziale
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
4 listopada 2011, 09:00
Witam!!
U mnie z dietą super, 1kg mniej przez tydzień, zrobie wpis i zmienię pasek jak będę w domu...
No ale w domu dalej beznadzieja, powoli zaczynam mysleć o drastycznych rozwiązaniach...
4 listopada 2011, 09:04
Ja przyjdę jutro, bo już muszę lecieć, a wrócę późnym wieczorem :*:*:*
- Dołączył: 2011-09-12
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 218
4 listopada 2011, 19:37
Hej, ja już się dziś trochę lepiej czuję :) Zrobiłam sobie grzańca ;) Teraz jest mi tak gorąco, że chyba padnę ;)
Shizuś i Ola - gratuluję spadków :D
Shizek, co znów wymyślił ten Twój małż? Mam czasem ochotę jechać tam i mu nakopać... Nie wie, jaki ma w domu skarb! O! :)
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
4 listopada 2011, 20:52
Datek to jest długa opowieść...ale już nawet mój ojciec jest strasznie wkurzony na niego i mówi o tym, a on bardzooo małomównym człowiekiem jest...w skrócie-zarzuca mi brak szacunku do swojej matki bo np dzień dobry mówię "pod nosem", że to co daję na dom to nic nie warte jest bo to opłaty za Cyfre i internet i ogólnie na każdym kroku mnie obraża...wymaga bym ja się zmieniła a od siebie nic, On już nie musi...poza tym mamy opcję wyprowadzki do innego miasta do mieszkania ciotki, a On zamiast cieszyć się, że będzie ze mną i szukać pozytywów, a nie negatywów tj. dalsza droga do pracy to cały czas marudzi, że nie będzie nas stać i że nie będzie przy mamusi...mam dość i już myślę nawet o rozwodzie bo nic na niego nie działa, a ja nie chce za kilka lat powiedzieć, że zmarnowałam najlepsze lata swojego życia...to tak w skrócie
![]()
co nieco jeszcze w pamiętniku pisałam;)
Fajnie Datuś, że grzaniec działa:)zdrówko najważniejsze:) a jak dietka?
Zazuś coś Ty taka zabiegana, zdążyłaś wczoraj na wystawę??
Linduś co się nie odzywasz po pracy:P
Ola fajnie jak czujesz że spada, mierz się dla porównania:)
4 listopada 2011, 21:20
Hej :)
Znów na chwilkę, jutro posiedzę dłużej :)
W skrócie:
ja nie wiem co się dzieje w tej firmie ale staram się dowiedzieć i może ogarnę, własnie pracę domową skończyłam, bo mi sie radośnie komp w pracy zniechęcił do wspołpracy ze mną i nie zdążyłam, na wystawę wczoraj zdążyłam i się upiłam i dziś cierpiałam :P
Idę, bo mnie T. męczy, bo znowu tylko komputer. A ja kur*** zakonnicą zostanę.
Chaotycznie.
Do jutra i miłego wieczoru i w ogóle :) I przepraszam, że na Wasze nie pisze, ale mam doczytane, tylko mnie wygania :/ :*:*:*
Edytowany przez 546a47a775652e37254f3d9ded7c09b9 4 listopada 2011, 21:21
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
5 listopada 2011, 06:56
Witam:)
Zajmuj się Zaza swoim mężczyzną
![]()
Ja w pracy jestem...dopiero przyszłam, a już mi się nie chce...
- Dołączył: 2011-09-12
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 218
5 listopada 2011, 09:25
Dzień dobry, dietka spoko. Wczoraj odskocznią był jeno ten grzaniec :) Ćwiczyć mi się nie chce, bo z katarem to trochę niefajnie, ale już się umówiłam z kuzynką na poniedziałek na kijki :)
Shizuś, no to nie zazdroszczę... Może jakbyś sama się wyprowadziła, to by zrozumiał? No nie wiem. Zależy czy to taki typ, co może pojąć, czy nieprzemakalny. Swoją drogą to dziwne, że facet sam tak za mamą murem stoi, a nie za żoną. [Nawet na naukach przedmałżeńskich ksiądz mówił, że po ślubie mąż ma słuchać tylko żonę a żona tylko męża i wara wszystkim od nich - rodzicom, teściom nic do tego :)] A przed ślubem on też taki był?
Zaza,Ty pijaku mały! Do żadnego zakonu Cię nie przyjmą hihihi :P
Idę zaraz na targ po owoce i warzywka.