Temat: Grupa wsparcia- lato 2013! :)

Witam wszystkich :)
Postanowiłam założyć ( o ile będą chętni ) grupę wsparcia,
która pomoże nam schudnąć do lata 2013! :)
Miejmy pewność, że na następne wakacje będziemy mieć super ciała!
Zdrowe odżywianie + ćwiczenia i w rok na pewno nam się uda.
Jeśli ktoś byłby chętny to pisać,
zorientujemy się ile jest osób i czy warto zakładać grupę ;)

Pasek wagi
a ja sobie idę spać,a jutro miejmy nadzieję będzie OK; )
lastime, haha, no pewnie, że będę motywować. Mi też się czasem kop w tyłek przyda. ;)) Ale niestety jutro po południu wyjeżdżam na parę dni w miejsce, gdzie nie będę mieć Internetu. O zgrozo! Nie wiem jak to przeżyję, bo uzależniona jestem. Może mi dobrze zrobi takie oderwanie od wszystkiego kilkudniowe...
No nie... co to jakaś epidemia czy jak???
revenga weź tak nawet nie żartuj, co by się nie działo do następnego lata możemy zdziałać cuda !
Intensive pocieszę cię - ja mam 61,5 cm
lastime 3 razy się mierzyłam dla pewności i nie chce być inaczej ;)

Dziewczyny przed chwilą zlazłam z rowerka ( 90 min) i tak mi dupsko napier....
Pasek wagi
ja 22 wyjeżdżam gdzieś, jeszcze nie wiem nad morze albo w góry, ale już obawiam się, czy nie rzucę się na te wszystkie pyszności, haha :D  jutro rano muszę się zważyć, boję się trochę, bo wiecie, te namioty ostatnie to na pewno jakieś + kg bedzie, ale jak już sama się nauczyłam jeden dzień diety i schodzi, więc nie ma co rozpaczać :P następne ważenie 31 lipca i zacznę ważyć się co jakieś 20-30 dni. pora się odzwyczaić od jakichś liczb, które w zasadzie niczego nie pokazują. liczy się wygląd! zaczynam sporo ćwiczyć, bo zależy mi na ujędrnieniu i pozbyciu się cellulitu.. uda to masakra, takie sflaczałe.. mam 59 cm w nich, a wyglądają jakbym 65 miała. brr. ale damy radę :)
Pasek wagi
a jak mierzysz? tzn. w którym miejscu -na środku czy w najgrubszym - moje mają 61,5 cm w najgrubszym
ale zgubiłam z nich 0,5 cm z Mel B i rowerkiem więc może da się jeszcze coś z nimi zrobić...
Pasek wagi
maaaj i lastime, to widzę, że nie tylko ja mam ten problem. ;<
Dzisiaj już skatowałam swe uda ćwiczeniami 3x tone it up thighs. Dopiero wczoraj je zaczęłam robić, ale mam nadzieję, że coś z nich zejdzie w końcu, bo moja figura gruszki mnie już dobijać zaczyna. Grr.
Ja sobie trochę odpuszczę przez te parę dni. Tzn. nie zamierzam żreć jak opętana wszystkiego w zasięgu ręki, ale są w życiu też inne rzeczy niż dieta. :) Nie chcę, by stało się to moją obsesją. Za to biorę ze sobą strój do biegania i będę się starała spalić te nadwyżki kcal, żeby chociaż wyjść na zero, zwłaszcza, że od piątku już i tak mi waga stoi w tym samym martwym punkcie. I ćwiczenia na uda to w sumie mam już w głowie, więc też postaram się i to poćwiczyć. A jak wrócę to dalej dieta i nie ma że "jutro". ;)
jak Ci waga stoi to sprawdź cm, bo ja byłam w szoku, że waga nie spada, a cm tak poszły w dół. Nie to, żeby mnie to martwiło, ale jakoś wcześniej nie przywiązywałam większej wagi do cm a tu proszę...
Pasek wagi
Sprawdzałam cm. ;) W nieco ponad dwa tygodnie ubyło mi jakieś 10 cm z talii (tak, mówię poważnie) i 1-2cm z uda. Dlatego właśnie mam problem taki, że zanim osiągnę jakikolwiek sensowny rozmiar tych ud, to żebra mi już dawno będą wystawać. ;/ Tylko dziwi mnie ta waga, bo na początku jadłam za mało, schudłam jakiś kilogram do 64, potem sobie pofolgowałam i przybyło 1,5kg w tydzień, zrzuciłam je w 2 dni i od tego czasu cały czas jest identyczna waga, aż nie wierzę. Przez ostatnie dni jadłam za mało (jakieś 900 kcal), bo nie miałam siły w te upały, ale wczoraj już stwierdziłam, że trzeba normalnie zacząć jeść, żeby jojo nie było, zjadłam 1500, myślałam, że coś na plusie będzie dzisiaj rano, a tu nic, waga stoi jak zaklęta. Ale w sumie już stwierdziłam, że waga to kiepskie źródło informacji i się nie przejmuję zbytnio. ;D Bardziej mnie zastanawia czemu tak się dzieje. ;)
moja waga dzisiaj pokazała 66,4 kg więc mały spadek, z czego się ucieszyłam, ale bez przesady, nie róbmy halo z kilku dg :D teraz do szafy i dopiero 31.07 znowu ważenie - za 20 dni:) miejmy nadzieję, że wytrzymam i podczas tego czasu schudnę choć trochę :P
Pasek wagi
lastime na pewno schudniesz- nie ma bata :D u mnie ważenie we wtorek, a najchętniej już bym wskoczyła na szklaną, żeby zobaczyć czy zgubiłam nadbagaż z niedzieli, ale nie ma że boli - trzeba do wtorku wytrzymać !
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.