Temat: .

.
mniaaam... no i narobiłaś mi smaka
zjadłam całą czekoladę [!]
ale mogę się usprawiedliwić, byłam mmaaasakrycznie głodna a miałam tylko tą niepozorną, 100 gramową tabliczkę przy sobie i tak zniknęła w drodze do domu ;) Policzyłam jako obiad i jakoś to musi być, ale najchętniej bym ją teraz zwymiotowała ;|
PS. Nie obiecujcie sobie, że po jednej kostce koniec, przynajmniej u mnie to nie działa. Dopóki nie spróbuję to jest dobrze... ;)

> zjadłam całą czekoladę [!] ale mogę się
> usprawiedliwić, byłam mmaaasakrycznie głodna a
> miałam tylko tą niepozorną, 100 gramową tabliczkę
> przy sobie i tak zniknęła w drodze do domu ;)
> Policzyłam jako obiad i jakoś to musi być, ale
> najchętniej bym ją teraz zwymiotowała ;| PS. Nie
> obiecujcie sobie, że po jednej kostce koniec,
> przynajmniej u mnie to nie działa. Dopóki nie
> spróbuję to jest dobrze... ;)

a ja dzisiaj ciacho wrabałam...  kolacje juz sobie odpusciłam bo ciacho wysokokaloryczna ( z kremem)

.
nom :) ja tez :/ ciekawe co tam jutro waga pokaze :D
Teraz mogę wam dokończyć historię czekolady; przyszłam do domu, zjadłam trochę zupy, było mi trochę lepiej, poszłam na imprezę wypiłam trochę wódki...i wszystko zwróciłam ;| Jakby nie patrzeć ma to też swoje dobre strony ;)
.
> nom :) ja tez :/ ciekawe co tam jutro waga pokaze
> :D
oj ciekawe
Witajcie ;)
U mnie dzisiaj jakieś 61,5 kg.
No może troszkę mniej ale ile dokładnie nie wiem bo mam wagę taką zegarową i niestety dokładnie nie odczytam ;| w ogóle to wątpię w jej wyniki, no ale jak się nie ma co się lubi...;)
Pozdrawiam was Mikołajkowo! ;)
u mnie 61,9 nic nie ruszyło czyli lepiej xD

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.