27 stycznia 2010, 14:38
Witam,
chciał założyc swój własny topik w którym codziennie będe pisac o swoich poczynaniach, sukcesach i portazkach (tu mam nadzieję że żadko cos wspomne w temacie) ;)...
W 2009 roku wazyłam prawie 120kg... dużo schudłam - dopadło mnie jednak jo-jo.
Teraz startuje z wagi 113kg. Od stycznia spadłam do 106,8kg.
Swój cel ustalam 74kg :)
Zapraszam inne osoby które maja ochote ze mną chudnąc, wspierać itp.
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
10 kwietnia 2011, 11:49
czarnuszka - może to i dobry pomysł, ale z drugiej str. to mam sentyment do tego wątku tu heh i do osób;) tyle, że nas coraz mniej:(
malinnaa - uda Ci się napewno!
TajemniczaCzarodziejka - witam i powodzenia!:)
i ogólnie co to zaglądania tu, to i ja rzadziej zaglądam:/ nie wiem jakoś mniej czasu.., albo to też to, że jak nie tracę kilosków to i pisać nie mam o czym:/
- Dołączył: 2010-06-01
- Miasto:
- Liczba postów: 299
17 kwietnia 2011, 13:50
no gdzie sa wszyscy?? czy naprawde juz nikt tutaj nie zaglada?
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
18 kwietnia 2011, 21:05
ja zaglądam i zaglądam i czekam, aż ktoś coś tu skrobnie;) bo co to wpisów to i u mnie z nimi krucho, bo coś nie mam co pisać:/, ale do Was i na fora to staram się zaglądać praktycznie codziennie..:)
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
18 kwietnia 2011, 23:23
witam wszystkich po długiej nieobecności:))))cały czas działam...po ostatnim obżarstwie dałam sobie kare...zero komputera,dopóki waga nie wróci do paskowej...wróciła i jestem:))oj ciężko było..to odchudzanie jest cholernie ciężkie ...ale nie dam się...tym bardziej że od niedawna mam towarzyszkę...szwagierka zdecydowała się ćwiczyć razem ze mną...zaczyna z wagą taką jak ja kiedyś miałam na starcie...podobno ją skutecznie zmotywowałam:))))także uważam moją garażową siłownię za otwartą i ruszamy palić sadełko:)a co z tego wyjdzie zobaczy się potem-ha...ha...
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
19 kwietnia 2011, 20:51
kasiula - noo witam, witam!:) ojj kurcze (wiem, że się powtarzam), ale muszę w końcu wziąć z Ciebie przykład! tym bardziej, że możliwe, że w lipcu będę mieć weselicho u kuzynki mojego, może po tych świętach w końcu uda mi się ogarnąć..! co do kompana do ćw. to ojj bardzo się przydaje, więc zazdroszczę i powodzenia!:)
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
19 kwietnia 2011, 22:39
oż w mordę jeża przeziębiłam się..no buuu...w garażu wieczorem,a chodzę ćwiczyć tak o 20godz do około 22g,jest jeszcze chłodno i sami wiecie..taka zmokła kura biegnie przez podwórze do domu i masz babo placek:)))idą święta piękne słoneczko świeci a mi katar z nosa się leje...no trudno jakoś to przetrwam-chyba:)
dziś super pogoda była no prawie lato-targ zaliczyłam nawet tunikę nabyłam,ogródki lśnią,trawa skoszona pachnie cudnie...szkoda tylko że moje lokum tak nie lśni,ze sprzątaniem jestem jeszcze w polu..kurde większość dnia spędzam z małym na spacerach i na ogrodzie..i mi czasu nie starcza na zwykle nudne obowiązki ale samo się nie zrobi więc jutro podwijam rękawy i działam:)dobra nudzę wam spadam trochę poczytać-teraz bardzo nie dietetycznie popijam piwo z dużą ilością soku malinowego tak dla zdrowotności oczywiście..miłego jutra i oczywiście słonka życzę
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
19 kwietnia 2011, 22:43
Ewelinka jeżeli chodzi o aktywność fizyczną to ok bierz sobie przykład ale co to wsadu mojego gębowego to nie radzę...ha..ha..kurde muszę się bardzo pilnować by nie przesadzać bo to cholerne jojo ciągle siedzi mi na gardle:)))))))))))))
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
20 kwietnia 2011, 20:19
kasiula - mi ostatnio na katar pomógł aspirin complex + rutin. i w miarę szybciutko przeszło:), więc zdrowiej kobietko, bo święta to już wielkimi krokami się zbliżają:) / co do targu to ja dziś byłam;P (dziwne żebym nie była.. hehe;P) ale w sumie nic aż takiego szczególnego nie kupiłam, tylko takie 'normalne rzeczy';P / kochana gdzie tam Twoje jojo.. u mnie z nim prędzej.. kurcze i znów sobie obiecuję, że po świętach się poprawię.., ale czy tak w końcu będzie.. oby! choć dziś tata przyjeżdża za kilka h i znów pewnie jakieś pyszności przywiezie + wiadomo świąteczne smakołyki! ale na lato znów chciałabym się 'czuć dobrze'..
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
21 kwietnia 2011, 23:29
hej nie ćwiczę bo mi się katarzysko leje:))))a tak to ok-jeszcze tylko łazienka mi została do wypucowania:)mąż dziś uwędził kupę mięcha ale mam na nie smaka ale wytrwam:)święta świętami oby tylko pogoda się utrzymała-muszę się pochwalić że mam już pierwszą opaleniznę:)))
Ewelinka i tak jak piszesz kochana po świętach nie ma zmiłuj wracamy na te zeszłoroczne dobre tory:)))