Temat: zrzuc zbedny tluszcz nasz cel: 1000 godzin

zrzuć my tłuszcz bieganiem! witam zapraszam was od jutra biegać codziennie! zapraszam na wyzwanie  , czemu bieganie jest super? :Mięśnie
Podczas biegania wykorzystujemy wszystkie główne grupy mięśni. Okazję do ruchu otrzymują nie tylko mięśnie nóg, ale także pleców, ramion, rąk i brzucha. Dzięki wysiłkowi mięśnie dotleniają się i rozwijają, poprawia się również ich tonus. Bieganie jest doskonałym ćwiczeniem rozluźniającym napięte mięśnie i działa bardzo skutecznie szczególnie na bóle pleców związane ze stresem.
Wyzwanie
Osoby zaczynające biegać, choć z początku muszą przezwyciężyć pierwsze trudności związane z brakiem kondycji, są z reguły bardzo zaskoczone tym jak szybko odzyskują dobrą formę. Często już po kilku tygodniach zauważają zdecydowaną różnicę wydolności fizycznej. To doskonałe uczucie zorientować się, że Twój organizm ma takie możliwości. Często po pokonaniu pierwszych trudności bieganie staje się pasją, podczas której staramy się osiągać coraz to nowe rezultaty i przebiegać dłuższe dystanse.
Korzyści psychologiczne
Dla wielu osób bieganie staje się doskonałym sposobem na rozładowanie stresów gromadzących się w każdym z nas. Podczas biegu, dzięki dobremu dotlenieniu i wysiłkowi, rozluźniają się mięśnie pleców, które spinają się podczas stresu.
Regularne bieganie jest też doskonałą odskocznią od codziennych problemów. Wiele osób w codziennym pośpiechu praktycznie nie ma czasu dla siebie. Czas przeznaczony na bieganie jest jednak czasem jedynie dla Ciebie. Nikt Ci wtedy nie zawraca głowy, nikt nie dzwoni. Możesz uciec na chwilę od rodziny, przyjaciół, pracy, domu, szkoły i wszystkich swoich problemów. Masz też czas żeby przemyśleć różne sprawy i podjąć decyzje, które w codziennym hałasie trudno dobrze rozważyć.    oraz spala tluszcz                akcja polega na tym: kazdy dzien musimy biegac kiedy chcemy i ile mozemy : )     ( uwaga nie musimy biegac caly czas a np: marszo bieg  : ) kazdy dzien wpisujemy ile czasu biegalismy, nasz cel: 1000 godzin   : ) jak sie zglosi kilku osub robie tabelke

martuskab napisał(a):

ja nie mogę biegać jestem za cieżka i nie mam kondycji a szkoda :(

ale moglabys robic marso biegac np kolko bieganie kolko marszu i t.t  :) z czasem coraz wiecej biegu 
ja jestem chętna, wlaśnie wróciłam z biegania :D biegałam od 21.30-22 czyli 30 minut :):D

tylko jeszcze nie jestem pewna czy dam rade biegać codziennie, chyba jednak zdecyduje sie co drugi dzien. Ale jeszcze to przemysle. Buziak biegaczki :*
dziewczęta a jak to u Was jest z tym bieganiem? bo ja chodziłam na basen prawie codziennie, kondycję miałam dość dobrą, a to bieganie to 15 minut było szaleństwem i przekraczało wszystkie moje życiowe rekordy ... wy biegacie dłużej ?? w jakim tempie ? ile wam zeszło, żeby wyrobić sobie ową kondycję, żeby biegać długo...?? aha no i jeszcze biegacie codziennie ?? bo mnie ktoś kiedyś powiedział, że optymalnie powinno się co drugi dzień, bo wtedy mniejsze ryzyko kontuzji, bo mięśnie mają czas się zregenerować...?? masa pytań, ale widzę że mam do czynienia z doświadczonymi biegaczkami, więc korzystam :)
też jestem chętna :)
bieganie... codziennie... GŁUPIE!!! bardzo głupie.... czemu? pewnie sama już będziesz znała na to odpowiedź po miesiącu może dwóch 
trenuję biegi długodystansowe, robiąc po ok.2h dziennie zrobię 1000 w około 1,5 roku, a licząc dni zarezerwowane na siłę, szybkość i skoczność to prawie 2 lata xD

ferrarigirl napisał(a):

dziewczęta a jak to u Was jest z tym bieganiem? bo ja chodziłam na basen prawie codziennie, kondycję miałam dość dobrą, a to bieganie to 15 minut było szaleństwem i przekraczało wszystkie moje życiowe rekordy ... wy biegacie dłużej ?? w jakim tempie ? ile wam zeszło, żeby wyrobić sobie ową kondycję, żeby biegać długo...?? aha no i jeszcze biegacie codziennie ?? bo mnie ktoś kiedyś powiedział, że optymalnie powinno się co drugi dzień, bo wtedy mniejsze ryzyko kontuzji, bo mięśnie mają czas się zregenerować...?? masa pytań, ale widzę że mam do czynienia z doświadczonymi biegaczkami, więc korzystam :)


no tak to jest  z kondycją, ja mimo że zawsze uprawiałam dużo sportów, to jak zaczęłam biegać, to zrobiłam dystans, który mi zajął 12 minut i...padłam na twarz. Ale biegałam sumiennie co 2 dzień przez 2 miesiące i doszłam do kondycji 30 minut, potem wciąż zwiększałam czas, czasem po prostu było mi mało, czułam że mogłabym więcej :) aż doszłam do momentu gdzie mój najdłuższy bieg przekracza 70 minut a wygnało mnie z dworu tylko to, że zrobiło się ciemno :) Nie biegaj codziennie, raz że kontuzja, dwa że po takich treningach często bolą nogi i trzeba im dać czas na odpoczynek. Z tym, że jak pobiegniesz 3 dni z rzędu, a potem zrobisz jeden czy dwa wolne, to też będzie dobrze. Sama będziesz czuła, że przydałaby się przerwa :) Tempo? nie powinno być zbyt szybkie, taki truchcik swobodny, aby utrzymywać w mięśniach procesy tlenowe i spalał się tłuszcz a nie budowały mięśnie jak po sprinterskich treningach. Nim dłużej dasz radę biec, tym lepiej :) ja biegam zwykle po 30-40 minut (ostatnio ten upał sprawia, że o wiele szybciej się męczę), ale moje ulubione trasy, to takie 60-minutowe, tempem właśnie coś około 8,5-9km/h.. :)
Pasek wagi
Ja też chce!

ferrarigirl napisał(a):

dziewczęta a jak to u Was jest z tym bieganiem? bo ja chodziłam na basen prawie codziennie, kondycję miałam dość dobrą, a to bieganie to 15 minut było szaleństwem i przekraczało wszystkie moje życiowe rekordy ... wy biegacie dłużej ?? w jakim tempie ? ile wam zeszło, żeby wyrobić sobie ową kondycję, żeby biegać długo...?? aha no i jeszcze biegacie codziennie ?? bo mnie ktoś kiedyś powiedział, że optymalnie powinno się co drugi dzień, bo wtedy mniejsze ryzyko kontuzji, bo mięśnie mają czas się zregenerować...?? masa pytań, ale widzę że mam do czynienia z doświadczonymi biegaczkami, więc korzystam :)

ja akurat trenuję już sporo latek, powiem Ci że szczytem moich możliwości jest na razie ok. 30km, albo jakieś 3h biegu, nigdy tego nie sprawdzałam, bo wolę się skupiać na szybkości, bo tego mi akurat brakuje:)
rozgrzewka to dla mnie ok 8-10km
długie rozbieganie 18-20
średni bieg ze zmianą tempa 10-12km

ale na początek, to przede wszystkim trzeba poczuć radość z biegu :) także biegnij sobie sama, w jakieś ładne tereny (ewentualnie z mp3), niestety z mojego doświadczenia wynika, że bieżnia i stadion zabija entuzjazm... więc biegnij w las, nad rzekę, dla siebie, swoim tempem, jak nie wyrabiasz, to przejdź na chwilę w marsz(marszobiegi są wskazane na początku żeby nie zaczynać od razu od takiego obciążenia na stawy), porozciągaj się. Ciesz się tym, że biegniesz, że biegniesz jak chcesz i ile chcesz, że dookoła jest ładnie, że łąka pełna życia, ja często myślę nad sprawami życiowo-egzystencjalnymi i mi zlatuje nawet 2h bieg. 
Zobaczysz, że po pewnym czasie będziesz potrzebowała coraz mniej marszu a coraz więcej będziesz dała rady biec, tylko staraj się czuć komfortowo i poczuj tę radość, wolność jaką daje bieganie :) potem będziesz jeszcze czuła satysfakcję, że tyle przebiegłaś, tyle potu wylałaś... stopniowo, ale do przodu i z radością!
Kocham biegać! :D jestem chętna :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.