- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
27 sierpnia 2012, 21:40
Witam Was ![]()
Pragnę założyć grupę wsparcia, która będzie prężnie prosperować ;)
Celem kluczowym jest pozbycie się brzydkich fałdek z brzucha oraz boczków.
Program działań ustalony zostanie wspólnie, bazując na Waszych doświadczeniach a tym samym radach :)
Zapraszam serdecznie.
Edytowany przez Anuusia007 5 grudnia 2012, 10:00
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
15 października 2012, 21:42
Odezwę się za tydzień ![]()
teraz muszę się troszkę otrząsnąć i brać w garśćtrzymajcie za mnie kciuki
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
15 października 2012, 21:47
3mam 3 mam :)
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
15 października 2012, 21:58
dziewczyny jestem, ale ostatnio mam jakiegoś doła. Ćwiczę, ćwiczę, ale dieta mnie dobija, czasami przeszmugluje słodycz, co mi się nie podoba, bo waga nie spada tak jak chcę, ale czym jest życie bez przyjemności. Póki co muszę się wziąźć w garść i trzymać w ryzach. Ciągle ćwiczę z Ewą Ch. raz skalpel, raz killer, raz brzuchy na zmianę.
Dotek86 - cudny bukiet
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
17 października 2012, 21:47
Dziewczyny jak tam wam idzie? Mam nadzieje, że się nie załamujecie. U mnie dziś kiepski nastrój i dużo pracy. Dziś były tylko ćwiczenia na brzuch :))
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
17 października 2012, 22:48
Chyba u większości osob nastrój nie dopisuje :/ niestety taka pora roku :/ próbuję sie motywować do choćby podstawowej aktywności fizycznej, dzis mimo okropnego zmęczenia i zniechęcenia : 20min biegu,100 podskoków na skakance,cwiczenia na brzuch, 40min hula hop, jazda na rowerze normalnym - jakies 50 min (10km), a teraz idę jeszcze pojeździć na stacjonarnym.dziewczyny nie damy się !!! :)
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
18 października 2012, 10:37
hej Serafinka :)
fakt pogoda nie motywuje do działań
ja jeszcze męża leczę bo chrycha kicha mi tu
a jak chcę pokręcić hula to awantura, że mu wiatr robię i o ! :(
demotywujące te chłopy jak nic.
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
18 października 2012, 11:01
no niestety ;/ ale jakbys mu tak przed nosem zakręciła bioderkiem :) to inaczej by mówił :D i żaden wiatr by mu nie przeszkadzał :)
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
18 października 2012, 11:16
haha z pewnością ;)
ale cóż faceci... :P
i mi coś brr
ale już piję sok z czarnej porzeczki i witaminki
może uda mi się zapobiec
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5032
18 października 2012, 13:39
Witam Was
sorki że mało się udzielam ale mam ostatnio ciężkie dni.
Wczoraj np musiałam jechać do Krk po prezent dla chrześnicy męża i byłam zmęczona już to na dodatek wieczór spędziłam w szpitalu bo mój najmłodszy głowe rozciął i musiałam jechać na ostry dyżur na szycie:((
Dziś jestem zmęczona niewyspana ale ćwiczenia i dieta ok:)
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
18 października 2012, 15:37
hej ja też już jestem zwarta i gotowa do walki
![]()
mam nadzieję że to nic poważnego