Temat: Zrzucajmy razem

Papa

wy okropne babuchy

nie było mnie chwilkę a tu tyle nadrabiania

u nas w miarę ciepło ale bez słońca

pewnie jutro lać będzie

śniadanko: serek danon ten duży, herbata zielona

obiad: pierś z kurczaka z sałatką warzywną mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmm

kolacja: budyń bo po nim jestem nażarta jak świnka

Natusiu jak miło, że już jesteś dostępna bo już się martwiłam

a co do braku kasy na wodę

to polecam wam 2l za 0,69 zł w LIDLU 

zmykam kochane na rehabilitację i ginekologa

a potem po leki do kolezanki i na prawko

wrrrrrrrrrrr bojem się

Jestem jestem Kuleczko droga :)))) nic się nie bój na pewno świetnie sobie poradzisz!  wierzę w Ciebie :) poza tym od tego jest instruktor żeby Cie czegoś nauczyć :) Kurcze powiedzcie mi coś, bo wróciłam z rowerku i co??? kawał sernika wciągłam :((( co jest ze mną??? no kurcze! rozbestwiłam się przez te święta! a już tak ładnie mi szło nie jedzenie słodkości.... jest tak jak mówiłam-nie potrafię tego kontrolować, albo nie jem albo pochłaniam ogromne ilości... 

ale sobie śmiesznie ręce opaliłam, od dłoni do łokcia :))) bo było mi ciepło i podwinęłam rękawy :)))

ja byłam na rehab i jest ok, prócz uczulenia.

gin zapisał tablety i ok

a głód Natusiu to chyba psycha sama kama nie zyta, jak śpiewa Peja he

zajechałam rapem

Natusiu zmobilizuj się a najlepiej spisz co masz zamiar jeść i naklej na lodówce lub tam gdzie będziesz widzieć i się próbuj tego trzymać

chyba będę musiała Kuleczko... tak czekam na ten przelew... kupię sobie przynajmniej to co nie tuczy... płatki, mleko 0,5%, jogurciki do picia z błonnikiem... 

lulka no ja nie mogę dodawać nadal tych obrazków w pamiętniku.... nie wiem dlaczego? a tu zaraz spróbuję na forum

Ja mogę tylko zwykłe :(