- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 lutego 2010, 18:54
Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Edytowany przez kuleczka82 28 lutego 2010, 18:57
- Dołączył: 2009-08-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 354
27 kwietnia 2010, 22:44
dobry wieczór :)
waga stoi..eh wściekne się :)
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
28 kwietnia 2010, 08:06
Dzień dobry Dziewuszki
Lulka pewnie się tak szybko nie pojawi, muszą nadrobić z mężem stracony czas :))) ja za moment do lekarza idę po zwolnienie, nadal biegam do wc :(
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 kwietnia 2010, 11:40
hello
lekarstwo, ale każe ci pewnie pić odgazowaną colę i paluszki
28 kwietnia 2010, 11:40
Jestem jeszcze:)Mąż będzie dopiero ok.19:(...mial być o 14...samolot ma spóznienie...DZISIAJ NA WADZE 82,5KG:)
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 kwietnia 2010, 16:06
to nie zaglądaj mi tu tylko szukuj się na męza
golenie, kremiki, brewki, włoski, makijaż
i wioooooooooooooooo do łóżeczka
Pozdrów Krzysia od vitalijek
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
28 kwietnia 2010, 17:25
Kuleczka ma rację!!! szykuj się , szykuj :))) Dokładnie to samo mi powiedziała mama mojej koleżanki-cola ale wygazowana, ale ja takiej nie lubię
bleee.........!!! i piję gazowaną, co pewnie spowoduje że znów się od tego paskudztwa uzależnie i brzuch mi urośnie wiiiiieeeeelkiiiiiii :( lekarka dała mi L4 do 30tego zapisała mi lacidofil i jakieś elektrolity,ale nie wykupiłam-szkoda mi kasy, kupiłam tylko lek który mi zapisała-Nifuroksazyd , narazie lepiej :) Jeśli mi minie wszystko 1wszego wyjedziemy z moją przyjaciółką , dawidem i młodym ok. 4nad ranem i pojedziemy sobie do Karpaczyka :)
ale tylko na 1 dzień i wieczorem już musimy wracać bo ja niestety 2giego idę do pracy :((( na 12 godzin! ale i tak jestem szczęśliwa! wiem że troche szkoda kasy ale co tam , raz się żyję!
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
28 kwietnia 2010, 17:38
Tak Lulcia to jest króliczek miniaturka , na imię daliśmy mu Pusiek :) słodki ale brudzi w klatce, no i czeka nas nielada wyzwanie by go oswoić, poza tym trzeba wypuszczać go z klatki i uważać by nie przegryzł np. kabli... chciałam w sumię świnkę morską, ale pani w zoologicznym do której mam zaufanie mówiła zże obecnie w hodowlach panuje grzybica u świnek, która niestety ze świnki na człowieka się przenosi, dlatego ona puki co nie ma świnek, no i zdecydowałam się na króliczka :) choć marzę o śwince nadal! króliczek jest słodkim zwierzątkiem ale dość pracochłonnym, teraz dopiero nachodzą mnie wątpliwości ale jest już i trzeba zapewnić mu opiekę, jednak polecałabym świnkę, oczywiście z pewnego źródła nie z jakiegoś "straganu", u nas w niedziele jest otwarta tzw. sielanka gdzie właśnie na straganach handlują zwierzętami, często zbyt małymi i one poprostu umierają, bo powinny pić jeszcze mleko, poza tym często są to zwierzątka mieszane a nie czystej rasy, moja ciocia 2 razy się już nacieła u nich kupując psa.No ja nadal marzę o świneczce od podstawówki chciałam, bo mieliśmy w sali biologicznej zwierzątka i zawsze na ferie zimowe zabierałam taką świnkę do domu, ale moja mama nigdy nie tolerowała takich zwierząt i nigdy własnego nie miałam, dopiero 3 lata temu kupiłam 1 chomika, potem 2 kolejne, no i teraz gdy ten pierwszy już odszedł miała być świnka a jest królik :))) ale się rozpisałam :)) ale to dlatego że dawno do was nie pisałam....
28 kwietnia 2010, 18:53
Dziękuje laseczki:0Poczytalam Nati ale nie odpisuje bo spadam za pół godziny przyjedzię Krzysiu:)....Ani jestem gotowa a do łużeczka jak mała zaśnie:)...A i trzymam cały czas te kciuki (w myślach)...Buziole papa do odezwania:)
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1139
28 kwietnia 2010, 20:02
Hej wam a mnie tak boli brzuch .Mam właśnie @ drugi dzień najgorszy jutro będzie lepiej .