- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2012, 11:55
3 października 2012, 11:59
czesc dziewczyny,
u mnie tez pogoda paskudna, w pracy znow zawrot glowy, wiec nie wiem jak to dzis bedzie.
wpadlam tylko do was sie wyzalic, ze weszlam dzis na wage i pokazala o 0,4kg wiecej niz ostatnio - 66,6kg co za liczba! :( mam jeszcze koncowke okresu, wiec moze powinnam byla sobie odpuscic i teraz sie zastanawiam czy to takie wahania tylko, czy rzeczywiscie jest gorzej niz bylo. diete trzymam ladnie, z tymi cwiczeniami nie wychodzi mi zbyt regularnie :(
nie mam zamiaru sie dolowac i dalej sie pilnowac, bo czuje sie dobrze... mam nadzieje ze to tylko zly dzien.
sciskam!
3 października 2012, 14:58
3 października 2012, 14:59
3 października 2012, 17:08
3 października 2012, 17:17
3 października 2012, 17:18
3 października 2012, 18:17
3 października 2012, 19:10
3 października 2012, 20:19
hej.
Dzięki kochane za miłe słowa i za to że się mną inetresujecie. Wczorajsza noc nie była za fajna, prawie nie spałam. Dziś jest troche lepiej.
Ale uważam że nie będzie tak naprawdę lepiej dopóki nie będziemy razem cały czas . G obiecał że zrobi wszytsko byśmy już w listopadzie razem z nim tam byli, ale nie wiem na ile mogę w to wierzyć. Muszę uzbroić się w cierpliwość, ale to trudne.
Dziś z ciekawości ustałam na wagę by sprawdzić jak sobie przydobrzyłam. No i nie jest tak źle 76,7 mi wyświetliło czyli że nie przytyłam a pozwoliłam sobie troche na słodycze i na alkohol ale w sumie nie obrzerałam się ale ćwiczenia też sobie odmówiłam.
Jeszcze jutro będę miała zalatany dzień, ale diete jednak będę od jutra rygorystyczniej trzymać. A z ćwiczeniami ruszam od piątku, musze sobie dać popalić za te 3 dni słabości.