- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2012, 11:55
29 marca 2013, 09:15
29 marca 2013, 11:18
Hanta dziekujemy bardzo :)) i my Tobie tego samego zyczymy :)))
Jak sie miewacie przed Swietami?? przygotowania trwaja?? :) bo ja na zakupki jade z kuzynka i bedziemy piekly i salatki robily :) a wieczrem Cardio jeszce po juz jestem po 3h Callaneticsu:))
29 marca 2013, 14:17
29 marca 2013, 14:19
29 marca 2013, 20:54
30 marca 2013, 16:33
Hanta zle zrozumialas kochana:) nie 3 godziny tylko trzecia godzina:) bo tam sie robi po 1 dziennie:) Ja tez wczoraj upieklam placuszki:) sprobuje ale bez przesad:)
Zycze Wam kochane zebyscie byly soba w te Swieta przede wszystkim i jadly tak aby potem nie zalowac:) ale tez zeby nie siedziec przy stole przygnebionym ze nie mozna czegos sprobowac... Duzo fajnych chwil z rodzina i wszystkiego naj:)
ja lece do cwiczonek:)
Edytowany przez malutkanat 30 marca 2013, 16:34
30 marca 2013, 22:37
Ech swieta swieta.. napieklam sie dzis ciast.. zrobilam salatke iiii surowke dla siebie:( kurcze korcilo mnie to dzis nie mlosiernie ale dalam rade. obiecalam sobie jutro na sniadanie (bo chyba najweksza szansa ze rano jakos sie strawi) zjesc malenki kawalek ciasta ze sliwkami. w sumie siedze teraz dumam czy to aby napewno dobry pomysl.. mam z m przerwe w cwiczeniach do poniedzalku, on chory a ja szukam chyba wymowek. chocaz kurcze brakuje mi ruchu i jak tak teraz o tym pisze to zaraz chyba wskocze na stepper. waga ani drgnie bez cwiczen wiec chyba motywacja bedzie tym wieksza.
Dziekuje dziewczyny za mle slowa:)
Wesolych swat:)
a ja lece po stepper:)
30 marca 2013, 23:05
31 marca 2013, 11:49
2 kwietnia 2013, 10:31
dzien dobry.
co tu duzo mowic zawalilam w te swieta..
dwa dni u rodziny i uwierzcie albo nie ale nie bylo tam nic co zalicza sie do rzeczy ktore moglabym zjesc. wiec wsuwalam co popadnie popijajac litrami wody:(
no nic.. wreszcie po swietach i biore sie za siebie. na wage nie wchodze bo az strach. dzis dietka oczywiscie i trening a na wage wejde jutro.