- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 103
16 marca 2010, 18:50
u mnie czas na podsumowanie
sniadanie galaretka rybna super fisz 1 pieczywko pelnoziarniste wasa
2sniadanie- 2 kromki pieczywka wasa z szynka z indyka i papryka
obiad duszone warzywa na patelnie =piers z kurczaka
jablko
kolacja: owsianka z dodatkiem oldrobiny musli
3godzinny spacer z wozkiem, na cwiczenia czasiu nie bylo bo caly dzien sama z malym jestem
chyba zaduzo dzisiaj zjadlam troszke nie??
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
16 marca 2010, 18:56
Witajcie popoludniowo, j atylko na chwilke wyspowiadac sie z jedzania. Tak wiec do 15 zjadlam jakies 600 kcal, a po 16. bylismy juz u tesciowej na urodzinach, a tam kawalek tortu i pol kawalka ciasta ala polfrancuskie z orzechami wloskimi i cynamonem, wiecej nie zmiescilam, mam nadzieje ze 1200 nie przekroczylam ...
- Dołączył: 2010-02-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 160
16 marca 2010, 19:26
Nic mi się nie chce 
W związku z tym krótkie podsumowanie - żarełko w okolicach 1250 kcal, czyli może byc
nawet wskoczyłam na stepperek ale wytrzymałam tylko 10 min.
pewnie jutro też z cwiczonek nic nie wyjdzie i tak się odzwyczaje i znowu będzie problem z powrotem
papa do jutra
- Dołączył: 2009-09-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 763
16 marca 2010, 19:38
a moje menu to:
ś:1,5 indyczej parówki i kromka wieloziarnistego z masłem, szynką i papryką
II ś:kółko ryżowe
o:brokuły i kalafior zapiekane pod beszamelem i serem + jajko sadzone
p: pół melona
k: parówka; trochę makaronu z pomidorami (resztki po dziecku, które dziś prawie nic nie zjadło...); pół małej zapiekanki od męża
ale jestem na siebie wściekła
![]()
własnie tak mi się objawia popołudniowe obżartswo... jak nie zacznę jeść, to ok., ale jak już zacznę...
Dobrej nocki!
- Dołączył: 2007-01-31
- Miasto:
- Liczba postów: 428
16 marca 2010, 20:18
Gosiek, dla mnie tez najgorsze jest to ze dzieci pozostawiaja i szkoda tego wyrzucic, ale teraz postaram sie z tym walczyc, co nie jest latwo a to sie oblizalo lyzeczke po jogurcie a tu kanapeczke.... a potem sie dziwi czlowiek ze nie chudnie. Mi tez sie zalacza popoludniowe jedzonko, rano sniadanie wyladaowalo w koszu a teraz na razie zjadlam ser feta bo mnie zapycha, ogolnie z kalorami jest ok i mysle ze do wieczorak 1000 nie powinnam przekroczyc choc kto wie do polnocy daleko a tu dopiero 2 po poludniu
- Dołączył: 2010-02-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 160
17 marca 2010, 08:13
Dzieńdoberek 
Już po śniadanku - 2 parówki sojowe z pomidorkiem no i znowu zamieniłam chleb orkiszowy na 2 kromki chrupkiego
, ale nadrobię później
Teraz kawka i do roboty 
Miłego dnia !!! 
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1066
17 marca 2010, 08:32
ja też po śniadanku
bułka orkiszowa posmarowana bieluchem, 2 pl szynki, cykoria (4 liście), kawa
Wczoraj jednak trochę zgrzeszyąłm, tj ponad programowo 2 łyżeczki nutelli i trochę gulaszu. W sumie dzień wczorajszy zamknęłam w okolicach 1500kcal. O dziwo dziś weszłam na wagę a tam 74 kg równo czyli 0,2 kg na minusie. Wczoraj przyszła do mnie @ i dziś tak mnie brzuch boli że jadę na ibupromie.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
17 marca 2010, 08:36
Witajcie z poranna kawa :)
Umnie na sniadanie bylo jajko na twardo i dwa duze plastry szynki, wszytsko pokrojone w kawalki by caly talerze zajelo :) Na drugie zjem jakis owoc, a na objad mam golabka. Po wczorajszym ciescie urodzinowym wypadalo by nie przesadzac dzis z jedzeniem. A co do wieczornych podjadan to i moja zmora.
- Dołączył: 2010-02-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 160
17 marca 2010, 08:43
oj nyks współczuję :( przerabiałam to 2 dni temu okropność, że też musimy tak cierpieć
Dzisiaj dzięki temu że już powoli mija to i waga się ruszyła, wiem że to woda schodzi, ale zawsze przyjemniej się robi na rozpoczęcie dnia 
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
17 marca 2010, 08:45
mnie te cierpienia czekaja w weekend, pewnie tez bedzie ibupromowo...