Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.
Michelin - najważniejsze żeby każdy znalazł cos najodpowiedniejszego dla siebie:)

U mnie dziś zakwasy nieco męczą, al powiem Wam Kochane szczerze że nawet się nie spodziewałam że to bieganie da mi tyle radości i energii - dziś nawet padający deszcz mnie nie odwiódł od biegów. jestem z siebie dumna - ciekawe kiedy będzie widać pierwsze efekty i wagowe i wizualne...
Szkrsabon myślę że dwa tygodnie i będą duuuuże efekty
Michelin jak u Ciebie?
Mam nadzieję, bo póki co to dziś się zważyłam i nie wiem jak to się stało ale mam 0.8 kg do przodu.... ehh... może masz Yola rację że za 2 tygodnie będzie można obserwowac konkretne efekty jakieś....

Ale Yola powiem Ci że Twoja waga mnie bardzo motywuje:)

Szkrabon cieszę się, że moja waga Cię motywuje, wyobraź sobie że mnie też:)). Ważę się w sobotę. Mam pytanie- nie masz problemu z wypróżnianiem? Sorki że tak pytam, ale czasem tu tkwi przyczyna:). Druga sprawa lubisz sok pomidorowy? Ja obalam szklankę i dwa wafle ryżowe, i jestem zatkana- to w ramach podwieczorku albo drugiego śniadania. Natomiast co do biegów poczekaj a zobaczysz nie efekty ale efekciory!!! Pij wodę!!
Michelin halo gdzie jesteś?
Witajcie laseczki! Jutro ważenie i nie mogę się już doczekać! Szkrabon jak biegi?

jestem!!!

 

jakos się trzymam na tym detoksie ale jem już śniadanie (skromne) i obiadek (dzisiaj i wczoraj zupka z białej kapusty)... no i pozyczyłam świetną książkę odnośnie jedzenia - po prostu jak stworzona dla mnie!!! jak będę miała wolną chwilę to Wam napiszę cos więcej :)

szkrabon  ja jestem tez z ciebie dumna!!! że taka jesteś wytrwała w tym bieganiu!

yola  na pewno jutro zobaczysz spadek na wadze!

kurcze Vitalia zjadła mi mój wczorajszy wpis.... nic - odpisałam Ci Yolu w nim że z wypróżnianiem nie ma u mnie problemu,...a co do soku pomidorowego to raczej nie moje smaki - piję go od zasu do czasu bo zdrowy i pomaga mi jak jestem osłabiona po badaniach swoich - więc w sumie raz na dwa miesiące - bo pobierają mi wtedy gigantyczną ilość krwi - bo muszą mieć badania z każdej fazy dnia - więc jestem kuta wtedy 3 albo 4 razy dziennie.... także tylko po tym piję ten sok.... ale dzięki radę.

A co do biegów to jeszcze się nie złamałam... na wagę nie staję. Jutro ważenie prawdziwe i mierzenie, więc miejmy nadzieję że w którymś aspekcie znajdę choć drobny sukcesik. A ad samych biegów to przemierzam coraz większe dystanse bez zadyszki i to mnie cieszy... wczoraj wykombinowałam że lepiej będzie biegać z muzyką więc dziś już było weselej z samego rana:)

Yola napewno jutro zobaczysz spadek!!!

Michelin - podziwiam za ten detoks - a powiedz nam cóż to za książka???

kochane ja wpadam na momencik! u mnie niby porażka ale w sumie sukces hihihi  dzisiaj na wadze równo 99 kg a nawet gdzieś mignęło 98 więc mam więcej niż na pasku ale za to z tego nadbagażu 1,1 kg zgubiłam już 0,7 kg tak więc zostało mi jeszcze 0,4 kg i będzie waga z paska

 

...chyba sobie poprawię jednak pasek bo za tydzień będę miała większą satysfakcję jak mi waga zejdzie poniżej 99

 

wpadnę wieczorkiem to napiszę Wam coś o tej książce :)

szkrabon  świetny pomysł z tą muzyką :)  nogi Cię pewnie same wtedy niosą!
hej
nie zważyłam się bo ...zapomniałam, ale jutro to nadrobię:))
Michelin cieszę się że się nie poddajesz
Szkrabon biegaj biegaj a zobaczysz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.