Temat: dieta proteinowa od 6.04.2010 kto chętny?

postanowilam sprobowac tej diety ,bardzo mi sie podoba i w sumie jest w niej to co lubie mam do zrzucenia dosc duzo wiec pewnie w fazie I bede 10 dni , zaczynam dopiero po swietach wielkanocnych bo musz sprobowac babcinego sernika i mazurka no i pewnie jakas babeczke tez zjem, Jesli masz ochote sie przylaczyc do diety to zapraszam bedziemy sie wspierac i wymieniac przepisami , ja czekam na ksiazke z przepisami protal wiec bedzie mi latwiej , pozdrawiam

Dzień dobry!:)

My z S się leczymy po super 40tce kuzyna, było rewelacyjnie, troszeczke zgrzeszyłam, ale starałam się pilnować i nie iść na całość(jeśli chodzi o jedzenie na imprezach) pojadłam sałatki gyros, z dwa schabowe(drobiowe), flaczki, gołąbka, trochę szyneczki domowej roboty, do tego dwa kawałki ciasta!!! Najgorsze, że wódeczke zapijałam napojami z cukrem. 

Ale zrobiłam sobie z S powrotną drogę na pieszo...jakieś 5-6km:) zajęło nam to ponad godzinke...oczywiście mieliśmy transport, ale chcieliśmy się przejść!:) Ja przy okazji spalić troche tego co zjadłam:) zdarłam fleki w szpilach, ale i tak było fajnie. Dzisiaj na wadze plus 0,8kg, jak na moje możliwości po takich imprezach czyli od 2 do nawet 4 kg więcej nie jest źle!:)

Elu gratuluję spadeczku!!!:) Tobie i mężowi oczywiście!:)

Żanetko jak fajnie, że masz urlopik, będziesz do nas częściej zaglądać!!:)


Meuś rób tego nata, my Cię tutaj częściej chcemy!!!:)

Iwciu dasz radę, co to dla Ciebie 74kg??!!:)

Ja już po rybce na śniadanko i kawce i serku danio(co prawda tam mleko odtłuszczone, ale cukier jest, ale musiałam trochę słodkiego).

jest tu ktoś??? Mam jeszcze chwilke...i idę się jeszcze położyć, zamin obiadek zrobie i po synka pojdziemy:)

Dzień Dobry!
ja się tylko wpadłam przywitać,bo zaraz na działkę jadę....trzeba skończyć kopanie,bo jednak ten szczypiorek i sałatę trzeba posiać,nie?
Witam moje Babeczki 
Ja też dziś zgrzeszyłam....zjadłam łyżkę makaronu z rosołkiem
Ale cóż ja poradzę,że tak go lubię? 
Choć rosołek chudziutki i on był ok, to ten makaron mnie dręczy.ale....
Niepierwszy nieostatni raz zgrzeszyłam.
Mea....załatwiaj ten internet, a jak nie sama przekop będziesz może taniej i jaka spalarnia kalorii.

Madziu imprezy to mają do siebie,że ma się po nich kaca.
Jedni mają po alkoholu, a my mamy po smakołykach. Takie życie. 
Żanettt kop kop..ja kopałam i siałam w piątek i czwartek. Mogę powiedzieć,że moje warzywka już rosną aż mruczą.
Męża do dziś boli ręka, ale to wszystko wyjdzie mu na dobre.

Madziu dzięki
Też się cieszę,choć już się martwię....ile mi przybędzie na warzywkach. 
Przepraszam za błąd.....ja kopałam i siałam w piątek i sobotę. 
Zajączek miał ochotę na seks. Idzie przez las i szuka partnerki. Spotyka zwiniętego w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować, gdzie jest przód, a gdzie tył. Wreszcie mówi:
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia.
Hejka, Kochane!
Wróciłam z Uczelni. I znowu czuję się troszkę mądrzejsza, aczkolwiek nie mam pojęcia na cholerę mi prawo handlowe! Nie lubię typowo humanistycznych przedmiotów i uczenia się na pamięć...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.