Temat: dieta proteinowa od 6.04.2010 kto chętny?

postanowilam sprobowac tej diety ,bardzo mi sie podoba i w sumie jest w niej to co lubie mam do zrzucenia dosc duzo wiec pewnie w fazie I bede 10 dni , zaczynam dopiero po swietach wielkanocnych bo musz sprobowac babcinego sernika i mazurka no i pewnie jakas babeczke tez zjem, Jesli masz ochote sie przylaczyc do diety to zapraszam bedziemy sie wspierac i wymieniac przepisami , ja czekam na ksiazke z przepisami protal wiec bedzie mi latwiej , pozdrawiam
No SUPER zdjęcia!!! Żanetka różowy króliczek:) 
Widać że zabawa była niezła, szkoda że mnie tam nie było!!!
Pochwal się jakie prezenty dostałaś....czy równiez coś na noc poślubną?
Co do wagi to nie będe zgadywać, wygladasz zupełnie tak samo jak byłaś u mnie...
Pasek wagi
Mea witam cię:) Cieszę się, że powróciłaś do nas:) Jak tam dietka Ci idzie?
Zanetka świetne fotki!!! Widzę, że się wyszalałaś...:P Ja idę w sobotę na imprezkę:) Będę grzeszyła...:P I jak Twoja waga Zanetko po wieczorze panieńskim:)

Cześć Rybeczki

Przepraszam za moją nieobecność, ale to związane z moim tatą...pisałam Wam niedawno, że go karetka do szpitala zabrała ze złamamymi żebrami, które wbiły się w płuco...po ponad 2 tyg. miał wyjść ze szpitala i w środe czekał już na wypis, ale ordynator chciał jeszcze pobrać płyn z płuca...okazało się, że jest ropa i że muszą operować, operacja miała trwać 2 godziny, mieli wyczyścić to płuco z ropy i po wszystkich, ale organ był tak wyniszczony...że operacja trwała 5godzin i musieli usunąć mu całe płuco, żeby miał szanse przeżyć...ciśnienie mocno spadło, stracił b. dużo krwi i wylądował na oiomie...leżał tam przed 2 dni...na szczęście wybudzili go ze śpiączki farmakologicznej i lepszymi ciut wynikami i mogli przewieźć na oddział...

Jak go przewieźli to się jeszcze okazało, że w jelitach ma groźną bakterię, która powoduję biegunkę...a że nie może jeszcze wstawać to się biedny męczył kolejne 2 dni...od dziś może coś jeść...zoraj wieczorem po powrocie ugotowałam rosołek, dzisiaj wstała i naszykowałam...mój S po drodze do pracy zajedzie do niego i mu poda...ech się narobiło....


Żanetko zdjęcia super, powiem szczerze, że kombinowałam żeby przyjechać, ale gdy już miałam Ci dać znać to się ta operacja skomplikowałą i po prostu nie mogłam...

Pochwal się prezentami...!:) Co do Twojej wagi....to cz Ty w tajemnicy robiłaś dietkę?? Wyglądasz b. ładnie...nawet nie na te 87 na pasku...z 80-82 bym Ci dała....o ile nie mniej:)

Rubyyy skąś znam weekendowe imprezki i grzeszenie....u nas zawsze na weekend są jacyś znajomi albo my gdzies wychodzimy i dobrze wiem jak to jest...to moja zguba...

Witam po pracy!
Taaa....jak to ładnie zatuszować brzuch....
To wam pokażę mój brzuch i zgadujcie dalej,dziewczynki....
Cholera,nie mogę znaleźć zdjęć,J mi przeniósł gdzieś....
potem...
Hej Laseczki...
Żanetko..zdjęcia są super...a i w różowych uszkach Ci do twarzy.......jeśli chodzi o kg, to naprawdę nie wyglądasz na więcej jak 85....i pytam, tak jak Madzia...nie stosowałaś dietki w tajemnicy???????????, boś laseczka.....
Madziu..to rzeczywiście się u Ciebie narobiło....i jeszcze na dodatek ta bakteria.....współczuję i duuuużo zdrówka tacie życzę....


proszę,aktualny stan mojego brzuchola...

Żanetka pięknie maskujesz brzuszek, to wcale nie jest wielki brzuch, ja obecnie po kilku dniach obżarstwa wyglądam jak w ciąży:)

Dzięki Gregosiu, dzisiaj tatę odłączyli od drenażu drugiego płuca, które na szczeście okazało się w pełni zdrowe...jestem dobrej myśli, że to co najgorsze już za nami...:)

ja dopiero doczytałam co z tym Twoim tatą,Madzia,ale się masz..ale dobrze,że najgorsze już za nim,a z jednym płucem można sobie dać radę...teraz tylko musi o siebie dbać..chyba nie pali???
Madziu,już nie maskuję,już się nie da maskować,bo ważę 100 kg.....
Jestem załamana..i jaką ja mam kupić sobie ślubną sukienkę???Chyba tylko worek po kartoflach będzie na mnie pasował...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.