Temat: dieta proteinowa od 6.04.2010 kto chętny?

postanowilam sprobowac tej diety ,bardzo mi sie podoba i w sumie jest w niej to co lubie mam do zrzucenia dosc duzo wiec pewnie w fazie I bede 10 dni , zaczynam dopiero po swietach wielkanocnych bo musz sprobowac babcinego sernika i mazurka no i pewnie jakas babeczke tez zjem, Jesli masz ochote sie przylaczyc do diety to zapraszam bedziemy sie wspierac i wymieniac przepisami , ja czekam na ksiazke z przepisami protal wiec bedzie mi latwiej , pozdrawiam

http://allegro.pl/pralka-amica-awce14da-easytronic-auto-sensor-tanio-i1792027305.html

Żanetka to nasza praleczka, polecam!:)

Na stronie electro była tańsza i wyszło nam z przesyłką kurierską o 250-300zł mniej niż w sklepie:)

No wszystkiego naraz nie można:) mebelki mam już upatrzone od początku tego roku, bo w naszych we trojke ledwo co się mieścimy...a na dodatek na środku jest wielka witryna z szybą zamiast dwóch szafek co byłoby dla nas praktyczniejsze...

Miały byc w tym roku, ale stara pralka zaczęła szwankować i meble musiały ustąpić...:)

Noi znowu jej nie ma....ech....
teraz gościu z elektrowni był,pomiary prądu sprawdzał..
Madziu,oglądałam pralkę...
duża...ja mam małą łazienkę (wc osobno),w łazience wanna,a to miejsca trochę zajmuje,ale nie chcę prysznica,zresztą też jest w wannie...
więc muszę mieć pralkę otwieraną z góry...zajmuje mniej miejsca...
ja mam lepszy sposób na pralki,kupuję na giełdzie,jakaś firma sprowadza z Niemiec,odnawia,sprzedaje za 400-500 zł i dają pół roku gwarancji...nasza pralka przeżyła pożar(wytopiły się wszystkie plastiki)i działała 4 lata....
uważam,że za te pieniądze warto...
no i teraz Madzia poszła sobie....
to idę sprzątać....pa pa

No i zapomniałabym się pochwalić moim snem....strasznie dziwny...

Pojechałam z synkiem do Żanetki, ale mieszkałaś na wsi koło Kutna skąd pochodzi mój były...

Siedziałyśmy u Ciebie w domku, przyjechała jakaś rodzinka z dziećmi, no i czekałysmy jeszcze na Meusie!:) Bo było organizowane jakieś święto-festyn z pochodem, z rozebranymi na wpół modelkami i modelami(zakazane dla dzieci, toteż dzieci zostały pod opieka jakiejś twojej kuzynki czy siostry...) no i my tam poszłyśmy jak narazie same, bo Meuś była w drodze i dzwoniła, że do nas dołączy...

Ale coś mnie tknęło jakieś dziwne przeczucie i wróciłam zobaczyć co u dzieciaków, a mój Ksawuś i Twój Dawid i jego dwóch kuzynów poszli nad rzeczkę z mostem lekko zatopionym pod wodę..takim wiszącym na linkach....i podpuścili mojego Ksawiera żeby przeszedł. Jak ja tam doszłam to Ksawuś stał w połowie drogi zanurzony w wodzie po pachy i strasznie płakał, jak krzyknęłam że ma się nie ruszać, bo już po niego idę to stracił równowage i wpadł do wody, wskoczyłam, ale nie mogłam go odrazu zanleść...wkońcu go wyciągnęlam na brzeg i zrobiłam szybką akcję ratowniczą...udało mi się...popluł wodą i było ok....

Nie wiem jak impreza i festyn, bo mnie Ksawuś obudził....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.