Temat: grupa wsparcia na DUKANIE- zapraszam

Wszystkich  stosujacych diete Dukana zapraszam do dzielenia sie wrazeniami ,opiniami , wzlotami i upatkami a my postaramy sie razem wytrwac do uzyskania wymazonej wagi. ZAPRASZAM
Ja jestem i żyję  ale coś weny do pisania nie mam 
Dziewczyny jaki jest prawidłowy % poziomu tłuszczu i wody w organizmie kobiety?? 
Wiecie ja ostatnio mam trochę brak motywacji. Myślę nawet już o przejściu na III fazę bo to chyba by było lepsze niż zacząć się paś i dojadać. 
Wczoraj skusiłam się na orzeszki z papryką i tak codziennie na coś sobie pozwalam , mam później straszne wyrzuty sumienia, nawet mąż się wkurzył i powiedział "Albo jesteś na tej diecie, albo nie, zdecyduj się..." ehhh coś nie mogę się znowu zmotywować.
Krusia,ja też pożarłam wczoraj puszkę orzeszków ziemnych...i mam to gdzieś....
jadę spokojnie dalej!
zresztą,gdyby nie te nasze drobne grzeszki,dawno byśmy sfiksowały już!
hehe chyba masz rację. Ja co prawda całej paczki nie podżarłam, ale nie ukrywam, że miałam na nią straszną ochotę . No i już od dłuższego czasu chodzi za mną Pizza, taka z podwójnym serem i na grubym cieście , ale jeszcze wytrzymam, byle do celu, a zostało już mniej jak więcej . No i mimo protestom męża chyba skusze się na przedłużenie diety do 62 kg. bo tak sobie myślę że zawsze będzie te 3 kg. w zapasie . Obiecałam sobie też że jak dojdę do 65 to zacznę ćwiczyć brzuch, bo mimo, że nie jestem już gruba to nie mogę powiedzieć że brzuszek mam apetyczny , wiem, że już nigdy nie będzie taki jak miałam 18 lat, bo rozstępów nie zlikwiduję, ale jest taki jakiś rozciągnięty  z zaznaczeniem, ze to nie od odchudzania, bo pozostała skóra jest oki.  
hohoho ale tu echo 
oj dziewczyny no co Wy?? Wyginęłyście jak dinozaury?? 
Ja wczoraj byłam na rocznicy śluby mojego brata. Cała rodzinka się zjechała . Mój kuzyn który widział mnie jakieś 10 kg temu  nie mógł uwierzyć jak dobrze wyglądam, a jednogłośnie wszyscy stwierdzili, że chyba trochę przesadzam już wyglądam jak szczypior, a jak schudnę jeszcze te 3 kg, które mi pozostały to będę za chuda . Tak widzę siebie w lustrze i jestem już nawet zadowolona więc myślę o przejściu na fazę III. Liczę, że na tej III fazie też schudnę chociaż 1 kg. Muszę trochę o niej poczytać, bo prócz tego że ma trwać 10 dni na każdy zrzucony kg. to nie wiem nic. Mąż mówi, że jeśli bardzo chcę to ciągnąc dietę do końca m-c i od października zacząć stabilizacyjną, może tak właśnie zrobię, no i ćwiczenia zacznę, żeby tę moją chudą sylwetkę trochę wyrzeźbić 
hmmmm szkoda, że tu tak cicho.
Dzień Dobry
No faktycznie tutaj cicho....
Ale to już tak jest zaczoł się wrzesień więc więcej obowiązków (dzieciaczkom trzeba pomóc z lekcjami,a to zebranie itp)
Nie ma czasu żeby zajrzeć na forum
Krusia Ty już masz fajnie cel prawie osiągnięty a u mnie jeszcze tyle do zrzucenia.Najgorsze to jest to że ta waga mam wrażenie że cały czas stoi w miejscu i nie chce ruszyć w dół.
No ale co jak się już zaczeło dietę to trzeba się dalej pomęczyć,może coś jeszcze się uda zrzucić
Pozdrawiam Bardzo Gorąco i życzę miłego popołudnia

Pasek wagi
tak tak Baniczka, cel prawie osiągnięty, ale bardziej mnie przeraża faza stabilizacyjna niż sam dieta. Strasznie boję się że przytyję z powrotem . Puki co trwam w diecie, a później się zobaczy, teraz mam motywację bo lecą kilogramy a na stabilizacyjnej kilogramy nie lecą a jeszcze nie można jeść tego co sięchcę i tu boję się że dam plamę bo u mnie stabilizacja ma trwać 8 i 1/2 m-c 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.