Temat: grupa wsparcia na DUKANIE- zapraszam

Wszystkich  stosujacych diete Dukana zapraszam do dzielenia sie wrazeniami ,opiniami , wzlotami i upatkami a my postaramy sie razem wytrwac do uzyskania wymazonej wagi. ZAPRASZAM
Powiem wam dziewczyny, że kazda z was pewnie nie moze doczekac się na III fazę, bo niby można wiecej produktów zjeśc, bo te uczta są, ale powiem wam, że to nadal część diety a co za tym idzie bezustanna walka z soba! Powiem, że jest nawet ciężej niż na samych białkach, bo wiecie jak to jest, człowiek może łatwo zachłysnąc się ta wolnoscia i przesadzić!!! Powiem tak, nie jestem długo na dukanie, bo też zaczynałam z niska wagą, gdybym miała większą na starcie, to wiadomo, że miałabym dłuższy staż w na proteinowej, ale co zauwazyłam u siebie i jest bardzo ważne dla mnie? miesiąc tej diety wystarczył mi azebym wyrobiła w sobie pewne nawyki np. myśląc co zrobic sobie na ten jeden posiłek królewski zamiast mieć jakies pomysły na jakies na serio "ekstremalne" jedzonko, to ja łapię się na tym, że myslę co sobie zrobic z jaknajchudszych nabialów i ogólnie żeby w tym posiłku było jaknajwięcej białka. Z jednej strony to swietnie, bo widac ze coś się w mojej głowie zmieniło pod względem jedzenia ale kurcze z  drugiej strony jak czytam inne forum na temat III fazy jak dziewczyny piszą że na uczte robią sobie jakies odrobineczkę bardziej kaloryczne jedzonko "dukanowe", lub w ramach tej uczty piją tylko cappucino, to też się dziwie. Moim zdaniem po to Dukan kazał zrobić ucztę z przystawki, dania głównego i deseru, żeby po pierwsze nasz organizm zaczoł powolutku przygotowywac się na takie ewentualności w przyszłosci (bo wiadomo, że nawet przy wyrobionych dobrych nawykach od IV fazy bedą zdarzać się nam różne wpadki) a po drugie pozwolił tylko na jeden taki posiłek dwa razy w tygodniu  składajacy się z tych trzech dań bez dokładek (czyli jak się już raz nałozyło na talerz jakies danie to więcej wziąc nie wolno), po to ażebysmy się nauczyły kontroli i umiaru gdy  po zakonczonej diecie bedziemy musiały zmierzyc się z normalnym jedzeniem. Ja to sama sobie porównuje ze szkołą - najpierw chodzimy na lekcje, gdzie pod nadzorem nauczyciela zdobywamy wiedzę a później przychodzą egzaminy i trzeba już bez niego sobie poradzic korzystając już samemu z wiedzy którą nabyliśmy od niego! Jak teraz myśle nad tymi wszystkimi fazami, to uważam że Dukan nie bez przyczyny to wszystko wymyslił! To ma wszystko sens! A co do tych tych uczt, to mówie wam już na przyszłośc, że nie trzeba się ich bać, jak dukan mówi dwa razy w tygodniu jeden posiłek składający się z trzech dań ma być dowolny, to tak trzeba zrobic, żeby organizm przyzwyczaił się i do takiej ewentualnosci i po zakończonej diecie żeby nie zaczoł świrowac jak zjemy sobie np.kawałek ciasta! Sorki za wymądrzanie się, ale to sa moje takie przemyslenia i rzeczy których zdarzyłam się juz dowiedziec i piszę wam tak na przyszłośc żebyscie nie miały złudzeń! III faza jest nadal etapem diety i walką z samym sobą, bo zostaje sie wypuszczonym na głęboką wodę! Jak bedę jeszcze cos wiedzieć to wam napisze zebyście się mogły przygotowac psychicznie!
Witam
Jeśli mogę wam coś powiedzieć to uważajcie na fazę III. Stosowałam tą dietę i rozłożyłam się właśnie na tej fazie. Jest ona najgorsza. Dlaczego? Bo w końcu jest dostęp do wielu produktów. Jest możliwość zjedzenia czego się chce raz w tygodniu. I tu jak organizm wyczuje smakołyki, których nie dawałyście mu tygodniami, to tylko bardzo silna wola pomoże. Potem już nawet brzydnie proteinowy czwartek. Mam nadzieję, że wam się uda wytrwać.
Dzieki asia1312  za wypowiedź! własnie do tego zmierzam, żeby traktować III fazę jako dalszy etap diety a nie czas w którym mamy już możliwośc jedzenia rzeczy których nie wolno nam było do tej pory! To jest na serio walka z samym soba!
Tak to dalszy ciag diety ale sama swiadomosc ze jest dostep do wszystkiego.................. i przyznam racje trzeba bedzie dopiero naprawde pokazac na co kazda z nas stac.
to do jutra kobitki bo za dom musze  sie wziasc a potem do pracy
Mnie się przypomina film, w którym dwoje młodych ludzi kupiło zaczarowaną wodę, która dawala młodość.Jak pili ta wodę to byli ciągle młodzi i piękni a potem bardzo podrożała i nie stać ich było i bardzo szybko się pomarszczyli i zestarzeli i wstydzili się wychodzić z domu.Tak jest z dietą dukana- zaczniesz a potem już boisz się cokolwiek innego zjeśc i popadasz w paranoję, że jak zjesz coś innego to będziesz gruba i jeszcze grubsza niż byłaś.To taka moja dygresja o moich odczuciach na dzień dzisiejszy, pogoda robi swoje.
Pasek wagi
Asia i własnie po to sa te uczty zeby organizm sie powolutku przyzwyczaił do normalnego jedzenia i zeysmy juz nie musiały do końca życia bac sie jedzenia, oczywiscie, ze nie mozna rzucic sie od razu na jedzenie i zywic sie np samymi słodyczami bo wtedy to juz ci nawet Dukan nie pomoze Umiar trzeba mnieć we wszystkim!
> witajcie Dukanki, ja juz po sniadanku. Ja to sie
> zastanawiam jak to bedzie na tej fazie
> stabilizacji bo troche tych kilosow sie nazbiera
> wiec i ta stabilizacja tez sporo potrwa, no i
> dopiero wtedy tak naprawde sie okaze kto da rade a
> bez tej fazy to i ciezko zostac szczuplym latwiej
> o efekt jojo dlatego ta stabilizacja jest
> najwazniejsza. Tak sobie o tym mysle bo jak bedzie
> tak szlo to w drugiej polowie czerwca zaczne
> stebilizacje.

Boguśka,jak przetrwasz II fazę,to potem już będzie tylko lepiej...
ja nie mam siły na filozofie dzisiaj,to zostawiam bez komentarza wasze wypowiedzi...do jutra.
Cześć dziewczyny, jestem Kaśka i właśnie dziś zaczęłam bój o swoje zdrowie. Pierwszy dzień przetrwałam, muszę przyznać całkiem bezproblemowo. Mam zamiar I fazę trzymać 4 dni, o ile dam rade oczywiście, trzymajcie kciuki, pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.