- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 874
26 czerwca 2010, 19:43
Już kilka razy próbowałam z tą dietą...tym razem chcę dopiąć swego... i mam ku temu motywację...wiem sama po sobie i po znajomych jak skuteczna jest ta dieta.Szukam chętnych, którzy mają dość zbędnych kilogramów i wałeczków, wraz z którymi utworzymy zgraną grupę wsparcia. Zapraszam.
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 1099
5 marca 2012, 17:48
hej dziewczyny :) powiem wam szczerze,ze chyba ten rozwod to jedyne rozwiazanie,szkoda mi tylko dzieci.Mam 29 lat jakos sobie zycie poukladam,trendowata nie jestem
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
5 marca 2012, 19:10
Dokładnie Gusiaczek będzie tak jak mówisz, jesteś młoda, całe życie przed Tobą, czasami nie warto na siłę się ze sobą kisić, bo dzieciom na pewno od tego lepiej się nie zrobi a pamiętaj że czas leczy rany ....Trzymam kciuki, żeby Twoje wyleczył jak najszybciej
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
5 marca 2012, 19:45
gusiaczek nie ma za co, przynajmniej wesprzeć Cię mogę
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 622
9 marca 2012, 10:31
Heloł Heloł Heloł :) Dawno mnie tu nie było :D Ale jak strasznie dawnooooooooooooooooooo!!! Dziś się zważyłam - pierwszy raz od lipca 2011 (przynajmniej wtedy mam wage tu zapisaną). Przytyło mi się 5-6 kg bo od pół roku biore hormony,nie pracuje i siedze za przeposzeniem w domu na DUPIE! Nie moge znaleźć jakiejś porządnej pracy ;( Rozstałam się z facetem po 7latach we wrzesniu 2011 roku, związałam się z innym, który w dodatku 5dni temu wyjechał do pracy za granice i mnie zostawił samą. Tak czy siak kolorowo nie mam. Dziś 4dzień ide na siłownie. I 4dzień jestem powiedzmy na Dukanie :) wczoraj z okazji Dnia Kobiet byłam z koleżanką na spacerze i zjadłam 200g sałatki :D a potem do wieczora już nic. Jak Wy dajecie rade?? Nie mam dziś czasu przejrzeć starych postów ale w weekend sobie poczytam :)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
9 marca 2012, 21:56
jakby tu powiedzieć, EwelSol, ja nie dukam, generalnia to ostatnio w ogóle sobie folguje, bo mam co chwila mam imieniny w domciu, ale już niedługo koniec i zacznę wtedy się pilnować, przynajmniej nic mnie już nie skusi
A tak w ogóle to witaj na starych śmieciach:)
To widze że u Ciebie spore zmiany, u mnie też w sierpniu, zmieniam stan cywilny
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 622
12 marca 2012, 19:15
O no to gratulacje moje Ambitna ;) A ja non stop kłóce sie z facetem. bo mialo byc tak ze on tam popracuje miesiac, potem ja dojazde i bede szukac pracy i naucze sie jezyka. takie gadanie bylo od listopada.. a teraz wszystko sie zmienia, w dodatku nie moge mu ufac. ja mam normalnie pecha do związkow. jeden debil który pół roku po rozstaniu zaręczył się z moją przyjaciółką i drugi debil który nie wie czego chce.. ratujcie ;(
a mnie ciągle kuszą w domu- matka powinna byc na diecie bo ma jakies problemy trawienne a kupuje słodyczne. cały tydzień sie pilnowałam,a wczoraj bylam u babci w odwiedzinach, pierwszy raz od świąt bożegonarodzenia, i oczywiscie musialam zjesc ciasto i ciasto i ciasto i ciasto :/ piszcie coś dziewczyny, żeby mi tutaj humor ładnie poprawić. załamac się można tym światem.
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
12 marca 2012, 20:39
bo Ci faceci to tacy są...zupełnie z innej bajki i trudno za nimi trafić...może zbyt radykalnie podchodze, ale nie wiem, czy nie mając zaufania do faceta wyjechałabym/dojechałabym do niego za granice. Teraz jesteś u siebie, a tam...
Może poszukaj szczęścia w Polsce ? a jeśli nie to poważnie z nim pogadaj, o co mu chodzi...
Moja koleżanka ( z czym ja się zgadzam) może przwrotnie, kieruje się w życiu zasadą że mięso najlepiej smakuje trzymane w lodówce....wreszcie nie bez powodu faceci kochają zołzy:)
a w ogóle, już od środy wracam do dietki,nie duakanowej ale 1200kcal, także może wspólna motywacja?
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
12 marca 2012, 20:41
ah Ewelsol a ty dukasz, czy stosujesz coś innego? podziwaim Cię, bo ja nie umiem żyć bez ciasta, słodyczy:(
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 622
13 marca 2012, 19:26
ja dukam od wtorku, tydz temu.. wczesniej mialam proby wlasnie niskowęglowodanowe ale jakos zawsze coś stawało mi na drodze;) np film na komputerze+ cipsy, piwo+ cipsy itp itd a to ciasto babci.. ja tez jestem uzalezniona od slodyczy i ciezko mi.. wlasnie szama nutelle ale bez kakao, jakos mnie naszlo. ogolnie nie chce mi sie gotowac, wyczerpalam sie po poprzednim dukanie. i tez tak mam ze nie potrafie mniej jesc, albo mam restrykcyjna diete i sie trzymam albo żre jak głupia :/
a co do facetow- ciagnie mnie za granice i tesknie za nim :(