- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
4 października 2010, 15:59
siedzę z planem zajęć i analizuję kiedy mam czas na siłownię. w październiku każdy tydzień mam inny, a muszę zdecydować jaki kupić karnet. 3x2h takiego treningu tygodniowo to już nieźle. do tego coś tam się dorzuci i mogę ładnie chudnąć.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
4 października 2010, 16:01
taki poranek o 5 rano to prawie jak wieczór :P ja w tygodniu przewiduję pobudki 7-8
4 października 2010, 16:03
nigdy na siłowni nie byłam, nigdy nie chodziłam na aerobik - nie liczę wfu na studiach;)może jak będę cierpieć na nadmiar pieniędzy, to się skuszę? nie....jak będę mieć za dużo pieniędzy, będę chodzić na tenisa :D
4 października 2010, 16:04
nie prawie, ale zupełnie :D
4 października 2010, 16:08
myślę o ułożeniu własnych zestawów ćwiczeń. tyle już róznych wykonywałam, że wiem co nieco o reakcjach swojego organizmu :D
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
4 października 2010, 16:14
ja chodziłam w zeszłym roku i mi się podobało. kameralna babska siłownia, rano praktycznie nie ma tam nikogo. karnet stosunkowo niedrogi. na październik potrzebuję 12wejść, czyli z tego co pamiętam 75zł. wolę ten wariant, bo nie wiem co byłoby z moimi aerobami w te zimne ciemne poranki/wieczory. a może i wiem- pewnie nic ;p
4 października 2010, 16:19
zima rzeczywiście stanowi nie lada przeszkodę, dlatego chcę kupić sobie stepper na dni, kiedy znudzona będę plyo, tańcowaniem, a na dworze będzie za zimno na biegi.
powoli się ubieram. na dworze zrobiło się pochmurno. i dobrze, bo tylko jeździć na rowerze lubię w towarzystwie słońca.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
4 października 2010, 16:24
ja praktycznie nie mam warunków na taniec w pokoju, na dywanowe w sumie też nie. moja współlokatorka nie wyraża chęci składania swojej wersalki ( olbrzym ), także pół pokoju zajmuje jej legowisko, a drugie - stół stojący z braku laku na środku pokoju. siłownia to chyba moje jedyne wyjście
4 października 2010, 16:29
faktycznie, siłownia jest najlepszym pomysłem. heh, właśnie dlatego wolałam dojeżdżać do szkoły niż gnieździć się z kimś w jednym pokoju. za bardzo potrzebuję własnej przestrzeni.
4 października 2010, 16:32
robię rozgrzewkę i idę biegać przez godzinę. później rozciąganie, prysznic, łóżko i ostatnie odcinki mm.
zimnooo mi, a na dworze 16 stopni.