- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
11 października 2010, 11:20
no i sobie pojechałam. jeden pociąg odwołany. pośpieszny jechał jak osobowy, czyli zapewne miejsca siedzącego już by nie było. te niemieckie pociągi są strasznie wygodne, ale jeśli jedzie jeden skład, nie ma, gdzie siedzieć.
poszłam więc do pawła i gawła. kupiłam sobie digestive w czekoladzie, 2 batony musli od nestle, 2 czekolady goplany - gorzką i marcepanową.
jak zjem wszystko nie przekroczę nawet 3,000 kcal.
buty z reserved są beznadziejne.
byłam w venezi i gówno tam było. zobaczyłam za to zniewalające heelsy na ukrytej platformie :D
11 października 2010, 11:24
zjadłam tylko całą paczkę ciastek, 2 batony i już mam dość.
później zjem czoko, bo na pewno nie będę dziś babrać się przy garach!
11 października 2010, 12:50
no i oglądając wczoraj pr dowiedziałam się, że heidi nosi rozmiar us 6. moje niektóre ubrania, które noszę na codzień też są w tym rozmiarze
![]()
wczoraj wyglądała zjawiskowo. miała na sobie taką marszczoną przylegającą do ciała sukienkę w kolorze ciemnawego intensywnego błękitu + zero dekoltu i długie rękawy; włosy spięte w rozwichrzony kok; nude make up.
to była jedna z jej lepszych stylizacji.
11 października 2010, 13:01
oficjalnie i ze smutkiem stwierdzam, że już nie mam ubrań nadających się do sprzedania. pozbywając się tych wszystkich przeciętnych szmat, zawartość mojej szafy wygląda jak ze strony jakiegoś magazynu typu elle/instyle.
i chociaż ubranie niektórych wymaga 3/4 kg mniej, to samo patrzenie na nie sprawia przyjemność
![]()
byłam dziś w HaMie. nic nie zrobiło na mnie wrażenia. przed wystawą promod zatrzymał mnie na chwilę pewien korzuch, ale po dokładnym przyjrzeniu się niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniał.
nie będę już kupować ciuchów, w których będę wyglądać jak klon tłumu. tłum na naszych ulicach wygląda tak - krótka kurteczka, jakiś szal/szalik, rurki (niezależnie czy ktoś może je nosić, czy nie) włożone w jakieś kozaki/botkopodobne coś lub adidasy.
11 października 2010, 13:43
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 21:53
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
11 października 2010, 13:53
no też nie mogę się nie zgodzić. choć sama często tak właśnie wyglądam.
mam dziś największą ochotę na słodycze od chyba miesiąca. nie, w sumie to nie pamiętam od kiedy. i to już chyba jest zachcianka, a nie kompuls. nosi mnie. zjadłam już 1200 i jest lipa. zostaje mi tylko jeść kalafior do końca dnia. współlokatorka poczęstowała mnie babką piaskową a ja bym chętnie zjadła całą taką. dlatego okamgnienie, dziś Twoja paczka ciastek mnie osłabia ;o a specjalnie kuźwa zjadłam duże śniadanie, żeby nie było takich akcji.
gdybym miała coś słodkiego pod ręką, pewnie miałabym gdzieś limit kalorii.
fuuuuuuck
Edytowany przez pikej 11 października 2010, 14:03
11 października 2010, 14:04
mnie pozostała jeszcze jedna czekolada, ale na razie nie mam ochoty, bo po tym co do tej pory zjadłam, chce mi się pić. tak własnie reaguje organizm, który odzwyczaił się od cukru.
pikejos, trzymaj się. wiem, że przeżywasz katusze. zamiast kalafiora, zjedz może kostkę sera białego.
11 października 2010, 14:14
chyba pora nauczyć się robić coś więcej na drutach, niż szaliki, kominy i ocieplacze na ręce
ten sweter jest idealny :D
Edytowany przez okamgnieniexx 11 października 2010, 14:15
11 października 2010, 14:19
teraz modne są takie paski.
a ja w takim chodziłam non stop ze 3/4 lata temu
![]()
11 października 2010, 14:25
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 21:53