Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
różnych programów jest cała masa, wystarczy wiedzieć, co chce się ćwiczyć.

muszę jeszcze odczekać zanim wezmę się za plyo. litr maślanki jeszcze się nie strawił
ja też sobie myślę (cały czas),że dopoki nie będęna jakiejś półgłodowej diecie, to nigdy nie schudnę. 1 cm w obwodach stracony w miesiąc to za mało. chcę więcej!
teraz nie przestrzegam żadnego reżimu. jestem zwyczajna do granic możliwości. nie chcę taka być, bo dla mnie to stanowczo za mało.
 
dziś zjadłam do 2,200. kompulsu nie było od dawna, ale cały czas żyję w strachu. one wrócą...nie znam dnia, ani godziny...

mniamm...
chce się pozbyć boczków, ćwiczyć pupę, nogi i brzuch 

Okamgnienie pomyśl, że jak będziesz chudła 1 cm miesięcznie to lata będzie aż 8 mniej ! a do tego bez efektu jojo :)

oglądałam przed chwilą ostatni film z Jen Aniston The Swich, typowy dla niej, albo miło się ogląda :)

ale pyszności :D :D :D :D chociaż ja mam smaka na spaghetti 
chcudłabym, gdybym nie spodziewała się kompulsów. niestety one jak zwykle stanowią przeszkodę, z którą walczy się trudno.

właśnie szukam switch'a, ale nie ma jeszcze wersji dvd. 
na to wszystko, co wymieniłaś najlepsze jest cardio. żadne ćwiczenia modelujące i siłowe nie wpłyną na radykalne zmniejsze się tłuszczu.
sprawdziłam w historii, kiedy to się ostatni raz kompleksowo mierzyłam. w lipcu, na początku.
sprawdziła też, jaka była moje sytucaja rok temu.
ważyłam: 59 kg
biust: 87
talia: 66
biodra: 93
udo: 53
łydka: 35

i wg historii powinnam teraz ważyć 63 kg, bo mam takie same wymiary, jak kiedyś przy tej wadze...przez mięśnie pewnie jestwięcej tych kgów.

dodali nowy pomiar - brzuch
.
jeszcze nie przeanalizowałam drobiazgowo anatomii ich początków. jeśli wrócą w tym roku, żadnej teorii nie mam. jeśli pojawią się wiosną, mogę roić sobie jakieś powody. jeśli będą zwieńczeniem jakiegoś wydarzenia, odpowiedź będzie jasna.
generalnie, wiem co i jak, dlatego mnie nie zaskakują.

a ćwiczenia nie tylko dobre są dla ciała. rozwijają też pewne cechy osobowości, jak konsekwencja, wytrzymałość psychiczna, determinacja. regularna aktywność zmienia wszystko na lepsze.
dawanie z siebie jak najwięcej, daje niebotyczne rezultaty. sama się przekonasz o tym
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.