- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
12 listopada 2010, 22:36
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 23:04
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
12 listopada 2010, 22:37
przejrzałam swoje wagi w tym roku i tylko na chwilę miałam 68 z hakiem i tylko przy pierwszym wejściu na wagę, każde kolejne wskazywało więcej.
sama nie wiem, teraz wchodzę tylko raz. sprawdzacie wagę kilkakrotnie pod rząd ?
a wymiary mam obecnie najmniejsze.
12 listopada 2010, 22:40
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 23:04
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
12 listopada 2010, 22:42
no ja też, tylko chodzi mnie o kilkukrotne sprawdzanie wyniku. bo widzę w notkach, że przez kilka minut waga pokazywała mi rozpiętość nawet 2kg :s
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
12 listopada 2010, 22:43
urody jej na pewno nie odmawiam, ale wolę bardziej delikatne, nie tak agresywne twarze.
12 listopada 2010, 22:44
wchodzę kilkakrotnie, ale ja mam najzwyklejszą wagę, więc muszę to robić, żeby oszacować wynik najbardziej wiarygodny.
12 listopada 2010, 22:45
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 23:04
12 listopada 2010, 22:46
zważyłabym się jutro, gdyby nie to, że dziś się objadłam. gdybym tego nie zrobiła, mogłabym zobaczyć, ile ważę naprawdę. wchodzenie na wagę po 3 dniach obżarstwa nie było mądrym posunięciem.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
12 listopada 2010, 22:50
ważyłam się na krzywej podłodze;p ale bez przestawiania wynik chyba powinien być ten sam. miałam wtedy wagę w swoim pokoju.
na wakacje przywiozłam ją do swojego domu, stwierdziłam że nie chcę mieć jej pod ręką, bo od tego świruję.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
12 listopada 2010, 22:52
też bym się jutro chętnie zważyła. a nóż pokazałaby 100gram mniej i bym się cieszyła. może też pokazać 0,5kg więcej, co byłoby demotywujące. obie emocje wywołane byłyby w sumie bezpodstawnie, więc daruję sobie takie niespodzianki...