Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
jest we mnie pewien paradoks. mimo, że gardzę ludźmi, to potrafię nawiązywać z nimi kontakt i wzbudzać sympatię
korzystam z tego czasem. madre mówi, że jeśli będę między ludźmi, oni będą mnie cenić ze względu na to, jak się z nimi potrafię obchodzić.

jestem takim głupkiem, który plecie bzdury, ale równocześnie może podjąć się poważnej rozmowy. mimo, że nie czuję współczucia, mam bardzo rozwiniętą empatię, dlatego zawsze staram się zrozumieć drugą osobę poprzez wczucie się w jej sytuację. nie korzystam jednak z tego, żeby pomagać im, ale sobie. ehm, zdarzają się wyjątki
masz punkt odniesienia
ja teraz caly czas mam w głowie jgl, co jest chore, bardzo chore. czasem nieprzyzwoite

Pietrucha, nie potępiaj Nas....tak ładnie prosimy
cause you're amazing just the way you are

madre ma rację!

Pasek wagi
ja się tak uczepiłam tego pg jak rzep psiego ogona, minął ponad rok, nie widziałam go ponad pół, wtf ?!
może to ten jedyny
Pasek wagi
ja parę lat temu też byłam taka. myślałam, że jestem nieśmiała i tak się też zachowywałam. dopiero, gdy zdałam sobie sprawę ze swojej wielkiej nienawiści do innych, zmieniłam się. teraz moje milczenie nadal może być objawem nieśmiałości, ale częściej to wyraz dezaprobaty. chociaż też nie...powoli mój kiedyś cichy sprzeciw nabiera siły, powoli staje się krzykiem.
przynajmniej masz kogoś w zasięgu ręki, o kim możesz marzyć/fantazjować
w zasięgu ręki...jak to ładnie brzmi.
jest dla mnie nieosiągalny, prawie tak samo jak jgl :P

ale ja wiem, że to wszystko jest zaplanowane tak, żebyśmy się spotkali jak już się wylaszczę.



Pasek wagi
jestem zajebista przecież. chciałabym, żeby kiedyś ktoś (pisarzo-pilkarz?) to docenił...żeby wychwalał mnie pod niebiosa i dziwił się, że tak długo pozostałam nieodkryta
ale ja wiem, że to wszystko jest zaplanowane tak, żebyśmy się spotkali jak już się wylaszczę. 

czyli jest w zasięgu ręki.

a ja ze złotym chłopcem mogę się tylko spotykać w swojej głowie.
no i tak właśnie powinnaś myśleć... co więcej, masz podstawy i prawo, żeby tak myśleć
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.