Temat: 30 dni do wymarzonej wagi II - 01.08.2010 - 30.08.2010

noo po prawie 20 kilogramach to podejrzewam ze jesteś zupełnie inną osobą z wyglądu!! bomba, na prawde :) 

ja też raz będę musiała fotki porównawcze wstawić, bo u mnie już też minus 20 kg :)

Jesteście niesamowite!! czekam na fotki, bo pewnie mnie mega zmotywują ;P

no to ja się pochwalę że u mnie prawie minus 20:-)

jeszcze 1,5 i bedzie równe 20 kg :-)

masakra dziewczyny...masakra...czuje sie przy was jak mały pikuś heh ;P

BOOOMBAAA :* jesteście wielkie! 

Ja też jakoś w tym gronie blado wypadam. (;

Nie wiem co z moim ważeniem niedzielnym, ponieważ dostałam comiesięczną dolegliwość kobiecą i waga szaleje. Apetyt też ledwo poskramiam. (;
Miłej nocy!

Dziewczyny, gratuluję!!!

to naprawdę wielki sukces, dałyście radę pokonać własne słabości, jesteście coraz piękniejsze i coraz zdrowsze i wciąz się nie poddajecie!!!!

zrzucić z siebie 20 kg tłuszczu to tak jakby zdjąć sobie z barków sporego przedszkolaka, którego dottychczas się cały czas na plecach dzwigało.... od razu organizm zdrowszy i szczęśliwszy!!!

a ja bym chciała tyko te 5 kg.... no właściwie to 3 kg, bo wiem, że mięśnie wyrobiłam, więc będę super wyglądać już za 3 kg...

tylko 3 kg i jakoś średnio mi idzie, a Wy zgubiłyście 20 kg!!! jak Wy to robicie???

znam przyczyny braku swoich spadków kg - to m.in. brak żelaznej konsekwencji: przyjaciele zawsze gdzieś zaproszą albo sami wpadną...i po diecie wtedy... musiałabym chyba samotnie gdieś wyjechać albo wziąć urlop i zamknąć się w domu i udawać że mnie nie ma  ech marne mamm wsparcie

wczoraj piwko i przekąski w babskim gronie (niby jedzenie i piwo było dla dziewczyn, ale jakoś tak wyszło, że zjadłam razem z nimi) a dziś też grilla mam... jutro się umówiłam na pizzę... kurczę, przecież mogłam się na weekend zaszyć w domu!!! trudno, za to od poniedziałku będę grzeczna!!!!

DZIEŃ NR 21

Ja tez czekam na fotki. Może jak znajdę gdzieś swoje z 15kg więcej to też wrzuce dla porównania (ale to było jakies 4-5lat temu)

Życze miłego dnia i udanego weekendu bez grzeszków:)

Ja dziś tradycyjnie zmieniam pasek. Bez szału bo na wadzę 57,8kg, czyli -0,7kg. Wychodzi na to, że nadal nie zrzuciłam nadwyżki "okresowej". Też macie taki problem?? Przy okresie jem więcej, szczególnie słodyczy i potem przez 2 tyg wracam do poprzedniej wagi. Taki comiesięczny efekt jojo.
Dziś bedę układać sobie trening bo muszę go trochę zmodyfikować, jakby któraś chciała to mogę potem podrzucić. Może sie którejś przyda.