Temat: Fit 2013 - south beach i inne diety - miło i przyjemnie

kasmi no niestety nie uczyłam sie wczoraj ani dzis;(

Jezuniu u mnie upal jak w wakacje. Bluzka bez ramiączek, krótkie spodnie i opalanie na balkonie. Lody to dziś podstawa mojego żywienia, ale dzięki ich kaloryczności nie chce mi się wreszcie spać.
Grilla nie znoszę!!!! FUJ!!! ognisko z ziemniaczkami i kielbaską, w starym dobrym stylu - TAK i owszem. Ale grill??? ohyda do potęgi. Ogólnie w wakacje unikam takich spotkań. No chyba, że idę samo piwko.

Oooooooooooo zaczęło padać

Monia - kiedy jedziesz???

julia jutro rano ale mam watpliwosci bo....
*wczoraj moja kolezanka co bedzie ze mna w domku miała wypadek i musi na cito kombinowac auto aby przyjechac
*dzis kolezanka z która jade zgubiła w carefoure portfel z wszystkimi dokumentami od auta, docelowo uczciwy pan je oddał
jednak moze to znaki aby nie jechac???;/

aaaaa pierniczysz... jak słysze takie rzeczy to aż mnie telepie. To od ciebie zależy czy chcesz jechać i czy ci będzie tam dobrze. Jakbym miała możliwość to od razu uciekałabym gdzieś na wywczas na weekend.

Ma któraś hemoroidy pod ciąży??? Mam problem i nie wiem co z tym fantem zrobić, a oczywiście do lekarza nie chce iść.
W ciąży mi się zrobił hemoroid - i ok był, żył, nie bolał. Ale odkąd zaczęłam ćwiczyć i zaczęły mi się obwody zmieniać to chyba mi się powiększył, albo zwyczajnie wydobył się z tłuszczu. Nie musze mówić ze zrobił się bardziej dotkliwy. Może któraś ma spr maść, czopki albo coś.

Monika - jedź. Ja ci zazdroszczę. Jeszcze Mazury.........marzenie.

julia moja dobra kolezanka miała po 2iej ciazy sraszne problemy poszła do lekarza i juz jest ok. a miała bardzo duzo badan pod narkoza nawet wiec prosze idz do lekarza jesli odczuwasz jakis dyskomfort, ona bardzo krwawiła. Zdrowie to nie przelewki!!!!

Monia - ale ja nie krwawię. No mówiąc w prost - jak miałam większą dupkę to nie czułam tego, ze to tam jest, a teraz czuję

Ewa - a ty jedziesz do siostry na weekend???

Muffinki gotowe:) częstuję na FB bo tu nie mam limitu :P

całkiem smakowe wyszły, ale mimo, że dawałam mniej cukru niż w przepisie, to i tak są nieco za słodkie jak dla mnie ;)

za to M. muszę odganiać, bo ubzdurał sobie, że jak teraz się naje to na imprezie już go nie będzie korciło i wszyscy będą mówić "patrzcie! jak on mało je!" 
no nie wytrzymam z jego filozofiami :P