Temat: Fit 2013 - south beach i inne diety - miło i przyjemnie

Przeglądałam Avanti nowe i w nim jest masa kiecek, ale te co mi się podobają to ponad 1000 zł kosztują i na szczęście nie ma sklepów z tymi kieckami w Tarnowie

Ło sporo jak za kieckę, za portki bym tyle dała, bo często w nich chodzę. Ja za tą w której mam zamiar obskoczyć 2 komunie dałam 180 zł, przeceniona była z 446 na 250 i później jeszcze jakiś procent. Ale ja musiałam bo w nic innego się nie upchnęłam.

Jak ja widzę sukienkę za 1000 złotych, albo jakąś inną szmatkę za kilka tysięcy, to kupując to miałabym wrażenie, że ktoś ze mnie wała robi.
Jak może kawałek materiału kosztować tyle kasy ??????????????
Tak się czuję zawsze w solarze, dlatego zawsze czekam na przeceny, i to najlepiej jak jest już 70% obniżka.

o losie.... przy dzieciakach to mnie teraz nawet na kiecke za 100zł nie stać
a Wy tu takimi kwotami operujecie.........

chyba se kawy na pocieszenie łyknę.....

troszkę droga kiecka:)

Jula dzięki:* Ewa rozwaliła mnie sytuacja i to, że on mi nie chce nic powiedzieć, porozmawiać, mówi, że nie zna i tyle. 

Ja ostatnio kupuję kiecki i zaczęłam się w nich dobrze czuć.

hanejowa - no daj spokój, ja ostatnio nawet 59 zł za kieckę nie chciałam dać, więc luzzzz

Ale sukienki to ja uwielbiam ponda wszystko. Czuję się w nich dużo bardziej swobodnie, niż w spodniach. Gorzej natomiast z doborem butów do tych sukienek.

Co robicie dziś na obiad??? U mnie sakiewki z ciasta francuskiego z serem żółtym i wędzonką. Problem że znów to żarełko dla dzieci, a dla mnie co???

Christii - no ale powiedziałaś mu że wiesz o wszystkim? Nienawidzę komunikatorów internetowych. Mój ex tak sobie znajdował kochanki. A jedna z koleżanek dzięki takiemu przypadkowi dowiedziała się że jej mąż prowadzi podwójne życie. Jedno na Podkarpaciu, a drugie gdzieś nad morzem. Dlatego teraz ciężko mi zaufać G, bo cale moje doświadczenie rzutuje na nasz związek.

grrr jak nie zna jak ewidentnie z nią rozmawiał i ona to potwierdziła.
Nosz... popełnić błąd to jedno, ale kłamać w żywe oczy mimo dowodów? grrr....

christii ja to bym pop rostu zaprosiła na kawusię i małża i tą "koleżankę".... i porozmawiała szczerze z obojgiem....

Christi - czyli twardo w zaparte ? Ale, że co, że w ogóle jej nie zna, czy to nie jego rozmowy. No tylko facet może tak się zachowywać.
Próbuje Cię udobruchać ?
Jezu, ja bym chyba mu strzeliła.

Ja sukienek nie noszę ,ale ta mnie powaliła. Ma piękny seledynowy kolor. I długość ma jak dla mnie, czyli do kolana.
Ale kurcze, nie, chyba nie powinnam kupować. To znaczy na pewno nie powinnam.
No już mógłby ten chłopak zadzwonić z kosztorysem.