- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
14 stycznia 2013, 12:09
Jak w temacie :)
Dajcie mi przysłowiowego "kopa w dupę" żebym w końcu się wzięła za siebie ;).
Totalnie brak mi motywacji.. ciągłe odkładanie.. "od jutra".."na następne wakacje będę szczupła" zaczyna mnie już dobijać.. sama nie wiem co mam zrobić i jak się zmotywować.. hmm może raczej jak znaleźć chęci do codziennego zmagania się z wagą..
14 stycznia 2013, 12:11
Jeśli wystarczającym kopem i motywacją nie jest dla Ciebie spojrzenie w lustro, to wybacz, ale ja Ci nie wróżę osiągnięcia celu.
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1533
14 stycznia 2013, 12:13
jeśli na tych zdjęciach w avatarze to ty to nie potrzebujesz kopa :) ale no biorąc pod uwagę, że pierwszy poziom piramidy żywienia to "godzina aktywności fizycznej chroni przed otyłością" to zdecydowanie polecam :) otłuszczone organy, niski metabolizm to teraz mniejszy problem ale wysportowana szczupła sylwetka to świetna inwestycja na przyszłość ! :) mi największego kopa dają takie szczere zdjęcia cielska.. fu.
- Dołączył: 2012-12-28
- Miasto: Norsk
- Liczba postów: 257
14 stycznia 2013, 12:14
Zadaj sobie pytanie czy to bardziej kwestia lenistwa, wygody i słomianego zapału, czy może tego, że nieumiejętnie zabierasz się do odchudzania (czyt. zbyt gwałtowanie i radykalnie) i szybko tracisz pozytywne nastawienie.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
14 stycznia 2013, 12:16
Wrzuć foty - jak faktycznie jest źle, to gwarantuję, że odpowiedzi na temat ile to brakuje Ci do ideału dadzą Ci takiego kopa że hej
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
14 stycznia 2013, 12:34
Zdjęcia na avatarze to ja.. ale kilka lat temu.. te zdjęcia to taka moja malutka motywacja, ale widocznie wciąż za mała żeby podnieść dupę i coś zrobić.. Wszystko fajnie spoko.. tydzień, dwa .. i trzymam się zasad.. ale za każdym razem przychodzi taki dzień, że wszystko trafia szlak i historia się powtarza od nowa..
- Dołączył: 2012-12-28
- Miasto: Norsk
- Liczba postów: 257
14 stycznia 2013, 12:46
A mogłabyś napisać jak do tej pory wyglądało twoje odchudzanie? Może jakieś przykładowe menu lub zasady, które sobie narzuciłaś. Czy małe lub większe porażki akceptujesz, czy może działają one na Ciebie w ten sposób, że masz ochotę wszystko rzucić w kąt?
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 78
14 stycznia 2013, 13:01
Potwarzaj sobie że dasz radę i idź do przodu nawet na siłę na początku jest to cięzkie ale stopniowo skutkuje. Wierzę w ciebie:))