- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lutego 2013, 10:03
13 lutego 2013, 13:41
Droga, droga bo co tydzień 100zł za to wszystko trzeba płacić. Ale wole na to wydawać niż na słodycze ;P
13 lutego 2013, 13:43
Ja już zaczęłam dawno temu :)
13 lutego 2013, 13:45
Dlatego nie szkoda mi tej kasy. Mam śmieszną dietetyczkę i naprawdę mnie motywuje. Nasza ostatnia rozmowa D- Pije Pani kawe? J- Nie. D- A herbate? J- Też nie. (Dietetyczka troszkę zong.) D- No a jak jest zmino to nic ciepłego?! Nic?! J- Nie! D- Wow i wytrzymuje Pani?! Nie ma takiej potrzeby? Nieźle! xDCzy ja wiem,czy drogo?Jakbym podliczyła ile wydaję na "śmieciowe żarcie" i różne głupoty to by się okazało,że tak kwota nijak sie ma do mojego budżetu domowego.Droga, droga bo co tydzień 100zł za to wszystko trzeba płacić. Ale wole na to wydawać niż na słodycze ;P
13 lutego 2013, 13:47
Z początku z analizy wychodziło mi jabłko,pewnie przez brzuch pociążowy.Teraz mam gruszkę,ale za to gruszkę z wielkimi cyckami.
W ciąży nabrałam ponad 30kg.Teraz się to wszystko mści.
13 lutego 2013, 13:49
OStatnio jak konsultowalam sie z dietetyczka jak uslyszalam : "Hmm, JEZU ile pani ma tluszczu!!! jak pani wyglada, a jaki cellulit" zrezygnowalam:) grunt to trafic na dobrego profesjonaliste;)Dlatego nie szkoda mi tej kasy. Mam śmieszną dietetyczkę i naprawdę mnie motywuje. Nasza ostatnia rozmowa D- Pije Pani kawe? J- Nie. D- A herbate? J- Też nie. (Dietetyczka troszkę zong.) D- No a jak jest zmino to nic ciepłego?! Nic?! J- Nie! D- Wow i wytrzymuje Pani?! Nie ma takiej potrzeby? Nieźle! xDCzy ja wiem,czy drogo?Jakbym podliczyła ile wydaję na "śmieciowe żarcie" i różne głupoty to by się okazało,że tak kwota nijak sie ma do mojego budżetu domowego.Droga, droga bo co tydzień 100zł za to wszystko trzeba płacić. Ale wole na to wydawać niż na słodycze ;P
No!Tylko pogratulować tej pani!
Mój mąż tez nie potrafi mnie zmotywować,więc ukrywam przed nim to co robię.
Wyznaję zasadę:MNIEJ WIESZ LEPIEJ ŚPISZ.
13 lutego 2013, 13:50
13 lutego 2013, 13:52
13 lutego 2013, 14:00
Dzieci staram się trzymać z dala od tego co robię,ponieważ na początku starszy koniecznie chciał ćwiczyć (jak starszy to i młodszy,oczywiście) ze mna a mnie to bardzo rozpraszało.Zamiast wykonywać poprawnie i w tempie ćwiczenia to byłam wciąż rokojarzona dwoma ancymonami koło mnie.
Doszłam do wniosku,że to strata czasu i energii.Nic z tego nie będzie.Dlatego ćwiczę pokryjomu.Nikt nie widzi,nie przeszkadza i nie wkur....a
13 lutego 2013, 14:00
Fakt. To zależy na kogo się trafi. Dietetyczka nie ma prawa nikogo obrażać. Ona jest od tego żeby pomóc. Wiadomo czasami trafią się jakieś zołzy, zresztą jak wszędzie. Wtedy tylko mówimy " Uważasz że nie uda mi się tego zrobić? No to patrz!" xD
i to jest dla mnie najlepsza motywacja - teraz. A najlepiej przykleić na lodówkę zdjęcie tej osoby/osób