- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2013, 17:17
8 sierpnia 2013, 18:22
8 sierpnia 2013, 19:42
9 sierpnia 2013, 12:00
Ojjj.. a ja wczoraj zjadłam dwie porcje lodów. Pierw w pracy a później z mężem kupiliśmy... nie wiele ogólnie jadłam no, ale lody to nie jest zdrowa dieta. Dobrze, że chociaż dziś już chłodniej i jest czym oddychać, a na 18 moje ulubione zajęcia ;) achhhh :)
Angelika trzymam ogromnie za Ciebie kciuki i uważam, że to bardzo dobry pomysł wprowadzać zmiany powoli. Nic na tzw. hurra bo później jak szybko poszło tak szybko wróci. Ja za słodyczami nie przepadam a lody ostatnio wcinam ;( też powinnam odstawić no ale jak tak gorąco jest :( ? ech...
12 sierpnia 2013, 11:34
12 sierpnia 2013, 11:58
13 sierpnia 2013, 07:28
13 sierpnia 2013, 08:16
13 sierpnia 2013, 10:02
Hejka dziewuszki i pan :) Witamy artema80 i zapraszamy. Gats gratulacje! Pisz nam jak u Ciebie leci.
Chwile mnie nie było, ale ten panieński zaabsorbował mój czas na dwa dni, z czego jednak niedziela była dużo "cięższa" ... Ja po panieńskim odnotowałam oczywiście wzrost na pozycję 70,2 [żyłam nadzieją, że więcej nie przekroczę tej cholernej (przepraszam, ale inaczej trudno mi ją nazwać ;/ ) 7 na przodzie, ale przynajmniej wiem, że jak się nie będę pilnować to szybko wrócą wszystkie okropne efekty :( ] , całe szczęście dziś już zeszłam ledwie poniżej i 69,8. Tak czy inaczej moja waga oczywiście znów stoi więc o wadze 66 mogę zapomnieć na wesele, ale chudnąć planuję dalej o ile sił mi starczy. Może przynajmniej na koniec września osiągnę te 64. To taka należyta kara dla mnie za to, że jak już kiedyś dwa razy schudłam to nie uszanowałam... a wtedy było zdecydowanie łatwiej...
No nic, dziś planuję fitness na brzuszek (spalanie + ćwiczenia wzmacniające) oraz basen, być może jeszcze squash -yk nocą ;) zobaczymy. Postanowiłam dać sobie większy wycisk przez następne dwa tygodnie.
Kasiu i tak jesteś dzielna, że wracasz do ćwiczeń. Ja po chwilowym zastoju do dziś mam troszkę problem, żeby się rozkręcić. Jak już jestem na ćwiczeniach to jest super, ale żeby na nie iść.. no trochę gorzej mi to idzie.
Edytowany przez aglaja87 13 sierpnia 2013, 10:05