- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1049
28 września 2010, 10:52
Zapraszam chętnych do zrzucenia balastu w nowym roku akademickim!
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1049
28 września 2010, 19:35
ja mam jeszcze pookresowego pypcia na słodycze, więc do padździernika planuję go pozbyć, narazie wczorajszego wyrzuciłam z siebie senesem,, dzisiejszego ide zaraz zabijać na fitnesie, po którym kompu kompu, House M.D. i niu niu, a jutro przwożenie rzeczy na Rudę i 3h Fitnessu - Zumba, PBU i TBC, jak przeżyje to do Was napiszę :D A od pt pudełeczka, ta pierś grillowana w ziołach i sałateczki już się do mnie w myślach uśmiechają :D
Z taką grupą pójdzie nam wesoło, miło, lekko i przyjemnie do przodu myślę! :D
- Dołączył: 2010-07-28
- Miasto: Alpy
- Liczba postów: 1004
28 września 2010, 19:41
hihi ale co prawda to prawda z akatemików czasem trudno wrócić busem hii ;pp
skoro jest tutaj dużo osób z K-ce, to może co jakiś czas będziemy organizować spotkania?
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3410
28 września 2010, 19:45
w ogole moje ostatnie odkrycie:) oliwa z oliwek robiona na papryczce chili. Nie sa tanie bo trzeba zaplacic kolo 24 zl za 250 ml. Ale jakakolwiek salatke polewacie odrobina oliwi i zadnych przypraw nie trzeba,... cudowny smak. Ja akurat jadlam w restauracji liscie cykorii kostki sera plesniowego i polane ta oliwa.... brrr pycha mowie wam! a w domu robie smak identyczny ;)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
28 września 2010, 19:56
> Śląska grupa;)Jako rodowita mieszkanka Ligoty
> czuję się lekko obrażona tym "zadupiem":PAle już
> mi przeszło:)I się przyłączam:D
Nie ma za co się obrażać, przecież Ligota jest prze-wspa-nia-ła! :D Ta adrenalina podczas wieczornych powrotów (o ile w ogóle udało się złapać jakiś autobus ;)): spotkam dzisiaj dzika czy może innego potworka? :D Ja mieszkałam bardzo blisko akademików więc dziki miałam na porządku dziennym, chociaż nie powiem, raz udało mi się sarenkę zobaczyć. ;-) Teraz przeprowadziłam się na Brynów, do centrum +/-10 min autobusem.
Dodam jeszcze, że mieszkam z bratem i studiuję dziennie. :)
Co do diety to od października planuję około 1200-1300 kcal i przynajmniej raz w miesiącu strzelić sobie jeden cykl ONZ Turbo. Jeżeli chodzi o ruch to mam nadzieję, że niedługo zagości w moim domu orbitrek i stawiam głównie na niego (plus ewentualnie jakieś dywanowe ćwiczenia).
28 września 2010, 20:04
tak! dziki na ligocie to jest to! Albo powrót z kwadratów o 3 w nocy:P
Madzisozek ! Próbowałam tej oliwy i jest super, ale jakos ostatnio nie widuję jej w sklepie.
Jestem "za" jakimś spotkaniem ale za kilka kilogramów, trzeba sobie jakiś cel wytyczyć;)
Oczywiście nie dyskryminujemy innych miast, co to to nie. Ja jako rodowita krakowianka jestem wielką fanką śląska
- Dołączył: 2010-07-28
- Miasto: Alpy
- Liczba postów: 1004
28 września 2010, 20:15
ja nie dyskrynimuję :):P po prostu łatwiej sie spotakć gdy więcej osób mieszka bliżej :)), oczywiście za kilka kilogramów ja bym chciała do końca roku do 60 dobić zyli z jakieś jeszcze 10 kilo. to co pod koniec roku się spotkamy :D
dziki są wszędzie i na brynowie czasem idzie spotkać od strony kościuszki, ja jestem z ochojca i tez tutja mnóstwo dzików, ale to takie milutkie sworzanka :D
- Dołączył: 2010-04-18
- Miasto: Vincenty
- Liczba postów: 1389
28 września 2010, 20:18
Ja niestety nie mam takich wspomnień z ligotą jak wy. Byłam tam może z 2-3 razy i to 8-10 lat temu zawieźć kuzynkę albo coś w tym stylu.
28 września 2010, 20:25
W ogóle to nie powiem, mimo iż w Łodzi mieszkam to ze mnie też ślązoczka jest :D 2 rodzinne miasto to Jaworzno pod Katowicami :D
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3410
28 września 2010, 20:34
to moze ktos z warszawy?:)
- Dołączył: 2009-11-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 97
28 września 2010, 20:44
Madzisozek ja z Warszawy :):):)
Ja oczywiście w wakacje przytyłam, jeszcze nie wiem ile, bo nie mam wagi, ale widzę po ciuchach.
Hmmm ja nie mogłabym żyć na pudełkach w Wawie, tam nie ma dobrych warzyw, a te dobre są naprawdę drogie....za to przywożę jedzenie z domu, pomidory, marchewki, sosy mięsne, zupe, rybe po grecku do tego dodać wodę do pija i moje kochane serki wiejskie i jogurty- 5kg w dół do połowy listopada ;)
aaah i aerobik oczywiście!!!! Koooocham, koooocham się ruszać :]
Haaa już jutro uciekam na studia, do akademika :)
może ktoś też z politechniki??