6 września 2013, 23:57
Hej! Chciałabym utworzyć grupę wsparcia dla osób, które mają do stracenia 10kg i mniej. Sama chcę stracić conajniej 6kg - nie mieszczę się w stare rzeczy, uwiera mnie brzuch. Mój cel to ubrania S-XS. Obecnie jest M/L.
Trudno się traci na wadze, gdy jest tak niewiele do stracenia. Kto jest ze mną?
Wymyślimy wspólnie zasady, których będziemy się trzymać i... do dzieła.
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 770
16 września 2013, 10:49
hej dziewuszki ;D jak u was? u mnie weekend nawet ok, malo cwiczylam ale przynajmniej doprowadzilam domek do czystosci :D dieta nawet nawet ;) przestawilam sie wkoncu na dobry sposob odzywiania, mialam sie dzis pomierzyc, ale zapomnialam a teraz po sniadaniu i wielkim kubku zielonej to nie chce patrzec jakie obwody wyjda mi ;)
chocolat widze podobne cele mamy ;) ja to w sumie zawsze waham sie w takich granicach, co sie zmotywuje i troszke schudne to po jakims czasie motywacja znika i tak w kolo macieju. teraz juz nie ma opcji musi sie udac ! :) chce byc szczuplutką panna młodą:D albo chociaz szczuplejsza bo do szczuplutkiej to troche mi brak..:D
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1412
16 września 2013, 10:55
czesc laski , cos tu cicho wczoraj bylo, myslalam ze bede miala co czytac:P ojjj nieladnie,m prosze sie poprawic i aktywnie udzielac bo inaczej pomysle ze wymieklyscie i ze siedzicie i sie objadacie zamiast cwiczyc i potem zdawac tu pieknie relacje:P
Ja niedawno wstalam:D wytanczylam sie, powariowalysmy z kolezankami czy to na parkiecie czy wracajac do domu , mialysmy polewke z gosci bo sie jarali nawet jak zesmy im buziaki wysylaly z auta, ale zesmy jeszcze lepsze jaja robily:D a na koncu jeszcze nas policja a raczej 5 przystojnych mlodych policjantow zatrzymalo, taka zwykla kontrola ale myslalam ze sie oddam im zeby mnie skuli bo tacy boscy byli:D
Ogolnie wczoraj fajnie bylo, tak crazy:)
Teraz pomalu dochodze do siebie hehe musze isc na zakupy, posprzatac mieszkanie, jeszcze musze cos zalatwic a wieczorem ide biegac:)
A Wy co dzis macie w planach`?prosze ladnie dietkowac i cwiczyc bo jak nie to zobaczycie:P
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
16 września 2013, 14:41
Hej. :) W końcu po 2 miesiącach mogłam się zważyć.
Jest tylko -2kg, ale to nieistotne. Ciało zmienia się na moich oczach i to jest najważniejsze.
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 24
16 września 2013, 18:09
Bleeeeee ja dziś miałam załatwianie z indeksem na uczelni. W sumie cały dzień nie miałam czasu jeść, dlatego teraz mimo, że zjadłam zdrową kolację,
to i tak w brzuchu burczy ;(
Vivianna ja mam to samo.. Ile ja już diet w życiu nie przeżyłam. W zeszłym roku o tej samej porze byłam na dukanie, wyglądałam później rewelacyjnie, tylko szkoda, że niezbyt długo. Teraz pewnie będzie to samo, jakoś się trzymam, ale mam taką ochotę na słodycze :|
Tiny bird a ćwiczysz coś ? pewnie mięśnie Ci się zrobiły, a one są cięższe od tłuszczu ;)
16 września 2013, 20:41
Witam ;) Chętnie się do Was przyłączę :) Mam do zrzucenia ok 4 kg do wymarzonej wagi 55 kg
Na Vitali jestem od maja i udało mi się już zrzucić 5 kg ... ale te ostatnie są chyba najgorsze do zgubienia ... Już się biorę za czytanie Was by być na bieżąco w tematach
Pozdrawiam
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
16 września 2013, 20:52
Chocolat_ tak, trenuję na siłowni, ale przy redukcji jakoś specjalnie mięśnie mi raczej nie urosną. :) Możliwe, że od wysiłku mięśnie się trochę napompowały wodą i stąd ta mała różnica w wadze. Chociaż...może trochę się wyrobiły.
Malwina-wina witaj. :)
Edytowany przez TinyBird 16 września 2013, 20:53
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1412
16 września 2013, 21:00
dziewczyny biegalam 70 minut!!:)))jak tylko wyszlam z domu
zaczelo padac i mysle sobie aha to sprawdzian chyba dla mnie czy
pobiegne czy wroce sie do domu ale mysle badz twarda nie wymiekaj i tak
bieglam a deszcz coraz mocniej padal, na cale szczescie ubralam kurtke z
kapturem, zakrylam glowe i dalej przed siebie:)wiedzialam ze nie moge
sie poddac, ze deszcz nie moze mi przeszkodzic w osiagnieciu sukcesu, ze
musze byc silna, konsekwentna i wytrwala bo tylko tacy ludzie
wygrywaja:)wrocilam do domu cala przemoczona ale za to jaka szczesliwa,
nie pamietam kiedy ostatnio bylam z siebie az tak dumna:)satysfakcja
ogromna:)))
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
16 września 2013, 21:03
Wow! Gratulacje. :) Ja zwykle biegam maksymalnie 30 minut. Zazdroszczę samozaparcia i takiej mobilizacji. :) Tym bardziej, że biegałaś w deszczu!
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 24
16 września 2013, 22:03
Diamond 70 minut to trochę za dużo, nie przeforsuj się :( lepiej biegać co dzień po 30 na przykład.
Ja już mam dość diety i marzę tylko o tym, żeby się nażreć (dosłownie). Ale jakoś trwam, chociaż pozwoliłam sobie na nalewkę babuni dziś :<
- Dołączył: 2011-08-14
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 403
16 września 2013, 22:15
Gratulacje diamond. U mnie dzisiaj 75 min biegu.