Temat: Wsparcie, ale na maila

Witam
Może to nietypowa prośba, ale....
Pełno tu grup wsparcia, ale takich otwartych - piszę post, ktoś mi odpisuje i fajnie, że taka forma wsparcia jest.
Tylko, że to nie dla mnie - mam słomiany zapał. Pewnie napisałabym kilka postów, a potem zamilkła.

A może gdybym znalazła kogoś, kto znajdzie czas i chęci, żeby do mnie napisać maila to może byłoby mi łatwiej – taka osobista deska ratunku dla mnie i koło ratunkowe dla kogoś innego w trudnych chwilach. Poza tym prywatna wiadomość mobilizuje do odpisania.

Gdyby znalazł się ktoś koło 100 kg z rodziną, która daje mnóstwo radości, ale niekiedy też nieźle w kość, to może jakoś wspólnie dalibyśmy radę.

Pozdrawiam

issimo napisał(a):

Gdyby znalazł się ktoś koło 100 kg z rodziną, która daje mnóstwo radości, ale niekiedy też nieźle w kość, to może jakoś wspólnie dalibyśmy radę.Pozdrawiam


A może raczej potrzebny Ci ktoś, kim będziesz się inspirować? Ktoś dużo szczuplejszy, ktoś kto da Ci kopa kiedy upadniesz? :) Obawiam się że z osobą w podobnej sytuacji do Twojej może Cię wkopać tylko w większego doła - a Ty ją. Zamknie się błędne koło.
A ja myślę, że w takim wołaniu o pomoc indywidualną nie ma nic złego. Jak kiedyś łaziłam po forach związanych z moimi innymi problemami, też bardziej mi pomagała indywidualna pomoc. Wiedziałam, że jest TA JEDNA OSOBA, która jest mi w stanie pomóc i naprawdę zrozumieć. "Wejść" głębiej w moje odczucia czy to z czym sobie nie daję rady. To trochę tak jak w grupach od uzależnień - jest się "wśród swoich" ale zawsze dostaje się "osobistego przewodnika", który o każdej porze dnia i nocy po prostu JEST i nie pozwala nam się złamać.  Jakby co napisz do mnie :) Mniej ważę ale słomiany zapał mam opanowany do perfekcji:) no i z tego co widzę jesteśmy w zbliżonym wieku :) Pozdrówki! i nie daj się!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.