- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
27 października 2010, 23:40
szukam chętnych. z waga podobna do mojej :) osob ktore beda aktywne na forum i nie poddadzą sie szybko. zapraszam.
bede robic co tygodniowe tabelki. ruch w wlasnym zakresie . dieta tez. :) ale wymiana informacjami:)))
Edytowany przez ewuka111 27 października 2010, 23:41
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
23 listopada 2010, 11:37
Ja bym chciała nie ważyć się codziennie... Ale nie umiem!Nie wiem jak się tego oduczyć... Ja każdego dnia myślę tylko o ty, jaką wagę zobaczę jutro, mam wrazenie że jest to pewien sposób kontroli, że w razie jak waga podskoczy to następnego dnia zjem mniej itd... Trochę to głupie ale inaczej nie umiem:) A zapawne jak bym wagi nie miała to bym się nie odchudzała:)Bo mi zmniejszenie paska o dziurkę czy dwie nie wystarcza, a jak spodnie za luźne to na pewno się rozciągnęły hehe
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
23 listopada 2010, 15:37
ale chociaz widzisz zmiany na pasku.. a ja mam pasek uz tak podziurkowany ze popękal i zrobila sie wielka dziura heheh;P tak ze nie widze w ktora dziurke ;P
musze pasek kupic pożadny a nie taki co zaraz popęka. :P heh.
- Dołączył: 2010-10-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 176
23 listopada 2010, 16:22
Pixi, ja mam identycznie.
Waże sie codziennie, żeby mieć nad tym non stop kontrole i w razie jest więcej to mniej jem;/
spodnie mi sie poluzowały, nawet mój chłopak to dostrzegł, jednak ja oczywiście mam wytłumaczenie, ze rzecz jasna - rozciągnęły sie :(
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
23 listopada 2010, 19:15
u mnie nie jest tak dobrze:(
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
24 listopada 2010, 11:34
u mnie waga sie waha strasznie. od 63,5 do 64,5... nie wiem co z tym zrobic..
- Dołączył: 2008-12-08
- Miasto: ...
- Liczba postów: 5902
24 listopada 2010, 13:54
Ha! A ja już wiem dlaczego mnie tak do słodkości ciągło. :D Bo okres... spóźnił mi się miesiąc. i przez ten miesiąc to była walka o życie tych słodyczy... [jeżeli chodzi o ich życie to przegrały.] ale mi to za świetnie nie zrobiło. :D
Cóż. wiem na czym stoje i z czym mam walczyc. :P
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
24 listopada 2010, 15:21
no ja przed okresem i wciaz mi sie jesc chce. bylam u dentysty. znieczulenie mi wciąz dziala tak ze narazie mam spokuj od jedzenia :P ogladalam twoj pamietnik anulkalove . fajne obrazki. motywuja.
- Dołączył: 2008-12-08
- Miasto: ...
- Liczba postów: 5902
24 listopada 2010, 15:43
Ha. dziękuje. Ewuka. ;)
Każdy ma z nas przecież jakiś ideał do którego dąży! :)))