- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 296
19 listopada 2013, 10:58
Witam wszystkich :) mam do zgubienia +/- 10 kg które oczywiście utrudniają mi życie. Do grupy zapraszam wszystkich z podobnym celem, które mają ochotę dzielić się swoimi przeżyciami dotyczącymi odchudzania oraz będą chętne do wspierania innych w ciężkich sytuacjach :) Dodatkowo proponuję cotygodniowe ważenie i mierzenie a wyniki będę zapisywać w tabelce :) I oczywiście będę prosiła żeby osoby zapisane do grupy w miarę możliwości się udzielały :) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam :)
EDIT Lista członków grupy
Zunia92
Netoslava
elle242
owca121
Ewelinka5701
PauL@
ilona994
natina2
Cheekyblond
Slonce2013
beatka2789
doCelu1313
LitteBlack90
Edytowany przez Zunia92 26 listopada 2013, 11:27
- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 296
26 listopada 2013, 12:34
wyżej w jednym poście pisałam :) z tym, że marsz to raczej wieczorem z pieskiem :)
- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 296
26 listopada 2013, 12:35
beatka tez bym chetnie gdzies poszla pocwiczyc ale jestem bez pracy i szkoda mi pieniedzy :(
- Dołączył: 2013-06-18
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 304
26 listopada 2013, 12:40
A no tak, pamietam czytałam coś na ten temat, rzeczywiście.. ;)
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4862
26 listopada 2013, 12:44
Zunia ja też nie pracuję ale naszczęście jakieś tam pieniądze dostaję za siedzenie z dzieckiem w domu. Szkoda też mi kasy, bo co miesiąc wypadają jakieś nieplanowane wydatki ale bardzo chciała bym iść na zumbę, w tamtym roku chodziłam 2 miesiące i szybciej mi wychodziło chudnięcie i wogóle lepiej się czułam
- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 389
26 listopada 2013, 12:49
Ewelinko nic szczególnego.. @ dziś na pewno przyjdzie, więc waga stoi, poza tym wczoraj zaliczyłam małą kłótnię z facetem. A na dodatek miałam skończyć pracę wcześniej, ale się nie da... już absolutnym nr 1 jest wizyta teściowej... chcę już czwartek chociaż.
- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 296
26 listopada 2013, 12:54
ahh Ci faceci... mi się wydaje ze z moim to wgl cieżko sie dogadac ostatnio :(
- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 389
26 listopada 2013, 14:19
Mój facet jest domatorem, ja uwielbiam towarzystwo, imprezy, hałas. Cudem wczoraj namówiłam go na wyjście do klubu w sb ;) Nieco poprawił mi się humor, bo umówiłam się do fryzjera i kosmetyczki w sylwestra. Ciężko z terminami... sukienkę kupię kilka dni przed. Mam motywację ogromną. Dziś a6w i mój zestaw z mel b, a jutro zasłużony dzień przerwy.
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1107
26 listopada 2013, 14:22
PauL@ napisał(a):
Mój facet jest domatorem, ja uwielbiam towarzystwo, imprezy, hałas. Cudem wczoraj namówiłam go na wyjście do klubu w sb ;) Nieco poprawił mi się humor, bo umówiłam się do fryzjera i kosmetyczki w sylwestra. Ciężko z terminami... sukienkę kupię kilka dni przed. Mam motywację ogromną. Dziś a6w i mój zestaw z mel b, a jutro zasłużony dzień przerwy.
Skąd ja to znam, mój mąż też by tylko siedział w domu. Musiałam nauczyć się wychodzić sama, co nawet okazało się fajniejsze. Oczywiście chodzimy razem na imprezy takie jak urodziny znajomych ale to nie tak często. Nauczyłam się zostawiać dziecko z meżem i wychodzić z domu od czasu do czasu. Nie było innego wyjścia
![]()
Ćwiczenia mam za sobą, udało się wszystko to co zaplanowane, z czego jestem bardzo szczęśliwa
- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 296
26 listopada 2013, 14:41
ja akurat jesli chodzi o imprezy to odpadam bo szkole mam co weekend wiec ciezko cokolwiek ustalic...
a no i godzinke steppera mam za sobą
Edytowany przez Zunia92 26 listopada 2013, 14:41
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4862
26 listopada 2013, 14:57
my zazwyczaj chodzimy razem, jak już uda nam się znaleźć opiekę do dzieci. Wolę jak chodzimy razem niż osobno :)