Temat: DOSYĆ TYCH GRUBOŚCI!

witam. jak sam temat mówi mam dosyć swojego ciała. ważę 82kg przy wzroście 165cm. ogólnie nie wiem co bd dla mnie dobre, mam raczej masywne ciało i np bieganie powoduje tylko wzrost mięśni po czym moje nogi wyglądają jeszcze gorzej O.o proszę was bardzo o jakieś rady... co jesć? czy są jakieś produkty które pomogą mi w srzuceniu zbędnych kg? jakie ćwiczenia? z góry proszę aby panie "docinające" lepiej się nie wypowiadały w moim poście :) dziękuje :)
Przy tej wadze to normalne, że wyglądasz "masywnie" . Zrzuć trochę kg za pomocą diety, a zobaczysz, że będzie lepiej.
po kazdym bieganiu nalezy sie rozciagac
Pasek wagi

TicketToFame napisał(a):

po kazdym bieganiu nalezy sie rozciagac

to raz, a dwa, że nie uwierze, że przy Twojej masie widać roooosnące mięśnie -.- Do tego trzeba troche czasu i mniejszej zawartości % tłuszczu.

bede.szczupla napisał(a):

TicketToFame napisał(a):

po kazdym bieganiu nalezy sie rozciagac
to raz, a dwa, że nie uwierze, że przy Twojej masie widać roooosnące mięśnie -.- Do tego trzeba troche czasu i mniejszej zawartości % tłuszczu.

bieganie póki co nie jest dobrym pomysłem, lepsze będą na początek spacery, potem marszobiegi, a jak waga już trochę spadnie to bieganie. Jeśli masz kasę kup rowerek stacjonarny - też dobre rozwiązanie. Oczywiście dieta - dużo warzyw (niekoniecznie owoców), regularne posiłki, dużo wody. Wykonuj też ćwiczenia "siłowe" - brzuszki, przysiady itp. Możesz spróbować także Callaneticsu ;) powodzenia
Cześć! :) Przede wszystkim się nie załamuj. Zrobiłaś pierwszy krok w dobrą stronę. Ja jeszcze kilka miesięcy temu ważyłam dokładnie tyle samo co Ty i przy takim samym wzroście. Bardzo mi pomógł wtedy rower i dieta Dukana [rower bardziej :) ].Gdy trafiłam na Vitalię ważyłam już 77kg i nadal walczę. Ja ćwiczę na stepperze, wykonuję ćwiczenia na brzuch (półbrzuchy na dolną partię brzucha i spięcia na górną partię brzucha) plus od tego tygodnia ćwiczenia na łydki.
Przy tym dużo biegam z psem i ogólnie staram się jak najwięcej się ruszać.
W walce z kilogramami pomaga mi też picie dużej ilości wody, spore ilości grejpfrutów oraz jajek (na twardo).
Do tego wywaliłam zupełnie pieczywo, makarony, masło, cukier, sól. Zastąpiłam je jajkiem, chudym twarogiem, chrupkim pieczywem, czasami brązowym ryżem i makaronem. A chęć na słodkie zastępuję mieszając owocowy jogurt (nie zawsze 0% ale najczęściej taki) z białym serkiem.
To tyle z moich "rozważań". Zobacz co poradzą inni, bo ja jestem dopiero na początku i wielu rzeczy się dowiaduję oraz uczę. Pozdrawiam! I uszy do góry :))

myszka.moniska napisał(a):

bieganie póki co nie jest dobrym pomysłem, lepsze będą na początek spacery, potem marszobiegi, a jak waga już trochę spadnie to bieganie. Jeśli masz kasę kup rowerek stacjonarny - też dobre rozwiązanie. Oczywiście dieta - dużo warzyw (niekoniecznie owoców), regularne posiłki, dużo wody. Wykonuj też ćwiczenia "siłowe" - brzuszki, przysiady itp. Możesz spróbować także Callaneticsu ;) powodzenia

Podpisuję się pod tą radą również :) a osobiście właśnie włączyłam Callanetics na łydki :)
Zacznij cwiczyc Tiffiany spadają cm z boczkow i tali a ćwiczenia sa przyjemne i latwe :)
Pasek wagi
ogólnie od 12 lat trenuje zapasy....teraz od roku miałam przerwę... moim największym koszmarem są nogi :( :( :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.