- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
21 lutego 2014, 19:16
Cześć, moje problemy z wagą ciągną się w zasadzie od zawsze. Wszyscy je jednak zbywali tłumacząc je moim stylem życia. A ja się wtedy załamywałam, bo robiłam wszystko żeby przegonić zbędne kilogramy i fałdki, ale żadne z moich starań nie przynosiły efektów. Dopiero 2 lata temu okazało się, że jednak z tą moją wagą można powalczyć. Ba! I to skutecznie! Wtedy to zdiagnozowano u mnie PCO. Od tamtego czasu jestem na diecie i pożeram tony tabletek. No i efekty są w końcu widoczne. Od momentu rozpoczęcia leczenia schudłam już prawie 10 kg!
Więcej możecie się o mnie dowiedzieć z pamiętnika na Vitalii i z prowadzonego przeze mnie bloga
http://z-wyrzeczeniami.blogspot.com/. Zapraszam do lektury.
A teraz pytanie. Czy jest wśród Was jeszcze ktoś, kto zmaga się z tą wredną dolegliwością?
Edytowany przez Katie1987 21 lutego 2014, 19:18
- Dołączył: 2006-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6510
21 lutego 2014, 19:18
Witaj:) Mam i PCO i niedoczynność tarczycy. Ciężko jest a wie o tym tylko ktoś kto się z tym zmaga bo niektórym to naprawdę się wydaje, ze wymyślamy;) Mów jak to zrobiłaś, ze zgubiłaś aż 10 kg:)
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
21 lutego 2014, 19:22
Hej :) Cieszę się, że nie jestem tutaj sama z tym problemem.
Receptą na sukces okazała się w moim przypadku dieta cukrzycowa (zalecona przez dietetyka z racji insulinooporności) i tabelki z indeksem glikemicznym. Bardzo dużo wyrzeczeń, ale jak widać efekty to aż bardzo nie szkoda rzeczy, z których trzeba było zrezygnować ;)
Trzymam kciuki za Twoje sukcesy w walce z kilogramami :)
- Dołączył: 2006-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6510
21 lutego 2014, 19:29
Jak widać efekty to od razu bardziej się chce:) Już przetestowałam i dukana i SB teraz jestem na LCHF ale waga na wszystkich tych wynalazkach baaaardzo wolno spada albo tak po prostu z dnia na dzień rośnie. Niedługo ide do endokrynologa i muszę się go porządnie wypytać co jest ze mną nie tak zwłaszcza, ze od czerwca 2013 jestem na euthyroxie 100 i bardzo mało TSH spadło. Dodatkowo w listopadzie wsadzono mi nogę w gips i zero ruchu w zw. z czym przytyłam 5 kg pilnując się w miarę możliwości. Jednak ruch przy naszych dolegliwościach jest niezbędny.
Super, że tak dobrze Ci idzie, jesteś dla mnie nadzieją, że i mi się w końcu uda:)
21 lutego 2014, 20:12
Cześć co prawda jestem w czasie badań ale z podejrzeniem PCO i do tego nieszczęsna niedoczynność póki co robię badania i dam znać w marce jak coś ruszy nie mam leków bo nie mam wyników a waga leci powolutku co mnie zniechęca do odchudzania :(
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
21 lutego 2014, 20:15
ja też mam PCO, niedoczynność tarczycy i przy tym hiperporlaktynemię nadczynnościową. ale w moim przypadku nie zauważyłam jakiś zmian pod względem wagi, w czasie brania leków i przed tym jak zaczęłam je brać
21 lutego 2014, 20:23
Ja też mam PCO. Nie będe zwalała na chorbę, że przez nią tyje, bo duuuużo jadłam, ale kilogramy gubi mi się bardzo ciężko.. :((
21 lutego 2014, 20:49
Zgadzam się z poprzedniczką, jak to powiedział członek mojej rodziny na me słowa "Ha widzisz! Jestem gruba, bo jestem chora" - "Kochana jesteś gruba bo wpieprzasz słodycze".
I oczywiście zgodzę się, że przy skrajnej postaci tej choroby problemy z wagą mogą być (np. przy dużej insulinoodporności), ale też wiele kobiet z PCO wmawia sobie, że przytyło, no bo przecież mają policystyczne jajniki, albo że źle im się chudnie, no bo przecież PCO, uważam, że to... jak to teraz mówią gimbusy... - słabe.
Edytowany przez LadyMandy 21 lutego 2014, 20:50
- Dołączył: 2008-08-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 23
21 lutego 2014, 20:54
Witajcie,
i ja jestem niestety posiadaczką PCOS. Do tego dochodzi insulinooporoność, niedoczynność tarczycy... O dzidziusia walczymy już ponad 2,5 roku :( Po dwóch latach starań się udało, ale niestety poroniłam w 7 tyg. Teraz staram się schudnąć, mój pierwszy cel to 65 kg, może wtedy się uda?
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: Katania
- Liczba postów: 6528
21 lutego 2014, 20:58
też mam PCO choć nie jestem za usprawiedliwianiem się tym a do tego,że chudnę wolniej od zdrowych osób przywykłam, bardziej uciążliwe jest pilnowanie się pod kątem węgli prostych bo jak trochę zjem to jakby ktoś mi prąd wyłączył