Temat: Szukam rady

Moje drogie, mam 43 lata. Od pewnego czasu stopniowo przybieram na wadzę, mimo, że nie zaczęłam więcej jeść. Z początku zaczęłam się wręcz martwić, czy to nie efekt jakiejś choroby, ale wyczytałam, że po 40tce spowalnia metabolizm i każda z nas lekko się zaokrągla (szczególnie w pupie i udach). Szukam dobrej metody na zrzucenie tych krągłości. Tylko błagam, nie piszcie mi dietach głodowych lub godzinach spędzonych na siłowni. To nie dla mnie. Może oczekuję cudu, ale liczę na to, że pomożecie znaleźć mi sposób na schudnięcie bez szczególnych wyrzeczeń?

A jak wygląda Twój dzień i co np. wczoraj zjadłaś krok po kroku umiesz napisać? To może być odpowiedzią :)

taki przyrost wagi może być również spowodowany chorobą tarczycy

Pasek wagi
Najpierw może przybliż nam trochę swój tryb dnia i podaj jakieś przykładowe menu

Napisz co jesz w ciągu dnia i jaka jest Twoja aktywność to może coś razem zdziałamy ;)

To może Nordic Walking ( mamy sprzyjające warunki), żadnych diet nie polecam bo sama nie stosuje, mądrze się odżywiaj, pij dużo wody i będzie ok. Trzymam kciuki:))

_morena napisał(a):

A jak wygląda Twój dzień i co np. wczoraj zjadłaś krok po kroku umiesz napisać? To może być odpowiedzią :)

Zazwyczaj mój dzień wygląda tak, że rano jem jakąś kanapkę z bułką w biegu, później w pracy jakiś lunch (od Pana Kanapki - znowu kanapka lub jakiś jogurt). Jakieś ciasteczka czy czekoladki (to zawsze w pracy mamy). Bywa i tak, że nie jem nic, bo mam za dużo na głowie. Koło 18.00 wracam do domu i robię obiad dla całej rodziny - jakieś ziemniaki/ryż/makaron, kotlety (mielone, schabowe) i jakaś sałatka. Zanim obiad się ugotuje zjem coś szybkiego w międzyczasie. Po obiedzie staram się już nie jeść, ale czasami czegoś mi się zachce. Sport? Biegam za dziećmi i psem, sprzątam - lepsze niż siłownia;) Tarczyca? Nie, badałam, jest wszystko ok. Dzięki za podpowiedź.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.