- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 marca 2014, 22:53
Cześć :)
Przedstawię się. Wg wskaźników BMI moja waga jest "idealna" (60kg/170cm). Ale jako że wygląd na pewno idealny nie jest, kalkulatorki BMI należy olać. Nie jestem otyła, ale mam za dużo sadła!
Przestaję zwracać uwagę na cyferki na wadze. Na cyferki na taśmie mierniczej może i powinnam zważać, ale jestem tak "miękka" że nawet nie potrafię się poprawnie zmierzyć! Gdy przykładam taśmę do uda, nie wiem, jak bardzo naciskać. Jeśli trochę nacisnę, tłuszcz mniej lub bardziej wypłynie po obydwu stronach taśmy. Nie wiem.
Dobrym, choć mętnym wskaźnikiem będą wobec tego FOTKI. Oto one: http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudz...
Zamierzam mniej jeść (bo żrę jak prosię) oraz biegać 3x w tygodniu. Jako że jestem bardzo niezorganizowana i chaotyczna, zamierzam wyznaczyć sobie stałe godziny posiłków oraz spisać listę produktów zakazanych. Na dobry początek. :)
Byłoby bardzo miło, jak by przyłączył się ktoś o figurze podobnej do mojej. Ewentualnie inne figury też mile widziane. :)
*"Założymy kostiumy" zamiast "Ubierzemy kostiumy" - poprzednia wersja była niepoprawna, dziękuję za uwagę
Edytowany przez dona.perfecta 15 marca 2014, 13:51
15 marca 2014, 00:12
Ja mam 170 cm i 56,5 kg (w czerwcu zaczynałam z wagą prawie 63kg) - przy tej wadze to już tylko zdrowe żarcie i ćwiczenia siłowe :) Ja już hantle zakupiłam i od poniedziałku zaczynam, siłówki+cardio, więc jak masz chęć możemy się mobilizować :)
15 marca 2014, 02:19
patrząc na to co napisałaś w poprzednim wątku - zacznij proszę od uporządkowania i ogarnięcia tego co masz w swojej głowie na temat swojej sylwetki. z takim podejściem będziesz nadal nienawidzić siebie ważąc 45 kg, bez grama tłuszczu. Życzę powodzenia, bo to dużo trudniejsze niż zmienienie nawyków żywieniowych, ale warto - będziesz miała to ciało do końca swojego życia; pokochanie siebie to inwestycja na lata :)
15 marca 2014, 07:38
Ciekawi mnie tylko, w co "ubierzecie" te kostiumy...
15 marca 2014, 12:40
Ciekawi mnie tylko, w co "ubierzecie" te kostiumy...
15 marca 2014, 13:59
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :). Jeszcze nie zapomniałam o postanowieniu ;D.
Chciałabym, żebyśmy się wspierały i wzajemnie motywowały, zamiast wzajemnie sobie dawać dyspensy i się głupio usprawiedliwiać ;).
patrząc na to co napisałaś w poprzednim wątku - zacznij proszę od uporządkowania i ogarnięcia tego co masz w swojej głowie na temat swojej sylwetki. z takim podejściem będziesz nadal nienawidzić siebie ważąc 45 kg, bez grama tłuszczu. Życzę powodzenia, bo to dużo trudniejsze niż zmienienie nawyków żywieniowych, ale warto - będziesz miała to ciało do końca swojego życia; pokochanie siebie to inwestycja na lata :)
Ciekawi mnie tylko, w co "ubierzecie" te kostiumy...
Ja już hantle zakupiłam i od poniedziałku zaczynam, siłówki+cardio, więc jak masz chęć możemy się mobilizować :)