- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2014, 11:31
dziękuję wszystkim za przyłączenie się, zamykam temat, a osobą, które do mnie napisały dziękuję, będziemy w kontakcie
Edytowany przez f7ca5bf3df0252eeade4dd8f864e8544 22 kwietnia 2014, 12:56
22 kwietnia 2014, 11:39
?
22 kwietnia 2014, 11:43
druga połowa wpisu jest tak zachęcająca i sympatyczna, że zdziwię się jak bedzie duzy odzew...
22 kwietnia 2014, 11:51
po prostu już to przerabiałam - dziewczyny zamiast brać się/ przyłączać/ olać wolały rozstrzygać czy powinnam tak werbować osoby do współpracy, czy to nie jest "sztuczne nabijanie znajomych", a czy to wyjdzie...
poza tym miałam duuuużo chętnych - z których po 2 dniach zostało 10 osób, a po tygodniu 5.... a do końca diety wytrzymałyśmy we trójkę... wole od razu więc powiedzieć jak się sprawy mają
22 kwietnia 2014, 11:52
Bardziej jakbyś chciała założyć swój fanklub, niż grupę wsparcia....
Dodatkowo można odnieść wrażenie, że jesteś zarozumiała, więc tak jak koleżanka wyżej... nie liczyłabym na duży odzew.
22 kwietnia 2014, 11:57
Bardziej jakbyś chciała założyć swój fanklub, niż grupę wsparcia....Dodatkowo można odnieść wrażenie, że jesteś zarozumiała, więc tak jak koleżanka wyżej... nie liczyłabym na duży odzew.
22 kwietnia 2014, 12:03
teraz też zauważyłam jedną fajną nieścisłość, jak już chcecie mnie tak ładnie podsumować: jedna z was pisze że wpis nie jesy sympatyczny ("zachęcająca i sympatyczna, że zdziwię się jak bedzie duzy odzew..." ), druga zarzuca mi , ze warbują fanów... jakbym chciałą werbować fanów właśnie wtedy byłąbym miła. :) a ja jestem jedynie sympatyczna wtedy jak się mnie pozna. Nie jestem pomidorówką, żeby każdy mnie lubił
22 kwietnia 2014, 12:03
skoro masz tak mocno gdzieś, to czemu nie zaczniesz sama? nie robie analizy strukturalnej przekazu, tylko odpowiadam na Twoje "?"
22 kwietnia 2014, 12:06
nie zaczynam sama, bo silna jestem tydzień, dwa... a potem coś się dzieje (nerwy, święta itp) i muszę mieć kilka osób przed którymi będzie mi wstyd... poza tym lubię porozmawiać z interesującymi ludźmi ... a zadziorna jestem zawsze :)
22 kwietnia 2014, 12:23
heh nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna czy wręcz przeciwnie ale nie odebrałam tego co napisała autorka negatywnie, wręcz przeciwnie, jest po prostu zdeterminowana ale jednocześnie potrzebuje drobnej motywacji zewnętrznej i wsparcia a nie oszukujmy się grupy wsparcia tutaj to fikcja niestety, nie wiem czy jeszcze uwierzę,że jakaś może stuprocentowo działać, jest hasło, wszyscy się rzucają co najmniej jakby coś za darmo rozdawali a później pisze kilka osób na kilkanaście/kilkadziesiąt