Temat: Gruba się odchudza: 20-30+ do zrzucenia

Bezi czemu nie prowadzic pamietnika...???

bo w sumie to nie mam pomysłu co pisać

Wszystko takie relacje abys mogla sobie robic rachunek sumienia,a i inni bede mogli skorzystac z twoich wpisow.Ale mi zimno,wogole dzisiaj zimno...Nie wiem co na sniadanie zjesc dzisiaj.Bazar z warzywami otwarty dzisiaj trzeba bedzie sie przejsc,chociarz mam warzywa ale na ogorki sie czaje,a szczegolnie moj narzeczony,nie ominie mnie mizeria heheheh on uwielbia.

a ja dziś mam zamiar zrobić małosolne , zresztą ogórki uwielbiam w każdej postaci

o losie !!!Beziiiiiiii....moje ulubione ....mmmmmmmmmmmmmmm rozmarzylam sie....

Czesc Kochane :) Mam wrażenie że ostatnio wogóle się tu nie udzielam :( wpadam o 7 z rana i .... potem mam mnóstwo do czytania :) niestety - nie daję rady zaglądać, mam młyn w pracy i teraz też powinnam kończyć kosztorys, który miał być na wczoraj. Dosłownie ;)

Mi wczoraj żadne ćwiczenia nie wyszły, byłam najpierw u jednej mamy, potem u drugiej. Później karmienie kąpanie i "usypianie" maluszka, i w końcu jak usiadłam to już była 21.30..... nie miałabym kiedy wcisnąć ćwiczeń :( poza tym choroba mnie pokonuje. Dziś idę do lekarza z małym i przy okazji - z sobą.. :D Za to dietkowo - pięknie. Prawdopodobnie to wynik choroby, bo kompletnie nie miałam apetytu, więc chyba już od 18 nic nie jadłam, coś próbowałam przegryzać, ale nic mi nie wchodziło. Nawet lody... skosztowałam i odłożyłam do zamrażarki ;)

Ja - żeb y wam coś odpisać, muszę sobie pisać na karteczce, co która pisała hahaha - tyle naprodukowałyście :)

NewCarola - właśnie, jak noc? Ja wierzę że Ci się uda pokonać nałóg, powoli powoli do celu, tak jak pisała Twoja imienniczka Karolina - dajmy sobie rok. Przecież tyłyśmy latami, nie zrzucimy w kilka miesięcy wszystkiego :)

Kalinko... a może ciąża?? :) cuda się zdarzają :)

SiłaSprawcza :) witamy i bardzo proszę o podanie wszystkich danych tak jak to masz w tabelce na 1 stronie 1 post :) cieszymy się z nowych osób, choć już chyba ze 4 osoby chciały dołączyć - i echo. Nie bądź kolejną, czas działać! Czas i tak przeminie!! Od nas zależy jak go wykorzystamy i czy jutro "będziemy lepszą wersją siebie" :)

PRZYPOMINAM -  że tam również znajdują się linki do naszych ćwiczeń :) Dziś je uzupełnię o swoje wyzwanie, którego jeszcze nie udało mi się zapoczątkować, bo ktoś o nie pytał :D

Jeśli chodzi o ocet - ja nie polecam. Nie próbowałam osobiście i raczej bym się nie odważyła. Mam wrażenie że wyżera on żołądek i można sobie tylko krzywdę zrobić. Ocet - tak - jako "przyprawa". Ale nie jako "napój" ;)

Timo - skrzypce, super :) Uwielbiam duety skrzypce + fortepian :) mogłabym słuchać i słuchać :) Ja kiedyś zaczęłam się uczyć gry na klawiszach, ale uwierzcie lub nie - nauczyciel zwiał bez żadnego poinformowania nas że juz nie będzie lekcji prowadzić :D :D Nawet mu nie zdążyłam zapłacić za miesiąc lekcji....  A Wy - jakie macie pasje? może też na czymś gracie? :D Wiem, że co niektórzy szydełkują  Mi się marzą takie szydełkowe czapeczki dla maluszka - z motywem sowy czy innego stworka :D Ja wstyd się przyznać, ale gdzies z wiekiem zagubiłam pasje do czegokolwiek..... :( Kiedyś uwielbiałam rysować, kochałam magnę i anime, do dziś marzę aby nauczyć się grać na fortepianie - i mam nadzieję że jak dzieci podrosną (tak tak, marzy mi sie trójka:) ) to zrealizuję :) W wieku 24-25 lat kochałam sport... to były lata kiedy nosiłam rozmiar 36/38, i kochałam tańczyć tańczyć i tańczyć...... Każda dyskoteka moja od zmierzchu do rana :D (zawsze byłam kierowcą więc na trzeźwo hehehe).

Dziś brakuje mi i weny i energii, jestem ospała, powolna, zmulona i ..... wredna. Nie chcę tak, trzeba się ruszyć i to zmienić... 

A co do kina - to nie wiem kiedy wogóle zapowiedzi czytałam, a co dopiero iść na coś ;) Jestem uwsteczniona kulturowo :D 

Ja też dziewuszki kupiłam sobie wczoraj ogóreczki, lubię je jeść do kanapki i same bez niczego ;-). Ciekawe jak u mnie dziś z pogodą, po tym wczorajszym spacerku to nawet dobrze spałam, a patrząc przez okno nie za ciekawie wiatr wieje, masakra. Ale może do wieczora się uspokoi, najgorzej że mąż zaprowadził samochodzik do mechanika i jak już odbierze to nie wiem czy będzie mi się chciało wszędzie pieszo latać ;/ uwielbiam jazdę samochodem ;-)! Ale cóż samochodzik nie schudnie za mnie więc muszę się ograniczyć do jazdy nim w mieście, raz że będę miała więcej paliwka a dwa że mi dobrze zrobi maszerowanie z siatami i córką. Hehehe kurczę Laski ale do jakich ja dochodzę już wniosków. Dobrze chyba ze mną co????? hehhe

u mnie też dziś bardzo wietrznie

Moja kochana Aminko rzeczywiscie masz duzo tego nie dziwie sie.Nie nadarzasz za czytaniem spoko nie czytaj a jak bedziesz o cos sie pytasz powiemy Tobie co bylo.Tez mialam duzo talentow ktore zagubilam gdzies...szycie,haftowanie,robienie jakis stroikow,kwiatow,gra na gitarze,spiew,moda-robienie projektow strojow...ale tak to jest czasami w zyciu przychodza takie momenty ze nie mamy czasu i sil by kontynuowac swoje hobby,moze wlasnie powinnysmy znalezc chwilke czasu dla siebie i swojej tworczosc,pamietam jak tworzylam cos jaka potem bylam zadowolona z tego ze to ja zrobilam.Wredna jestes???a moze doswiadczenia zyciowe,ludzie zmienili twoje nastawienie,lub brak ufnosci.Nie wiem nie jestem psychologiem ale zazwyczaj tak to jest.

Karolus no i supeeeeer!!!Dzielna dziewczyna!!!super wnioski.Karolus dobrze by bylo abys sprawdzila swoje wymiary,bedzie to cie motywowalo do dzialania,jezeli bedziesz widziec a napewno bedziesz widziec ubytek cm.