Temat: Gruba się odchudza: 20-30+ do zrzucenia

heheh no tak

a ja dziś radośnie bo dokładnie kg w dół, co mnie bardzo cieszy, niestety nie mam chwili na nadrabianie, więc życzę Wam miłego dnia. O spadkach poczytam sobie potem na pierwszej stronie

Magdailena to wielkie gratki za spadek

źl sie dzieje, oj źle.....Carola.... powieś sobie 2 zdjęcia na lodówce - jakiejś mega otyłej laski z podpisem - otwórz lodówkę - zapraszam na ucztę :) i drugie z super laseczka i podpisem - dziś w nocy nie jem. Może to zadziała jak podejdziesz do lodówki. Drugą alternatywa jest włożenie do niej chociażby truskawek, ogórków, czegoś co zapycha a nie ma kcal. Mielonki wszelakie wywal, bo to bomby kaloryczne :( wgl noc jest od spania. A nie łażenia po kuchni. Załóż sobie kłódkę na lodówce, chowaj klucz gdzies w piwnicy żeby w nocy ci się nie chciało po niego schodzić. Albo w szopce na ogródku.Masz kolejną żółtą kartkę.... I kolejna za niewykonanie zadania - 50x3. Samym słowem cię chyba nie zmotywujemy, tu jest potrzebny mocniejszy kaliber ;)

Magdailena - gratulacje :) widać kto działa a kto siedzi na forum i się obija hahahahahha :D :D :D

kurde wczoraj się wkurzyłam, gdyż ponieważ już zakończyli emisję na wspolnej. :/ 3 miesiące przerwy, przecież jeszcze nie ma wakacji do licha....

aminka ale mi dałaś, hehhe tak widac kto siedzi na forum hehhe

a apropo tv to tez mnie boli że przez wkacje większośc emisji wstrzymana i same powtórki

Bezu - to nie było do ciebie :) to było do nas wszystkich :D Magdaliena zagląda tu raz dziennie albo rzadziej aby się przywitać, my siedzimy, pijemy kawki z kogutami hehehehe :D :D  a ciekawa jestem jak tam moja waga.... nie spodziewam się spadku.. może zastój, zobaczę w niedzielę, bo dziś również się nie wybieramy na działkę. pogoda fuuu.

pożeram arbuza :D 

eh, w tygodniu zdarza mi się zajrzeć częściej. ;) w weekendy w sumie nie zaglądam. Co do tv to ostatni tydzień w ogóle go nie włączałam, więc nie przyłącze się do Was odnośnie żalu z powodu kończących się seriali. Ja lubię niektóre programy rozrywkowe ale śledzę je raczej na necie niż w tv (tzn ogądam kiedy chcę a nie kiedy są w programie) no może oprócz top chefa, którego oglądałam na bieżąco - ale niestety się skończył.

Carola - widzę, że u Ciebie większy problem. Kurczę chyba nie masz problemu z brakiem czasu - może więc powinnaś kupować jedzenie tylko na jeden dzień (może i sniadanie następnego). Jakbyś nie miała co to byś nie jadła ew. jadła produkty przeznaczone na poranne śniadanie. Ja często w lodówce nie mam prawie nic (tzn coś dla dziecia) bo mój emek w tyg zwykle pracuje poza domem i to nie z powodu diety a z powodu niechęci do wyrzucania jedzenia. Więc kupuję je codziennie na bieżąco w ilości jaką mogę zjeść. Mówię oczywiście o jedzeniu lodówkowym bo zapasy inne mam. Nie mogłabyś czegoś takiego wprowadzić: 10 dag wędliny, dwie kromki chleba (są na wagę - kupuję jedną albo max dwie dziennie) lub dwie bułki ciemne, warzywa ile się chce - je pewnie i w nocy można jeść, jeden owoc itp. Porcje na obiad pojedyńcze (a nie podówjne czy potrójne i do lodówki).

nałogi są trudne do przezwyciężenia to wiem. ale warto próbować

a ja dla pocieszenia powiem ze dziś objadam się imieninowym ciachem i niczym więcej