Temat: kto waży ok 100 -ówki.

  w ostatnim czasie powstało wiele wątków typu  po sylwestrze się odchudzam ..tylko wiele z nich  zaczyna się ....np 60-dziesiątki walczymy z kilogramami   lub  80 -tki walczymy z kilogramami .....
A ja ważę prawie jaki hipopotam no może troszkę przesadziłam ale prawie...
  proszę wpiszcie się kto chcę ze mną się odchudzać   nadmieniam  ,że zapraszam wszystkich  razem raźniej

megan 1979 jestem z Tobą my mieszkamy z teściową na podwórku jednym w innych domach i mój też chodzi na npoczątku mnie to wkur.....na maksa suma sumarum mam obiad na jeszcze jeden dzień a jak mu nie pasi to na jeszcze jeden (tak po złości) Co do dzieci to szkoda, że tak cały czas. I tak jesteś bardzo silna tyle schudłaś i dalej się trzymasz coś wspaniałego oby tak dalej.
Pasek wagi
Dziękuję oli. Zawsze to trochę lepiej jak człowiek może się wygadać. Dobrze, że przynajmniej mam WAS. My kobiety przynajmniej się rozumiemy, bo faceci to w ogóle żyją w innym świecie.
Wykupiłam sobie dziś dietę z Vitali VITALEKKA na jeden miesiąc. Zobaczę co to za dieta. Może któraś z was wie coś na ten temat. Cały czas staram się jeść 1000 kal - 1200 kal. Jak mi ta dieta z Vitali nie podejdzie to wrócę na swoją.
megan ja też wściekła
wczoraj pożarłam się z moim T, jeszcze nigdy, przenigdy nie zrobił mi takiej przykrości , przeryczałam pół nocy
Witam

Ja też się zawzięłam z dietą ;)

Co do teściowych, to ja mam taka poje....ą, że szok. Dlatego nie utrzymuję z nią kontaktów. A jak dlej będzie, jak jest, to jej odeślę synalka. Bo szczerze mówiąc, to chyba są male szanse aby coś z naszego małżeństwa wyszło.
Megan - ja mam w domu to samo. Chociaż już pomalutku, pomalutku moja starsza Córka wykazuje jakieś znaki, że chce pomagać. Widać, że moje metody wychowania nie idą na marne.

A dzisiaj Tamara taką mi rozróbę zrobila w przychodni, hehe. Ja się tam nie wstydzę, tego co zrobiła. Może trochę nerwów mi zjadła, bo byśmy musieli iśc do szpitala, ale na szczęście się udało. Piszę o pobraniu krwi ;) Nigdy nie było z tym problemów. Nawet jak miała 3-4 latka i jeździliśmy co 3 miesiące na "kłucie", to zawsze grzecznie było. A dzisiaj się szarpała, darła tak, że cała przychodnia Ją słyszała. Spanikowała pierwszy raz. Pielęgniarka chciała abyśmy podeszły do szpitala, bo bała się, że mogła zrobić Jej krzywdę. Ja sama Jej utrzymać nie mogłam. A w szpitalu były by ze 3 osoby, które by Ją trzymały. Na szczęście przyszła babka, która odbiera próbki do badania i pomogła nam Ją trzymać. Jak wyszłyśmy z gabinetu to wszyscy się na nas patrzyli, hehe. Ale ja akurat się tym mało przejmuję, bo to w końcu dziecko. Bardziej mi się chciało śmiać z całej sytuacji. Zwłaszcza jak Tamara wyszła z gabinetu z głową spuszczoną, bo się wstydziła :)))
No i ten szpital nic ciekawego nie oznacza. Podobno jest zakaz odwiedzin w szpitalu w Stargardzie - 2 osoby zmarły na ptasią grypę (a jedna była dodatkowo w ciąży i te dziecko też umarło :/), więc nie chciałam tam iść....
madzia03 - my kobiety naprawdę mamy w życiu ciężko.
kamila - jak się słyszy takie rzeczy tzn. grypa ptasia i jej szkody to aż człowiekowi ciarki przechodzą.
Masz rację nie ma się co przejmować, ani wstydzić to tylko dziecko. Ja tez nie mogę się doczekać aż moja córka podrośnie. Wtedy będzie mi więcej pomagać.

Megan - co do diety z V., to dostaniesz pewnie ok. 2000kcal. Posiłki są zazwyczaj smaczne, aczkolwiek po jakimś czasie zaczynają się nudzić - często się powtarzają. 
Pewnie sporo będziesz miała w tej diecie maślanek/kefirów/jogurtów, do tego prawie zawsze mięso (nieraz ryba). Na szczęście posiłki można w razie czego wymieniać
Oj to nie wiem. 2000 kal. to na pewno nie będę jadać. Zobaczymy :) Dobrze że wykupiłam tylko na miesiąc.
Na razie znikam bo właśnie obudził się mój Kubuś i muszę mu dać zupkę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.