- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 marca 2011, 07:59
Dzień dobry :)
Póki co zamiast pączusia stawiam zieloną herbatę....Kolejny raz z nią eksperymentuje.Moze w końcu się do niej przekonam?
![](http://www.cytryna.eu/files/2010/09/zielona-herbata.jpg)
sismagwer Wiadomość napisałam na priv.
Jednak nie napisałam bo nie zezwalasz na otrzymywanie wiadomości od nieznajomych,więc wysłałam Tobie zaproszenie.
kamila Wiedzę że woda schodzi.Myślę że będzie dobrze.
A co do córci mi do głowy przyszła skaza białkowa lub jakaś inna reakcja pokarmowa. U nas takie coś pojawiło się pierwszy raz ok 2 roku życia i tylko w okresie wiosna-lato.Opis taki sam jak u Twojej córci.Po specjalistycznych badaniach okazało się że to nie skaza,ani uczulenie od chemii (tak najpierw zowstalo założone) lecz uczulenie na kurz,pierze,roztocza i nawet na drobne promyki słońca.
mamusia Pierwszy raz zaczełam psikać w okresie 2-3 lat i nie dawałam sobie z nim rady bo taką miał histerię.Więc przestałam.Wczoraj było drugie podejście,natłumaczyłam się jak nie wiem co
![]()
Ale synek już starszy bo ma lada moment 5,5 roku wiec i łatwiej było wytlmaczyć. I jest rewelacja.
Edytowany przez pyzia1980 3 marca 2011, 08:01
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: -
- Liczba postów: 1409
3 marca 2011, 09:54
kamila mojego Wojtka ostatnio też strasznie wysypało na twarzy i jak moja lekarka zobaczyła...to od razu powiedziała, że pewnie od czekolady i soków. Zapisała mu jakiś syrop i dwa kremy do smarowania . No i kazała odstawić te niby szkodzące składniki. Ale ja już przygotowana wcześniej wiedziałam, że ona na pewno tak powie. Podobno lekarze lubią zwalać na chemię w produktach. Zapytałam się czy nie mogłaby dać skierowania na badania alergologiczne...żeby sprawdzić co i jak... To powiedziała, że nie u takiego małego dziecka, że jak skończy 3 latka to zobaczymy czy będzie się to powtarzać i wtedy da.
Ale ja mądra się zorientowałam, że Wojtek źle reaguję na lekarstwo na oskrzela "pulneo" się nazywa...i dokładnie kilka dni przed tą wysypką brał lekarstwo też na oskrzela...już nie pamiętam jak się nazywa ale to drugie lekarstwo było na bazie tego samego składnika czynnego co pulneo...i jak to powiedziałam lekarce to ona mówi, że w takim razie to na pewno będzie to.
I bądź tu człowieku mądry...chodź z dzieckiem do lekarza....a ona mi taki numer wywija:/
ale dobrze, że się wyjaśniło...teraz już będę sprawdzać jak znowu będzie miał chore oskrzela czy znowu nie zapisuję jakiegoś podobnego lekarstwa. A ja przez prawie miesiąc biednemu dziecku odmawiałam czekolady i soków:P heheheehe
także chyba najlepiej jak faktycznie odwiedzisz lekarza i zobaczysz co powie bo nigdy nie wiadomo:/
lusia to mam nadzieję, że znajdziesz tam coś ciekawego :) bo z tym rynkiem to naprawdę ciężko bywa:/
pyzia dziękuje za herbatkę...ale już pożarłam pączka:D hehe
a z tym sprayem musiałabym spróbować...a powiedz mi jak się nazywa??
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 marca 2011, 11:50
mamusia Jak wrócę z pracy to napiszę,bo nie pamietam nazwy :)
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: -
- Liczba postów: 1409
3 marca 2011, 13:28
pyzia ok:D dzięki:P
jak się siedzi w domku całymi dniami to się zapomina, że jest coś takiego jak życie poza domowe i praca:D hehe
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: -
- Liczba postów: 1409
3 marca 2011, 19:13
pyzia no u mnie troszkę z tym gorzej...bo ja siedzę w domku dopóki sianka odłożonego starczy...a potem muszę wrócić do pracy:/
Wojtka zostawiłam u babci jak miał 1,5 roku...a teraz nie wiem jak będzie...ale przypuszczam, że będę musiała też jakoś tak wrócić do pracy:/
ehhh gdyby wychowawczy był porządnie płatny:/
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: -
- Liczba postów: 1409
3 marca 2011, 19:18
sismagwer i jak tam???? kochana...coś już postanowiłaś??? bo coś dzisiaj Cię nie ma:/
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 marca 2011, 19:49
Mamusia Wychowawczy to porażka!
![](http://imgx.doz.pl/image/preparaty_zdjecie/116850)
To ma 20 ml i zapłąciłam 19,50
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: -
- Liczba postów: 1409
3 marca 2011, 22:03
ok:) dzięki pyzia za cynka:D kupię przy najbliższej okazji:D
już jestem po wizycie jakby coś...a jak było opisałam w pamiętniku:D
spadam teraz robić kolacyjkę...bo mi zaraz dwa głodomory wrócą do domku i pewnie będą głodni:D
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 171
4 marca 2011, 06:39
hej
ja wczoraj pożarłam cztery pączki co potem odrabiałam w siłowmi-niestety tylko 2,5 udało się spalić hehe. Ogólnie u mnie ok, uczę dziecko siusiać na nocnik i sajgon w domu.
4 marca 2011, 08:00
Witam.
Dawno mnie nie było.
Wracam do Was jak córka marnotrawna.
Miałam mnóstwo problemów związanych ze zdrowiem mamy i wszystko zajadałam.
Próbuje od poniedziałku wejśc w dietę ale mi się nie udaje :(
Wczoraj zjadłam 3 paczki i mówie sobie STOP!!!
Od dziś zaczynam od nowa walkę.o wskoczę na wagę,bo dziś już nie zdąrzyłam.
aiwka To po ćwiczeniach wyszło że zjałas tylko 1,5 pączka :)
Pyzia też sie spotkałam z tym żeby nie czyścić uszów patyczkiem.Mi o tym w szpitalu mówili przy wypisie.Niestety za chiny ludowe nie mogę psiknąć do ucha bo darcie.
Edytowany przez 4 marca 2011, 08:01