Temat: kto waży ok 100 -ówki.

  w ostatnim czasie powstało wiele wątków typu  po sylwestrze się odchudzam ..tylko wiele z nich  zaczyna się ....np 60-dziesiątki walczymy z kilogramami   lub  80 -tki walczymy z kilogramami .....
A ja ważę prawie jaki hipopotam no może troszkę przesadziłam ale prawie...
  proszę wpiszcie się kto chcę ze mną się odchudzać   nadmieniam  ,że zapraszam wszystkich  razem raźniej

Witam się i ja :)

Wczoraj załatwiłam prawie wszystko, oprócz endokrynologa. W Stargardzie jest tylko jeden i ciężko się dostać. Poza tym na drzwiach gabinetu jest tai bałagan, kilka różnych rozpisek przyjęć, różne telefony, że już się pogubiłam. Będę próbowała telefonicznie się zarejestrować, może się uda.
Wczoraj kolega był u mnie jeszcze wieczorem, abym pomogła Mu z matmą. Trzeci rok ją próbuje zaliczyć i kiepsko Mu idzie. A ja się zdziwiłam, że  po krótkim spojrzeniu na notatki, tak szybko sobie materiał przypominam...

Co do pit-ów, to ja musiałam teraz złożyć, bo to jest pit28, a go się oddaje jakoś przed końcem stycznia. Więc chciałam, czy nie chciałam, trzeba było teraz policzyć. Najważniejsze, że wszystko dobrze (na miejscu sprawdzają) i mam już z głowy. W marcu pewnie jeszcze tylko pit36 czy 37 (nigdy nie pamiętam numerka)...

Od dzisiaj wracam do spokojnego jedzonka. Byłam w tesco, więc uzupełniłam zapasy ;)

Mamuskachudnie - witaj

Co do najniższej wagi, to u mnie było to ok. 60-62kg

kamila19851  a ja jeszcze nie dostałam pitu .tzn..rozliczenia od męża z pracy....co do lekarzy to ni mi nie mów Ja jeżdżę dużo  i do ..różnych klinki ...i wiem jak się trudno dostać ...na niektóre wizyty czekam nawet pół roku....najgorsze jest to ,że płaci się składki a jak jest potrzeba  pójścia do specjalisty to nieraz jest prawdziwy wyczyn!!!!!!

Aneczka - pity z zakładów pracy jakoś później wysyłają. Ale jak pisałam wcześniej, mój Mąż jest na działalności, czyli sam się rozlicza i pitów z pracy nie musi mieć, bo same jest dla siebie firmą ;)))) Ale mój brat czeka - Jego też rozliczam i wolałabym, aby już Mu przysłali.

Co do lekarzy, to ja też często różnych odwiedzam. A dzisiaj w nocy przypomniało mi się, że w styczniu Tamara jest zarejestrowana do laryngologa. I nie wiem, czy już termin minął, czy nie, bo nie pamiętam gdzie podziałam karteczkę z datą wizyty. A przypomniało mi się w nocy dlatego, że Tamarze znowu poleciała krew z nosa. Miała całą buzię we krwi, ręce, ubrania itd., więc musiałam o północy Ją kąpać :/// W zeszłym miesiącu miała "prypalane" pękające naczynka w nosie z jednej strony, teraz miała mieć z drugiej... No tylko, że nie pamiętam kiedy ta wizyta ma być...

Dzień dobry ... zrobiłam... wbicie igły to był najprostszy punkt ... teraz mam shizę czy wszystko zrobiłam dobrze i czy sobie to w ogóle podałam.

A wagowo dziś gorzej - wczoraj zgrzeszyłam - zamówiliśmy pizzę (moja połowa była z owocami morza) 

Dzien Dobry   

Anaaa nie mart sie napewno wszystko dobrze zrobilas, nic nie pomoze denerwowanie sie , tylko spokoj Cie uratuje :) 

U mni e waga stoi w miejscu , mam wrazenie ze im mniej jem na Dukanie to mniej chudne , czy to ma sens?????

Anaa82----Dobrze pewnie zrobiłaś :)


kruszynkaaaaa---Właśnie na Dukanie chodzi o to by sporo jeśc.Im wiecej jesz-tym wiećej chudniesz :) Nie pozwól by metabolizm zwolnił :)



No i ja się witam.Dziewczynki już zaprowadzone do szkoły a ja muszę teraz trochę posprzątac i wymyślec coś na obiade.Synek już troche lepiej ,budził mi się dośc często w nocy ale to się jeszcze dało wytrzymac.

witam

no z dietką ok

co do najnizszej wagi to 65-67 kg wtedy czułam super

a co do lekarzy.............. kurcze płacisz składke chcesz np. raz na 5-7 lat iść do specjalisty i niestety nie ma limitów na ten rok .... horror

ja to bym chciala żeby te mordercze składki które nam zabierają gromadzone były na indywidualnych kontach do których masz np kartę , idzieś dostomatologa czy innego specjalisty to placisz kartą, ile kasy bysmy zaoszczędzili bo ja raczej zadko choruję a składki rąbi.ą co miesiąc

ale to niestety tylko można tak pomarzyć...............

kruszynka trzymamkciuki za pracę

anaa82 za zastrzyki tez , mam nadzieję że przyniosą spodziewane efekty 

widze podjelyscie temat wagi...ja wychodzac za maz w wieku 18 lat wazylam 68 kilo  :):)   potem przez dwa lata malzenskiej sielanki przytylam do 80, zaszlam w ciaze , do porodu waga wskazala 120 kilogramow, potem bylo karmienie piersia , i znowu zjechalam w ciagu roku do 80, i wlasnie tu popelnilam zyciowy blad w karierze odchudzaczki...czulam sie pieknie, jadlam bez karnie, najpierw 5 kilo, potem 10 itd itd czulam sie ze soba dobrze , mam cudowna coreczke ktora byla najwazniejsza i bylam szczesliwa wiec nie dbalam o wage, potem kryzys w malzenstwie , rozwod, zajadanie smutkow, problemow...skutek na 30 urodziny prezent w postaci 130 kilogramow zywej wagi!!!!!!!!!!!!!!! i tu powiedzialam DOSC!!!!!!!!!

czytając pamiętniczki natknęłam się na listę rzeczy które dają znać że czas zabrać się za odchudzanie (wklejam mam nadzieję że autor się nie pogniewa) to tak na poprawę humoru

1. Zamiast kazać Ci ruszyć dupę dzwonia po dźwig.

2. Ty tańczysz, a orkiestra podskakuje.

3. Lekarz wykrywa u Ciebie wirusa pożerającego tkanki i daje Ci 35 lat życia.

4. Aspiryna najlepiej smakuje Ci z majonezem.

5. Kupiłeś talerzyk do zupy, a ponton i koło ratunkowe dorzucili gratis.

6. Słoń w ZOO rzuca Ci orzeszki.

7. Zdjęcie Twojej klasy na zakonczenie roku robili z lotu ptaka.

8. W prawie jazdy masz adnotację: ciąg dalszy zdjęcia na stronie nastepnej.

9. Twój kark wygląda jak paczka bułek do Hot-Dog'ów

10. Wszystkie restauracje w Twoim mieście mają wywieszki: "Możemy przyjąć 240 gości lub [Twoje nazwisko]"

11. Wsiadasz do windy i ona jedzie w dół.Nawet jeśli to parter.

12. Rzucane w Ciebie śnieżki wchodzą na Twoja orbitę.

13. W kaliforni zarobiłbyś na luksusowe życie sprzedając cień.

14. Na przejściu dla pieszych to samochody uważają na Ciebie.

15. Ktos dwukrotnie obszedł Cię dokoła... i zbłądził.

16. Poleciały Ci oczka w dzinsach.

17. Stwierdzono u Ciebie unikatową grupe krwi: gulaszową.

18. Kelner w restauracji nie podaje Ci karty lecz kosztorys.

19. Sprzedawcy w sklepie obuwniczym zmuszony jesteś wierzyć na słowo, że wychodzisz w starych butach.

20. Pasek zakładasz za pomocą bumerangu.

21. Odwracasz się.... a znajomi urządzają Ci przyjęcie powitalne.

22. Ostatnio w kinie siedziałes obok wszystkich.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.