Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 32; 16.02-22.03

Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXXII

Czas trwania: 5 tygodni
16.02 (poniedziałek) - 22.03 (niedziela)

zapisy zamknięte


Zapraszam wszystkich serdecznie do 32 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 32 zbieram do wyczerpania 30 miejsc lub do poniedziałku 16.02 do północy. Pierwszeństwo mają osoby z poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 22 marca. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry:

Początek

Koniec

Klatka piersiowa

Talia (najwęższe miejsce)

Brzuch (oponka)

Biodra

Udo

Łydka

SUMA (po edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach) WKLEJCIE W JEDNYM POŚCIE, MNIE SIĘ NIE UDAŁO ZE WZGLĘDU NA ZBYT DŁUGI TEKST!!!

Pasek wagi

elisdka w tym tygodniu postaram się byś mogła mi wpisać przynajmniej tą 60 (albo i więcej) :D

Balonkaa odpoczynek też jest formą utraty kg. Zwłaszcza po wycisku dnia wcześniejszego. Także rilaks ;) A tak w ogóle to miej się na baczności. W sekrecie Ci zdradzę, że w tym tygodniu zamierzam Cię zdetronizować :D albo chociażby zrównać z Tobą ;) A w ogóle mam do Ciebie pytanie. Jak zacząć biegać? Co mam zejść na dwór z drugiego piętra i biec? Jak się przygotować fizycznie i psychicznie by się nie zniechęcić za szybko. Zamierzam podjąć wyzwanie, ale to tak jak pogoda się poprawi, bo teraz to zginę. Dodam, że biegałabym po chodniku, bo w pobliżu nie mam parku / lasu nadającego się do przebieżek.

sweety nie ten tydzień to następny. Owszem fajnie jest być na podium, ale to nic takiego. Najważniejsze to być z siebie zadowoloną.

blekitnykocyk brawo! moje gratulacje. A Tymi ciastkami aż tak się nie przejmuj. Było minęło i tyle.

Elsidko, przepraszam, już podliczyłam - 28 pkt, popłynęłam w tamtym tygodniu...

Szpilka pilnuj się bo coś mi się wydaje że chcesz żebyśmy o Tobie zapomnieli i Ci odpuścili dietę. Nie ma szans! Męczysz się z nami i proszę się nie obijać :) Plumi mam ten sam dylemat ale jak to tak wyjść z domu i biec? Ja bym chciała ale jestem cykor. Będę wypluwac płuca na środku chodnika i wszyscy będą na mnie patrzeć jak na idiotkę? Będę się nagle zatrzymywać bo nie dam rady dalej i pomyślą że jestem słaba. Chciałabym do lasu ale się boję sama, bardziej tego że nogę skręce niż że mnie napadna.
Pasek wagi

Plumi napisał(a):

elisdka w tym tygodniu postaram się byś mogła mi wpisać przynajmniej tą 60 (albo i więcej) :DBalonkaa odpoczynek też jest formą utraty kg. Zwłaszcza po wycisku dnia wcześniejszego. Także rilaks ;) A tak w ogóle to miej się na baczności. W sekrecie Ci zdradzę, że w tym tygodniu zamierzam Cię zdetronizować :D albo chociażby zrównać z Tobą ;) A w ogóle mam do Ciebie pytanie. Jak zacząć biegać? Co mam zejść na dwór z drugiego piętra i biec? Jak się przygotować fizycznie i psychicznie by się nie zniechęcić za szybko. Zamierzam podjąć wyzwanie, ale to tak jak pogoda się poprawi, bo teraz to zginę. Dodam, że biegałabym po chodniku, bo w pobliżu nie mam parku / lasu nadającego się do przebieżek.sweety nie ten tydzień to następny. Owszem fajnie jest być na podium, ale to nic takiego. Najważniejsze to być z siebie zadowoloną.blekitnykocyk brawo! moje gratulacje. A Tymi ciastkami aż tak się nie przejmuj. Było minęło i tyle.

Przed biegiem wazna jest rozgrzewka- moga to byc pajacyki (nawet w domu) albo np szybki marsz ;) wychodzisz z domu, maszerujesz energicznie i np po 5-10 minutach zaczynasz biec. Oczywiscie zacznij biec powoli, nie wyrywaj sie do przodu bo szybko sie zmeczysz ;) pamietam ze ja zaczynalam za szybko i po kilku minutach wypluwalam pluca :D Jesli masz jakis gotowy plan- trzymaj sie go, jesli nie i Twoja biegoea kondycja jest slaba- zacznij np. 2 minuty biegu, 3-4 minuty marszu i tak na przemian ;) chyba ze dasz rade biec dluzej- wtedy czas biegu dostosuj do siebie ;) Bardzo przydatne sa aplikacje na telefon odmierzajace czas/interwaly- polecam aplikacje o nazwie "Timer" dostepna za free w sklepie google- przetestowalam wiele tego typu aplikacji i ta jest najlepsza- najwieksza zaleta to to, ze nie koliduje z muzyka, na czas komend muzyka jewt sciszana (w innych aplikacjach komendy sa w tle i nie slychac ich).

Kurcze o bieganiu moglabym mowic i mowic, a jak ktos zaczyna swoja przygode z tym sportem to jaram sie jakbym to ja zaczynala od nowa :D

Edit: zaczynaj od malych krokow- tyle na ile Cie stac. Wazne jest to, zeby trzymac sie z gory zalozonego planu, np. 2 minuty biegu- to naprawde budujace i motywujace kiedy bijesz swoje rekordy i osiagasz z gory zalozony cel ;) pamietaj ze szybki energiczny marsz tez jest dobra aktywnoscia i poprawia kondycje wiec wplatanie go do biegania pomaga ;) czy to chodnik, czy las, wazne sa buty- jesli bedziesz buegac twarda powierzchnia to musisz miec dobra amortyzacje zeby kolana nie mialy Ci za zle tej przygody z bieganiem :D

Widze ze szykuje sie walka- nie oddam pierwszego miejsca tak latwo :D

Pasek wagi

elsidka napisał(a):

Szpilka pilnuj się bo coś mi się wydaje że chcesz żebyśmy o Tobie zapomnieli i Ci odpuścili dietę. Nie ma szans! Męczysz się z nami i proszę się nie obijać :) Plumi mam ten sam dylemat ale jak to tak wyjść z domu i biec? Ja bym chciała ale jestem cykor. Będę wypluwac płuca na środku chodnika i wszyscy będą na mnie patrzeć jak na idiotkę? Będę się nagle zatrzymywać bo nie dam rady dalej i pomyślą że jestem słaba. Chciałabym do lasu ale się boję sama, bardziej tego że nogę skręce niż że mnie napadna.

Kochana nie ma sie czego wstydzic ani zastanawiac sie nad tym, co o Tobie pomysla :)

Mi sie czesto zdarza dyszec albo stekac przybieganiu, szczegolnie kiedy biegne pod gorke i szczerze mowiac mam w glebokim powazaniu co sobie pomysla o mnie mijani ludzie ;) Nie zwracam na nich nawet uwagi ;) jestem tylko ja i muzyka w sluchawkach ;)

Pamietaj, ze ty w przeciwienstwie do innych cos robisz ze soba, uprawiasz sport i jestes aktywna ;) zadna osoba, ktora biega lub trenuje inne sporty nie spojrzy na Ciebie krytycznie- zrobia to jedynie typowi kanapowcy dla ktorych widok biegacza to cos nadzwyczajnego ;)

Pamietaj- kazdy z nas kiedys zaczynal :) nikt od razu nie biegal maratonow- przygoda z bieganiem zazwyczaj zaczyna sie od marszobiegow wiec nie ma co miec cykora tylko pokazac swiatu, ze mozesz wszystko ;)

Pasek wagi

elsidka - uwierz mi, że Ci którzy się na Ciebie patrzą robią to w 99% z podziwem. Serio, ile razy biegałam, a nie jestem jeszcze na etapie zaprawionego biegacza, który z łatwością biega maratony, to spotykałam się z samymi miłymi/pozytywnymi komentarzami ze strony biegaczy jak i przechodniów. Niekiedy wystarczy, że ktoś się uśmiechnie i dla mnie osobiście jest to dowód na to, że moje starania jednak ktoś zauważa. ;) Także warto się przełamać, szczególnie jeśli chodzi o bieganie. Na początku nie jest łatwo, ale jak się już złapie trochę kondycji to przynosi naprawdę same fantastyczne rzeczy (no pomijając kontuzje...). A tak jak wspomniała Balonkaa - każdy kiedyś zaczynał, a Ci którzy nie zaczęli niech żałują. ;) Poza tym, to Twoje ciało i Twój umysł, warto o nie zadbać, nawet kosztem wstydu czy nieśmiałości w podjęciu pierwszych kroków.
Dziewczyny - chleb wyszedł F-E-N-O-M-E-N-A-L-N-Y! Polecam każdemu ten przepis. :) A teraz zmykam spać - paaadam po dzisiejszym dniu... Dobrej nocki!

Dziewczyny z tym biegniem to ja kiedyś znalazlam program do zbudowania kondycji. Wyglada to tak ze robi sie interwały po 5min. Zaczyna się od 0,5min biegu i 4,5min marszu wiec wrecz nuda. Później się zwieksza  czas biegania odejmujac czas maszerowania. Robi sie 6powtorzen wiec wsumie wychodzi 30min. Cel to 30min nieprzerwanego biegu. Nie padniecie na twarz ale zmeczyc się można. Ja zaczynałam biegać nie majac W OGÓLE kondycji i biegalam po 2 min przy marszu 3min. Co do spojrzen innych ludzi to trzeba ich olewac. Ja nie mam tego probemu bo wolę biegać rano a o 5 nie ma zbyt wielu obserwatorów. Co do terenu to ja wolę biegać po chodnikach bo w lesie jakoś się boje. Poza tym nawierzchnia jest krzywa i u mnie dziki grasuja :) chciałabym zaczac bieganie od przyszłego tygodnia. Trzymam się wymowki z tym ze jest zimno ale taka pogoda jest lepsza do biegania niż parne letnie poranki. Przepraszam za brak interpunkcji ale w pisze z tel i oszczedzam czas ;)

Ja się kompletnie nie znam na butach do biegania. Jak sądzicie bardzo zaszkodzę stawom gdy powiedzmy przez pierwszy miesiąc będę biegać w zwykłych tenisówkach za 15 zł. Póki co jestem bezrobotna, a od rodziców nie chcę ciągnąć. A poza tym nie mam pewności, że polubię ten rodzaj aktywności fizycznej.

Dziewczyny wczoraj wstałam z bólem obu kostek i promieniuje on do góry na kości piszczelowe, a ponad to bólprawego kolana. Posmarowałam na noc maścią Dicloziaja, a i tak dziś też bolą. O co chodzi?! Dodam, że nie robiłam żadnego dziwnego treningu, nie zmieniłam ostatnio butów, stylu chodzenia czy siedzenia. Czyżby to starość :D

Oj Plumi sądzę, że te tenisówki mogą nie być dobrym pomysłem. No nie wiem możesz spróbować trochę potruchtać w nich choć bardzo uważnie. Nie miałam takiego bólu jak ty. To dziwne. Może zrób sobie przerwę w ćwiczeniach, albo idź na basen? Nie wiem co Ci doradzić, ale nie wiem czy  takie maści mogą pomóc na bóle kostne. To pierwszy raz ci się tak zdarzyło?

Plumi byle nie w tenisówkach bo od nich stopy bolą okropnie przy zwykłych ćwiczeniach a co mówić przy bieganiu. Lepiej w jakichkolwiek bytach sportowych. Ja też się zastanawiam czy warto kupować buty i czy np kupić do biegania po asfalcie bo mają lepszą amortyzację nawet jakbym miała biegać po lesie bo w sumie nie wiem sama gdzie lepiej biegać. Powiem Wam, że kiedyś spróbowałam tego planu, biegałam po polu 1 min i 4 marszu i było ciężko ale satysfakcja mega chociaż biegłam w deszczu. Wiem ile to dale radości ale nie umiem się zebrać. Bardzo podziwiam osoby, które biegają, u nas jest takich coraz więcej. Ja bym chciała w lesie bo znam ścieżki, jeździłam na rowerze ale żeby się tam dostać to muszę ze 3km przejść albo jechać samochodem z 8km i tam w środku lasu są najlepsze drogi do biegania i jeżdżenia na rowerze. Tylko jak się tam dostać. Mam mnóstwo dylematów. Ale marzy mi się, że biegnę po lesie, tylko ja, muzyka i drzewa. Na rowerze to pokochałam a teraz chciałabym tak biegać. Ale jak się zebrać przed pracą? Po pracy już za późno. Skąd wodę bierzecie na trasie?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.