- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
27 czerwca 2016, 13:44
Uch Monijka to ja miałam taki zeszły poniedziałek i doskonale wiem co czujesz. Trzymaj się dzielnie!! Albo się prześpij :)
27 czerwca 2016, 13:54
Pod biurkiem się prześpij :D
27 czerwca 2016, 15:16
a ja dziś jestem rześka jak skowronek choć nie od samego rana hihi
właśnie się dowiedziałam, a raczej zgodziłam na udział w kolejnej inwentaryzacji, 2 dni, wpadnie grosz ale jak będą takie upały to ja nie wiem jak to będzie ?!
jeszcze godzinka, roboty mam ale powolutku odliczam końca ...
27 czerwca 2016, 15:21
Ty godzinka roboty, a ja jeszcze ponad 4,5... jesssssssu jak mi się tu nie chce siedzieć.
Ale właśnie zjadłam sałatkę grecką! Nie ruszyłam dzisiaj chleba. Nie mam zamiaru jeść ziemniaków... oby wytrwać.
Pierwszy plan - odzyskać utraconą szósteczkę!
27 czerwca 2016, 17:38
Witam! Może znajomy brata pożyczy nam przyczepę. Ale jeszcze nic nie wiadomo na 100% Na razie auto jest u mechanika. Miało być jeden dzień, ale coś poważniejszego jest do wymiany i niby do jutra. Oby, bo wieczorem mieliśmy jechać. Bagażnika na dach nie opłaca nam się kupować na jedną podróż. Co później z tym zrobimy, jak my nie mamy samochodu.
Cały dzień dziś jakiś mam nijaki i nic nie robię. Jutro na gwałt będę się pakowała. Ale właściwie, to nie wiem co bym miała robić, bo do końca nie wiem co i ile będę mogła zabrać. Delektuję się ostatnimi chwilami w domu, jedzeniem obiadu przy stole i takie sprawy. Przed nami powtórka z rozrywki czyli jedzenie na podłodze i spanie na materacu. Ciekawe jak długo.
Nie będę tam jednak miała od razu internetu, od 4 lipca chyba.... Więc się nie martwcie jak mnie chwilę tu nie będzie.
27 czerwca 2016, 18:00
4 lipca jaka cudna data!!! To już jutro? Ale to zleciało... To ciesz się jeszcze tym co tu i teraz żebyś potem mogła się cieszyć byciem tam, może i trochę daleko, ale najważniejsze, że razem
Marcelko- mimo iż propozycja pod biurkiem była bardzo kusząca, jednak jakoś wytrwałam i myślę, że tą godzinkę już dociągnę na siedząco.
*
Patrzę na te kwatery nad morzem, patrzę i no, miałyście rację- jest tłok, więc nie wiem jeszcze co nam z tych urlopowych planów wyjdzie.
27 czerwca 2016, 19:02
Monijka, właśnie się zbierasz do domku, a mi została ostatnia godzinka... chyba już też jakoś dam radę. Tym bardziej, że mi się ruch jakiś wieczorem zrobił, to się rozbudziłam...
Ebek, ja proponuję Ci wrzucać do bagażnika jak leci bez żadnych walizek itp. Więcej się zmieści... serio!
Jeszcze jutro 10h, a w środę lecę na szczepienie z Kubą. Muszę dopytać co i jak, bo lekarka nadmieniła tylko że do 2 tygodni może wystąpić gorączka... a ja nie wiem czy mogłabym z Kubą np. na basen śmigać albo nad jakiś zalew? hmmm...
27 czerwca 2016, 21:38
Plany mi się pozmieniały i opiekunka na razie przyjeżdża do mnie...
Poza tym coś mi na mózg padło i wciągam jakieś ciastka... fuj.....
28 czerwca 2016, 08:48
ja dziś będę miała mega pracowity dzień, wczoraj w końcu zostałam godzinę dłużej... dziś pewnie podobnie, a wybieram się jeszcze do mamy, ona od rana marudzi, żebym szybko do niej przyjechała... jeszcze pewnie zadzwoni ze 2x w tej sprawie ...
Ebeczku, trzymam kciuki za szczęśliwą podróż, niech z tą przyczepką się uda !
Kateszka trzymaj się z dala od ciastek ! Ta opiekunka to jakaś sprawdzona czy z łapanki ? - powodzenia !
Monijka a co 4 lipca ?!, ja zaczynam przygodę z siłownią, a ty... może urlop co ??? ?
Zmykam bo jak na wstępie mówiłam zarobiona jestem, a jeszcze łyczka kawy nawet się nie napiłam i dlatego trudno mi się rozbujać
miłego dnia kobitki