Temat: Czysta micha!

Hej vitalijki!

Dawno mnie tu nie było, dużo się działo i na myślenie o jedzeniu czasu nie było... Innymi słowy przez prawie dwa miechy jadłam, delikatnie rzecz ujmując, byle jak. Nie odbiło się to jakoś specjalnie na mojej wadze, ale na samopoczuciu - owszem i to bardzo! I nie tylko to: mojemu organizmowi też nie spodobał się brak wartości odżywczych w dostarczanym paliwie i... właśnie dorobiłam się zapalenia płuc (a odżywiając się zdrowo nie chorowałam prawie wcale).

Dlatego też pomyślałam, że warto założyć grupę wsparcia celem dbania o czystą michę. Jest dużo dziewczyn na forum, które osiągnęły cel wagowy i może chciałyby się dołączyć nie do akcji "odchudzanie", ale akcji "zdrowe odżywianie". Bo głupio też pisać w wątku, gdzie ktoś chce zrzucić 30 kilo, a ja będę mu biedolić, że zjadłam frytki w maku, ważąc niecałe 50.

O ile wcześniej nie smakowało mi w ogóle śmieciowe jedzenie, to teraz czuję, że mam w tym kierunku ciągotki... Ludzie w moim środowisku szkolno-pracownianym bardzo niezdrowo się odżywiają (do tego to sami faceci) i oczywiście najwygodniej jeść to co oni... Ale niniejszym mówię weto! Zwłaszcza, że właśnie odczuwam na własnej skórze jak bardzo istotna jest to sprawa.

Czy któraś z was ma podobny problem i można liczyć na wsparcie?

Ella, muszę Ci podziekowac za ten zupełnie niewinny wątek ;)

Jakoś łatwiej mi od tamtej pory odmówić sobie tych drobiazgów, które spędzały mi sen z powiek, a napedzały wagę ;). Prawie dwa kilo mniej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.