Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 42 termin 01.02-06.03.2016

a szpilka chyba jeszcze wróci? nie ma jej w tej edycji? bo mam sentyment do wszystkich długotrwałych uczestników :D chciałabym żeby nelke wróciła, ale widziałam w  pamiętniku, że spodziewa się dziecka.

Dokładnie 13 stycznia 2012 o 20:44  

edit: http://vitalia.pl/forum13,273551,0_Zdrowa-rywalizacja-punktowa-1601-1903.html

haha whiteraven - doszukałam się swojej tabelki w tej 1edycji. waga startowa: 58,5kg  :D nie bierzcie ze mnie przykładu ;p raz więcej raz mniej po to żebypo 4 latach być mniej wiecej w  tym samym miejscu, no ale co tu przeżyłam to moje :D 

a co do organizacji - maggie - też Cię podziwiam i wszystkie prowadzące, że ogarniają ten bałagan. Nigdy się nie podejmowałam choć już mialam takie mysli, bo bałam się że czas mi nie pozwoli, a wiem że to dużo pracy.

Moje propozycje są takie żeby nie zwiększać liczby uczestników tzn kiedyś było chyba 30, a później zgodziłaś się na więcej dobrze pamiętam? oczywiście stałych bywalców ewentualnie ponad liczbe można przyjąć, ale niestety nie wtedy gdy zgłaszają się na 20 stronie pogaduszek, niech poczekają na kolejną edycję, trudno. Chyba że zadeklarują się pisać co poniedziałek prywatną wiadomość do Ciebie z punktacją swoją, bo kto by się przekopywał przez tyle stron.
poza tym klasyfikacja wedlug mnie powinna być we wtorek (czasem i tak jest, bo wiadomo że prowadząca też ma swoje życie i nie zawsze musi mieć czas) ale żeby było oficjalnie że do poniedziałku do pólnocy jeszcze mozna uzupelniać a pozniej już koniec, trudno. Pamiętam kiedyś zrobiłaś klasyfikacje w poniedziałek jakoś chyba po południu i było troche spóżnialskich w tym ja ;) bo naprawdę nie moglam wczesniej. to może lepiej dzien pozniej - we wtorek, a przynajmniej kto bedzue chcial to zdąży na pewno bez wzgledu na godziny pracy, a pozniej już koniec i bez poprawek do klasyfikacji. Musimy też szanować Twój czas, a to naprawde robi się bałagan takie dopisywanie spóźnialskich i przekopywanie tabel. rozpisałam się, ale temat do przemyślenia :)

Magie - Afrykarium zostało otwarte pod koniec 2014 r. z tego co pamiętam, więc ma raczej rok z małym haczkiem  Odwiedzić dawno temu, można było  raczej tylko samo zoo  Dzięki za kopniaka - taki mam plan na ten tydzień. Niekoniecznie w poniedziałek - ale zobaczę kiedy moja doktor przyjmuje popołudniu. Dziękuję za polecane specyfiki - jak mi nic nie wykaże w badaniach, zacznę suplementację bo innego wariantu już nie ma. Póki co nic nie przyjmuje. Wyznaję teorię, że co się da to przyjmuję w postaci pokarmu i zróżnicowanej diety  No ale czasami to nie wystarcza...wiem o tym. 

Basiu - wiem z opowieści,  że Afrykarium robi wrażenie nawet i na dorosłych. Grupy muszą rezerwować bilety, nie wiem jak indywidualni, lepiej zadzwonić. Dzięki za porady, tak właśnie staram się temu dziadostwu przeciwdziałać. 

A Twoje spadki - imponujące! Brawo!

Zeberko - to to już z górki z remontem

Agnieszko - dzięki za podpowiedzi. Mój luby ostatnio dostał od lekarza D3 w kropelkach. Hm, niedobory trzeba uzupełniać, w to nie wątpię, ale trochę przez chwilę mieliśmy wrażenie, że jakaś nowa "moda" moda się zrobiła. Nagle parę reklam dotyczyło właśnie tej witaminy! 

doczytałam Was do połowy i śmigam do pracy... 

cdn...

Ja wracam od następnej edycji :)Wiem, że się cieszycie :P I widzę, hehe, że też byłam w pierwszej edycji te 4 lata temu ;) 4 lata to za mało, żeby schudnąć :P 

Wpadłam z prośbą o inspirację, co do wyzwania- nie chcę kolejny raz wpisywać balsamowania- macie jakieś inne pomysły? Jakoś nic mi dziś nie przychodzi do głowy

Zgadzam się z dziewczynami, troszkę dyscypliny by nam się przydało. Oczywiście nie chodzi o to żeby zrobić z ZRP jakiś obóz pracy, wszak ma nam być tu miło, jak już pisałam w poprzedniej edycji przy okazji początkowych "nieporozumień" ;-). Ale chodzi o to żeby trochę ułatwić Maggie liczenie. Ja wiem że są różne sytuacje w pracy, w domu itp, ale chyba te dziesięć minut można wygospodarować. Ja uzupełniam w niedzielę bo wiem że w poniedziałek mogłabym mieć z tym problem.  

AAA tak w ogóle to zobaczyłam wreszcie na wadze 7 z przoduu. W prawdzie to 79,90 hahhahaha, sama z siebie się śmieję, ale i tak JEST MOC!

Witajcie

Nocleg we Wrocławiu zarezerwowany 200 metrów od Rynku Wyjazd w sobotę o świcie bo przed nami prawie 450km

W sobotę rozmawiałam z ludźmi po 40-tce o Afrykarium i byli nim zachwyceni. A są to osoby, które "kawał świata" już widziały.

Ale się cieszę z tego wyjazdu Uwielbiam Wrocław, ale z racji odległości bywam tam rzadko 

Tylko przykro mi, że zostawię Myszkę samą tzn mama będzie do niej przychodziła 2x dziennie. Chciała bym, żeby została na noc, ale mama nie lubi spać w nie swoim łóżku.

Dzisiaj śniło mi się, że jej przygniotłam łapkę nogą od łóżka Pogruchotałam jej kości

Dlatego gdy mnie obudziła o 4:30 i gdy zobaczyłam, że normalnie chodzi na 4 łapach, to nawet się nie złościłam na nią, tylko potulnie poszłam do kuchni dać jeść głodomorowi.

***

Co do spraw vitaliowych to dzisiaj znowu jestem opuchnięta. Twarz wielka, zmieniona. Dołeczki zanikły. Powieki opuchnięte.

Aż Luby się pytał dlaczego mam takie oczy duże...

Po pracy się zmierzę i podam wyniki. Ale nie wiem czy ta opuchlizna zejdzie w najbliższym czasie... 

Winnie Moje gratulacje, nie ma to jak odpowiednia cyferka na wadze, co? Teraz pracuj nad 6 z przodu, jestem pewna, że już niedługo się spotkacie. Jesteś bardzo dobrze zmotywowana do działania i widać efekty. Brawo. Trzymaj tak dalej.

Myfonia, Basiaak a to przepraszam, pewnie coś pomyliłam z tym Afrykanarium. Pewnie widziałam tylko wydzieloną część ZOO i błędnie założyłam, że o tym mowa. W takim razie już się nie wypowiadam, bo widocznie pamięć zawodzi, a nie chcę się dalej kompromitować.  Ale i tak uważam, że warto tam jechać

Jemenka witaj z powrotem. Cieszę się, że wróciłaś. A co do wyzwania... jak tam Twoja przyjaźń z cytryną? Pamiętasz o niej? Nie... to za łatwe. Co powiesz na 30 przysiadów? Oczywiście poza normalnym czasem ćwiczeń. Takie będzie moje w każdym bądź razie, może chcesz się przyłączyć?

Sweety 4 lata w ZRP? Gratuluję. Z tym sztywnym czasem klasyfikacji pewnie macie rację, to naprawdę dezorganizujące takie czekanie i poprawianie. Chyba nad tym popracuję.

Przypominam o konieczności zrobienia pomiarów i uzupełnieniu tabelek. Klasyfikację robię jutro rano.

Dzięki Maggie :-) Jak zobaczyłam tę siódemke to się prawie posikałam z radochy. 

Basiaak ja też miewam takie realne sny, że potrafię się obudzić ze śmiechem lub z płaczem, albo w ogóle rano zastanawiam się co jest jawą a co snem ;-)