- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.
17 lutego 2011, 16:16
17 lutego 2011, 16:29
17 lutego 2011, 16:29
no i mi vitalia dziś szaleje, dubelki wysyła :D ahh biorę się za ćw!
Edytowany przez luizka123 17 lutego 2011, 16:34
17 lutego 2011, 16:39
17 lutego 2011, 17:11
17 lutego 2011, 18:35
dokładnie cieszmy się z tego co mamy ;) ja tylko mam nadzieje, że pojdzie wszytsko po mojej myśli... i z tym, że do lata uda sie schudnąć i z moimi planami na przyszłość :)
17 lutego 2011, 18:44
17 lutego 2011, 18:50
madzia a może to nerwica??? moja ciocia miala te same objawy.... była na wszytskich badaniach pod wzgledem neurologicznym, glowa itd.... i wyszlo wsyztsko ok.
Powiem Ci tak, poszła do psychiatry.... i dostała jakas kuracje, a teraz jest ok :):)
17 lutego 2011, 19:02
17 lutego 2011, 19:31
ja bym proponowała zacząć od tego, albo na własną rękę możesz brać potas+magnez i jakąś multiwitaminę (systematycznie i tak jak w ulotce, czyli np. asparagin brałabyś 4-6tabletek dziennie) i włączyć rutinoscorbin ;)
jeśli to to, to już po tygodniu powinnaś odczuć znaczną poprawę (zaszkodzić sobie nie zaszkodzisz, na 100%), sama biorę takie dawki od lat, zawsze przy stresie mam takie akcje jak ty i do tego jeszcze zimne poty, zmiana pulsu itd. (wszystko na tle nerwowym)
bardzo szybko wypłukuję się w trakcie nerwówy :(
ja też po 30dziestce, a dokładnie 31 ;) i w tym roku chcę rozkręcić swoją firmę, czuję się jak dzieciak ;)))
aaaaa...muszę się pochwalić, kupiłam właśnie robota, mojego ukochanego, upragnionego, długo oczekiwanego kiciusia :) jestem przeszczęśliwa (wiem, wiem... wariactwo... za te pieniądze prawdziwa kobieta powinna sobie kupić szpilki od louboutina a nie robota kuchennego ) ale mam to gdzies...
jeszcze 28dni i będzie ze mną
a tym czasem, kończę się pakować i niebawem wyruszam
(jeszcze wpadnę na chwilkę)
trzymam kciuki za wszystkie plany!