Temat: Z 85 na 60 kg! Kto ze mną i dietą 1000 kalorii?

Witam,

zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.

 

Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.

No... nie umiałam znaleźć kabelka od telefonu ale jest :) 

Jakość jaka jest każdy widzi :D lekkie przekłamanie kolorów, zdjęcie robione wieczorem :)

hehe Nova wiesz, zdziwilas mnie ze to napisalas
ja nie ograniczylam calkowicie tluszczy, kanapki ryzowe zawsze smaruje margaryna, do smazenia zawsze te troche oleju jest, takze luzik
Ja też ograniczam tłuszcze :) staram się nie smażyć np. na oleju czy margarynie... co nie oznacza, że go nie spożywam. Głupie mleko, sery czy wędliny też mają tłuszcze :) i dzisiaj rano nawet na "nielegalu" zjadłam maleńką piętkę chleba krojonego z masłem :D gdzie masła od łoho ho ho.... nie pamiętam jakeigo czasu nie jadłam.
ja nie chciałam nikogo obrazić - po prostu martwię się. Sama widzę ile sobie krzywdy zrobiłam. Jak nierozsądnie postępowałam. Był czas że liczyłam wszystko po kolei - węglowodany, białka tłuszcze i potrafiłam jeść tak że tłuszczy było tyle co w jogurcie. Rozwaliłam sobie metabolizm całkiem. Dlatego teraz mam takie problemy z wagą. Schudnąć za wszelką cenę - to było dla mnie ważne. Zresztą nie ukrywam że teraz też tak jest, ale organizm dał mi lekcję. Powiedział - ty mnie źle traktujesz to ja ciebie też. Sorki jak was obraziłam, naprawdę nie chciałam.
Nova kurcze to dodam, że kanapkę miałam z masłem :) już dobrze? był tłuszcz :)
a jak jak mówię, że za mało się je to na mnie wszystkie krzyczą :D

Nova mnie tam nie obrazilas, tylko troche smiesznie to zabrzmialo z twoich "ust"
ale teraz widze ze zmienilas podejscie do tego wszystkiego, super
ja ogólnie to chyba sporo jem tłuszczy, i dlatego przy obiadku wolę je ograniczać :)

Mustafa kartka ŚLICZNA ;)
no właśnie Mustafa śliczna ta kartka.

Leo jak cię to rozbawiło to spoko.... chyba mnie coś poniosło i tyle. Zaraz wykasuję wpis.
Agatek - no bo ograniczenie ilości nie równa się ograniczeniem składników odżywczych i rozciąganiem sobie brzuszka . I co nie tylko ty sbie możesz pokrzyczeć na innych
A krzycz :) przynajmniej nie ja jedna będę ta najgorsza :)
ech zjadłam swoje leczo i pękam w szwach :)

aaa brzuszek mam ogromny rozciągnięty i na pewno nie jest brzuszkiem tylko brzucholem :)
ja w końcu zjadłam obiad... jarzyny z patelni z łyżką ryżu kradzioną od dzieci.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.